katastrofa kolejowa

adsenior

"Około godziny 16.15 w miejscowości Baby (pow. piotrkowski) wykoleił się pociąg relacji Warszawa Katowice. Według najświeższych informacji straży pożarnej w katastrofie zginęła jedna osoba (pierwsze informacje policji mówiły o czterech) , a około czterdziestu pasażerów jest rannych, w tym dzieci. Jak poinformowała rzecznik PKP InterCity Małgorzata Sitkowska, do wykolejenia doszło w pobliżu rozjazdu. Z torów wypadł i został całkowicie zniszczony wagon drugiej klasy. Wagon pierwszej klasy, który był za nim i dwa kolejne wagony drugiej klasy oraz lokomotywa wykoleiły się. Najbardziej ucierpiał wagon jadący zaraz za nią, który przewrócił się na bok – praktycznie wszyscy jadący nim podróżni doznali obrażeń.
– Pierwszy wagon był totalnie zniszczony. Wszystko pogięte, połamane, szyby wybite - mówił dla TVN24 Marcin Chlebowski. pasażer pociągu."

Łącze:http://expressilustrowany.pl/pod-piotrkowem-wykoleil-sie-pociag-warszawa-katowice-zdjecia,artykul.html?material_id=4e45430616f1da9624010000

Infrastruktura kolejowa jest w opłakanym stanie, większość taboru pochodzi z okresu PRL-u, a tory od tamtego czasu, w niewielkim stopniu były remontowane. A stacje, istny "obraz nędzy i rozpaczy".

sindbad

moje \zdanie już pan zna...szkoda tylko podróżujących..RIP
http://www.sprawypolakow.fora.pl/media-prasa-tv-internet,10/pkp,607.html

adsenior

Nie wiem co było przyczyną tej katastrofy. W wątku, który przypomniał Pan Andrzej, pisałem, iż wtedy jechałem tą trasą i opisałem moje wrażenia. W okolicach stacji Baby, był remontowany most, czy to było przyczyną tej wczorajszej tragedii?;- nie wiem, jak będą dalsze wiadomości, odnośnie tego wypadku, to powiadomię na forum.

adsenior

Bilans katastrofy kolejowej: jedna osoba nie żyje, 81 odniosło obrażenia Pociąg jechał za szybko.
W wyniku wypadku kolejowego w Babach pod Piotrkowem zginął 52-letni mężczyzna, mieszkaniec Częstochowy, a 81osób zostało rannych - to najnowszy bilans tragedii, która wydarzyła się w piątek po południu.

Jeszcze w sobotę rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi informowało o osiemdziesięciu trzech rannych.

Wczoraj trzy osoby opuściły szpital, ale nadal przebywa w nich 25 osób, sześć jest po zabiegach operacyjnych (m.in. kręgosłupa i kończyn). Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W sobotę rano udało się przesunąć przewrócony pierwszy wagon, ale na szczęście nikogo pod nim nie znaleziono. Na miejscu wypadku ekipa dochodzeniowa prowadzi śledztwo pod nadzorem piotrkowskiej prokuratury.

Jak powiedziała wczoraj w TVN24 Krystyna Ozga, wicewojewoda łódzki, pociąg wykoleił się, bo jechał zbyt szybko.
Informację tę potwierdza prokuratura: na odcinku, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h pociąg relacji Warszawa - Katowice jechał 118 km/h.

Dziś ma zostać przesłuchany w tej sprawie maszynista pociągu. Niewykluczone, że usłyszy zarzuty. Przyczyny wypadku badają też przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych i PKP.

Być może dzisiaj wieczorem uda się przywrócić ruch pociągów po jednym torze w miejscu katastrofy. Usunięto już przewrócone wagony, trwa naprawa sieci trakcyjnej."

No ładnie przekroczona szybkość, ale czy to ona była przyczyną a nie stan torowiska. Ograniczenie prędkości zostało tam wprowadzone, nie ze względu na torowisko, lecz ze względu na przebudowę mostu, a nie na moście nastąpiła katastrofa!