Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nasza działka lub ogródek przydomowy
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Hobby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 4 04:41, 07 Mar 2011    Temat postu: Nasza działka lub ogródek przydomowy

Piszmy tutaj o naszych działkach lub ogródkach, Chwalmy się, udzielajmy wzajemnych rad.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 4 04:49, 07 Mar 2011    Temat postu:

Od blisko 25-ciu lat mamy wraz z Żoną, działkę w POD "Forsycja" w Łodzi. Z balkonu, gdy nie ma liści, widzimy nasza "chałupkę". Działka jest rogowa, przez co większa niż standardowe, ok.500m2, dodatkowo wykorzystujemy pas ziemi przy ogrodzeniu. Z drzew owocowych mam: 2 jabłonie, gruszę, 2 śliwy, brzoskwinię i orzech włoski. Działka jest prawie cała rekreacyjna, na grządkach kwiatki i ziółka- domena mojej Żony, czosnek, cukinia, groszek słodki i pietruszka- ja przekopuję i robię nasadzenia, siewy, natomiast pielonkę zazwyczaj robi Żona, która jak pogoda dopisuje, całe dnie jest na działce, ja z doskoku. Nie stanowi to problemu, gdyż jak pisałem działkę mamy bardzo blisko mieszkania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Pon 17 17:22, 07 Mar 2011    Temat postu:

Nie jest wg pana ta działka za duża? Bo nasza jest nieco większa niż 500m2 i uważam, że jest za duża.
A jak sobie pomyślę o kopaniu znowu to aż się nie chce wyjść na nią. Zimą jest tam tak ponuro i nieciekawie. Nie lubię tego czasu na działce.
Ale przyzwyczajenie robi swoje i nie wiem teraz jak można lato spędzać bez możliwości wyjścia na działkę.
A jeszcze niedawno nie umiałam odróżnić zielska od wschodzącego kwiatka i część po prostu powyrywałam. Teraz już jakoś lepiej z tym mi idzie.
Do tego jest u nas za dużo drzew owocowych. Pozbyliśmy się już dwóch czereśni bo chorowały i wiśni brak. Za to są brzoskwinie, trzy śliwy węgierki, jedna żółta, jabłonie, grusza jedna. i chyba to wszystko.

A u pana orzech się nie rozrasta za mocno? Przed domem nam wchodził prawie do okien. Utrapienie kiedy gałęzie wszystko zasłaniały.
Sąsiad na działce miał też orzecha, dla nas to było niedobre, bo graniczył z nami. Nie wiem co z nim zrobili.

A najpaskudniejszą rzecz jaką mamy to bambusy. Rozrastają się szybko i wszędzie. Rosną duże i nieładne. Chociaż nie są jeszcze wielkie to dwa by wystarczyły. A tak ładnie wyglądały na początku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 17 17:45, 07 Mar 2011    Temat postu:

Pani Peggy, u nas na POD standardowa działka ma ok.300 m2. Moja działka leży na skraju północno zachodnim, na jej krańcu posadziłem orzech, tak, że nie przeszkadza ani mnie ani sąsiadom. Ma Pani rację, orzech jak również czereśnia bardzo się rozrastają. Napisałem, że większa część działki to trawnik, oj mam tego koszenia bo mam. Żona ma kilka grządek i klombów kwiatków. Jest pasjonatem działki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Pon 17 17:51, 07 Mar 2011    Temat postu:

U nas są trzy trawniki i tylko kawałek ziemi na warzywka. Kilka lat temu warzywnik był trochę większy, ale wtedy było tam więcej warzyw. Teraz ograniczamy się do fasoli, ogórków (chociaż trzeba było im zmienić położenie bo ziemia już nie taka i średnio rosły), cukinii, cebuli.
Pamietam jak zawsze marudziłam o kalarepę, bo babci rosła taka dobra, ale u nas nie miała już tego uroku co u babci więc nie jadłam jej.
A i ładnie się prezentują jeszcze ozdobne gruszki. Leżą sobie teraz w kuchni takie, bo jeść ich nie można.
Truskawki obowiazkowe i maliny. Te można jeść prosto z krzaka i wszyscy, którzy mnie odwiedzają idą w truskawki.

Mi akurat marzy się taki ogródeczek z pomidorami, groszkiem (bo znowu u babci tylko jego jadłam), ogórkami i innymi swoimi sadzonkami.
Może uda mi się kiedyś go mieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 17 17:56, 07 Mar 2011    Temat postu:

Ja pisałem, z warzyw tylko pietruszka, koperek, słodki groszek, czosnek i cukinia. Oczywiście mam dwa rodzaje winogrona, krzewy czerwonej i czarnej porzeczki oraz maliny i agrest. W zeszłym roku wyciąłem dwie grusze, jabłoń i nektarynkę - Żona zbuntowała się, że jesienią liście zaśmiecają działkę a my owoców i tak nie przejadamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Pon 17 17:58, 07 Mar 2011    Temat postu:

To do mnie z tymi owocami, bo u nas w pobliżu wiosny zaczyna brakować dżemów, kompotów i musów.
Żarty naród w tym domu.
Ale przynajmniej przez całą zimę nie trzeba kupować niczego.
Ale śliwki musimy wydawać, bo aż się patrzeć na nie nie chce. To na zasadach handlu wymiennego. My mamy dużo śliwek a w zamian mamy inne owoce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 18 18:07, 07 Mar 2011    Temat postu:

Pani Peggy, my przetwory to mamy niektóre od trzech-czterech lat, Wszak jesteśmy tylko sami z Żoną. Dzieci dawni "wyfrunęły".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 8 08:03, 12 Mar 2011    Temat postu:

Przed chwilą wróciłem z działki, wziąłem ze sobą aparat, z nadzieją, że już będą jakieś kwiatki, niestety nie ma. W nocy musiał być spory mrozik, chciałem rozgarnąć kretowiny /widać je na zdjęciu/, ale się nie dało zmarznięte. Zamieszczam fotkę , widok z drzwi mojej chałupki na działce. Zdjęcie w kierunku północnym, widać jak mam dobrze posadzony orzech, na skraju północno-zachodnim.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Sob 20 20:12, 12 Mar 2011    Temat postu:

Bardzo nie lubię takiego widoku na działce, dlatego w tym czasie jeszcze omijam działkę. Drugi powód to brak czasu na nią.
Ale oglądając takie zdjęcia aż nie chce się tam wybierać. Z resztą mam w albumie jeszcze zdjęcia jesienne chwilę po zakupie działki. Była masakrycznie zaniedbana. Więc widok tamten nie jest za przyjemny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 20 20:19, 12 Mar 2011    Temat postu:

Na działkę, wysłał mnie dzisiaj, "domowy żandarm"-Bogusia. Chodziło o to, bym dosadził czosnki, które w domu strasznie rosły i Bogusia twierdziła, że zrobiły się gorzkie. Z trudem przebijałem szpikulcem ogrodniczym, kilku centymetrową zmarzłą ziemie, no ale polecenie wykonałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Sob 20 20:20, 12 Mar 2011    Temat postu:

No własnie o tym czosnku mi dzisiaj w pracy już ktoś powiedział. Ale chyba nie jest to jeszcze taki najlepszy czas na to prawda? Ziemia nie jest do końca rozmarznięta i ciężko cokolwiek w niej robić.
Takie moje odczucia kiedy sprzątałam teren przed sklepem. Nie wszystko jeszcze się udało sprzątnąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 20 20:43, 12 Mar 2011    Temat postu:

Miła Pani Peggy. Ja czosnek sadzę na przełomie październik/listopad. Mimo, że mam gliniastą ziemię, wychodzi o wiele lepiej niż sadzenie wiosenne. Jeżeli chce Pani sadzić czosnek, a opłaca się, wszak jest on bardzo drogi, to o ile nie posadziła Pani na jesieni, to teraz, jak tylko odmarznie ziemia, należy to zrobić. Oczywiście główki dzielimy na ząbki i wsadzamy pojedyncze ząbki. Czosnek zbieram, gdy zaczyna żółknąć szczypior, nie wolno wtedy za długo zwlekać, bo główki się rozsypują oraz trudno wykryć gdzie główki rosną. Jaką ma Pani ziemię na działce, piasek czy glina?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Sob 20 20:51, 12 Mar 2011    Temat postu:

Chyba piasek. Nie wiem dokładnie. Ziemia jak ziemia dla mnie.
Ale gliny na pewno tam nie ma, bo tę jeszcze rozpoznam.
Czosnku sadzić nie chcę, bo nie lubię go. Do niczego nie dodaję czosnku, więc się u mnie tylko zmarnuje. Czosnek sam w sobie jest drogi o ile mówimy o polskim czosnku a nie chińskim. Chociaż spotkałam się ostatnio dość często z holenderskim. Odmiana między chińskim a polskim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pentryt
Moderator



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: 52°16'N 20°27'E
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 5 05:28, 13 Mar 2011    Temat postu:

Ostatnio często widuję czosnek hiszpański.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Hobby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin