lądowanie bez podwożia

sindbad

na okęciu lądował awaryjnie samolocik LOTu...pytam dlaczego LOT zakupuje śmieci zamiast kupić boeninga 787
[link widoczny dla zalogowanych]

Peggy

Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Tyle dobrego.
Słyszałam tylko w wiadomościach o tym. Straszne.
Dlaczego nie zakupili to nie wiem. pewnie szkoda pieniędzy. Dopóki się tragedia nie wydarzy...

sindbad

no własnie aniu na błędach trzeba się uczyć,a ten rząd i inne gady rządzace polską mam wrażenie ze specjalnie robią tak aby upodlić naród polski w oczach polaków...bardzo mnie to bulwersuje i irytuje,ale co zrobic..?

martin

Dobrze że nikomu sie nic nie stało i nie bylo ponownie wielkiej tragedii , dzięki pilotowi , i tak sobie mysle , czy piloci prezydenckiej maszyny nie mogli także tak lądować " lotem ślizgowym" większość takich wypadków tak czynią piloci jesl jest coś nie tak to lądują lotem ślizgowym , na wodzie , w buszu i gdziekolwiek starają się ratować nie tylko swoje życie .
A ŻE TABOR LOTNICZY , MORSKI , PANCERNY JEST PRZESRARZALY TO WSZYSCY WIEDZĄ , BO KUPUJĄ OD INNCH NA WYPRZEDAŻY, LUB PODPISUJĄ TAKIE UMOWY ŻE MUSIMY KUPOWAĆ STAROCIE.
Mam nadzieje że po tej euforii nie odezwą sie glosy krytyki i oskarżenia pilotów.
Bo u nas nic nie wiadomo.

sindbad

to prawda pilot pokazał klasę...jestem pełen podziwy dla jego fachu ...

adsenior

Mam nadzieję, że przeczytali Państwo, opis podobnego lądowanie w pobudce.

martin

Ale jak niesie wieść to samolot lecial z nie sprawnym układem hydraulicznym , takim samym co steruje samolotem, czy jak by nawalił układ sterowania to by także uznano go za bohatera?

serdecznie dziekuje za adres" picasa "i teraz takie "cuda" sie dzieją , jestem zaskoczony i dziekuje .

To są zdjecia z innego wypadku samolotowego.

rotmistrz

Wierzący uzna ten fakt za rękę opatrzności, wątpiący raczej jako kunszt pilota, któremu jednak pomimo wysokich umiejętności potrzebny jest mimo wszystko łut szczęścia. Pilot Wrona go posiadł, zwłaszcza prowadząc takie drzwi od stodoły, jak to był uprzejmy mawiać swego czasu pewien WSI-un określając w ten sposób te szalejące gruchoty.
Rozmawiałem w dniu dzisiejszym z polonusem, który niedawno wrócił do siebie lotowskim złomem i z punktu obserwacyjnego pasażera w fotelu nie szczędził słów krytyki na stan techniczny tych wehikułów. Jestem ciekaw, czy na pokładzie tej maszyny był przedstawiciel kupieckiej nacji, bo wtedy w swojej podświadomości zwolnił bym się od podejrzeń o igraszki Mosadu i CIA, które zostały skutecznie zablokowane.