Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Z Naszego Dziennika
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Media, prasa, TV, internet
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 4 04:18, 30 Mar 2012    Temat postu:

"Drodzy emeryci!

Witajcie na zielonej wyspie rent
i emerytur.
To ja, wasza rewaloryzacja.

Emeryci, Europa was nasyci,
Emerytury gwałtownie pójdą
w góry
Zaświeci słonko i dzień
już będzie blisko
Gdy dla wszystkich
będzie już wszystko.

Rząd chce przesunąć granice przejścia na emeryturę na 67 lat, nie po to, aby okraść was z oszczędności całego życia, ale żeby przedłużyć wam młodość. Żeby wszystkim żyło się lepiej!
Umiłowany nasz premier Donald T. z zatroskanym wicepremierem Waldemarem P. ciągle przeciągają linę w sprawie emerytur. Donald T. chce dać 50 proc. uposażenia, Waldemar P. - 80 procent. Wicepremier obiecał premierowi, że jeżeli przyjmie jego warunki, to on przyjmie całą Platformę razem z Palikotem do ochotniczej straży pożarnej (OSP).
Aby rozpalić mogli na nowo płomień miłości, który ostatnio na Platformie przygasł, zmarniał, spopielał. Będąc w OSP, będą mogli razem gasić płomienie protestów obywatelskich szykujących się na wiosnę!

Euro 2012

Franek Smuda czyni cuda,
a więc chyba nam się uda.
Chyba uda, proszę Państwa,
gdy pomoże "Magik z Gdańska".
Zakrzykniemy wtedy chórem: "Brawo, Franek zdał maturę".

Andrzej Rosiewicz "


Z dzisiejszego ND.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 4 04:25, 05 Kwi 2012    Temat postu:

"Kryzys masz jak w banku
Jakimś dziwnym trafem kryzys bije po kieszeniach niemal wszystkich, a szerokim łukiem omija prezesów banków. Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć do danych za rok 2011 opublikowanych właśnie przez banki notowane na warszawskiej giełdzie. Wskazują one jasno, iż prawie wszystkie te prywatne instytucje finansowe podniosły znacząco płace dla swoich prezesów i innych menedżerów najwyższego szczebla. W jednym z banków fundusz wynagrodzeń zarządu wzrósł w stosunku do roku 2010 o sto procent! Jeśli chodzi o rekord wysokości wypłaty, to odchodzący prezes banku otrzymał łącznie z odprawą marne 7,5 mln złotych. Większy strumień pieniędzy płynący do kieszeni bankowych tuzów oznaczać może tylko jedno - banki w dobie kryzysu się bogacą. Kryzys szybko się nie skończy, skoro reguła wydaje się prosta: kiedy macie puste miski, my czerpiemy duże zyski."


Jest to cały artykuł z dzisiejszego ND, łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

No cóż moja ocena jest zgodna z ostatnim zdaniem artykułu: " Kryzys szybko się nie skończy, skoro reguła wydaje się prosta: kiedy macie puste miski, my czerpiemy duże zyski."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 6 06:10, 05 Kwi 2012    Temat postu:

I zgadza sie ,bo coraz mniej można włożyć do miski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 6 06:57, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Łapówka albo śmierć
Personel szpitala położniczego w Piatigorsku na Kaukazie dopuszczał się procederu bestialskiego zabijania dzieci w łonach matek tuż przed narodzinami, jeśli rodzina nie chciała wręczyć łapówki.
Jak informują media, nieoficjalna stawka za poród w Piatigorsku wynosiła 20 tys. rubli, czyli około 2 tys. złotych. Kobiety odmawiające wręczania lekarzom łapówek nie tylko były gorzej traktowane od tych, które uległy presji, ale w ogóle nie mogły liczyć na opiekę lekarzy i położnych. Jak informuje portal Kresy.pl, rodzącym podawano nawet środki powstrzymujące skurcze, w związku z czym dzieci umierały jeszcze w łonie matki."


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać, dusza ruskich ludzi jest mroczna. Ludziom o takiej mentalności, ryży cudotwórca oddał wyjaśnianie zamachu na czołową elitę naszego Narodu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 2 02:54, 09 Maj 2012    Temat postu:

" Repatriację blokują dyplomaci
"Takich ludzi nie potrzebujemy" - to niewiarygodne, ale te słowa usłyszeli potencjalni repatrianci z Kazachstanu w polskiej ambasadzie w Astanie. Dlaczego? Bo mają średnie wykształcenie i są właścicielami małych gospodarstw rolnych. Wyjaśnień na temat skandalicznego zachowania polskich służb dyplomatycznych wobec potencjalnych repatriantów z Kazachstanu chcą parlamentarzyści. Jak ustalił "Nasz Dziennik", koszmarny obraz pracownika Ambasady RP w Astanie grożącego Polakom zainteresowanych repatriacją do kraju przodków, że odrzuci ich wnioski, bo nie mają wyższego wykształcenia, to wcale nie fikcja. Niestety, marzenia o przyjeździe do kraju zderzają się z twardą, urzędniczą rzeczywistością. Do jednego z takich incydentów doszło 26 kwietnia. - Moje siostrzenice Ludmiła i Tatiana przebyły aż 350 km z Dragonirowki do Ambasady RP w Astanie, żeby się zarejestrować w Bazie Rodak, co jest warunkiem ewentualnego powrotu do Polski w ramach ustawy o repatriacji. Złożenie dokumentów i rozmowy z jedną z pracownic tej placówki - panią Martą - odbywały się spokojnie i nie było żadnych problemów. Jednak kiedy weszła pani Beata, wszystko się zmieniło - relacjonuje pani Walentyna Kamińska, której udało się wrócić do Polski w 1995 roku. Urzędniczka zaczęła drobiazgowo wypytywać o wykształcenie i zawód siostrzenic. - Kiedy dowiedziała się, że jedna z nich ma średnie wykształcenie i posiada gospodarstwo [Tatiana - przyp. red.], a druga z zawodu jest pielęgniarką [Ludmiła - przyp. red.], oznajmiła, że nie stanowią żadnej konkurencji na rynku pracy oraz że "w Polsce takich ludzi nie potrzebujemy". Jednocześnie zagroziła, że jeśli siostrzenice nie wycofają swoich dokumentów, wpisze im do dokumentacji brak znajomości języka polskiego - mówi Kamińska. Przestraszone Polki uległy szantażowi urzędniczki i opuściły ambasadę.
Jego zdaniem, są to celowe działania, żeby uniemożliwić powrót do kraju Polakom z Kazachstanu. Jaworski zwraca uwagę, że obecnie urzędnik ambasady jest "władcą absolutnym", przed nikim nie musi się tłumaczyć ze swego postępowania, a Polacy ubiegający się o powrót nie mają żadnej instytucji odwoławczej. Pracownicy Ambasady RP w Kazachstanie nie chcieli wczoraj rozmawiać z "Naszym Dziennikiem", odsyłając nas do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Resort również nie ustosunkował się do zdarzenia w Astanie. Polacy pokrzywdzeni przez nasze służby dyplomatyczne próbują interweniować w biurach poselskich. Potwierdza to poseł Jan Dziedziczak (Prawo i Sprawiedliwość), wiceprzewodniczący podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia obywatelskiego projektu ustawy o powrocie do Rzeczypospolitej Polskiej osób pochodzenia polskiego deportowanych i zesłanych przez władze Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. - Przede wszystkim ta sytuacja świadczy o tym, że obecnie obowiązujące przepisy są całkowicie skompromitowane - ocenia poseł. Przyznaje, że systematycznie otrzymuje informacje i skargi dotyczące działań polskich służb dyplomatycznych w Kazachstanie. - Będę wnioskował, żeby tę sprawę wyjaśnić. Myślę, że jedno z posiedzeń podkomisji lub całej sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą powinno być poświęcone aktualnej sytuacji i relacjom pomiędzy Polakami w Kazachstanie a naszą placówką dyplomatyczną - zapowiada Dziedziczak. Jego zdaniem, należy m.in. wyjaśnić, czy nie mamy do czynienia ze świadomym działaniem MSZ zmierzającym do tego, żeby w Bazie Rodak było zarejestrowanych jak najmniej osób. "


Całość w dzisiejszym ND, łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Nie można tego postępowania nazwać inaczej; SKANDAL! Całe kierownictwo ambasady i konsulatów w Kazachstanie winno zostać zwolnione dyscyplinarnie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 6 06:47, 09 Maj 2012    Temat postu:

To tylko uświadamia ludziom jakie jest zakłamanie i podłość urzędasów pod dyktando sikorskiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 2 02:54, 23 Maj 2012    Temat postu:

"Metoda na płaszcz

Waldemara Pawlaka spotkała przykra przygoda. Wydarzenie miało miejsce w Pałacu Prezydenckim podczas grudniowej wizyty w naszym kraju Dmitrija Miedwiediewa, a więc już dość dawno temu, ale sprawa do tej pory była skrzętnie ukrywana. Szef ludowców wybrał się do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie delegacji Polski i Rosji. Po spotkaniu okazało się, że zniknął płaszcz wicepremiera Pawlaka. Pomimo poszukiwań do dziś to wierzchnie okrycie się nie odnalazło. Chcąc nie chcąc, pewien cień podejrzenia pada więc na... delegację rosyjską. Tym bardziej że ten sposób doprowadzenia uczciwego urzędnika państwowego do psychicznej ruiny dokładnie opisał już w XIX wieku rosyjski pisarz Mikołaj Gogol. W powieści o wiele znaczącym tytule "Płaszcz" opisuje historię Akakiusza Kamaszkina, radcy, którego obrabowano z płaszcza. Wygląda na to, że rosyjska literatura wkroczyła w nasze życie."


Jest to informacja z dzisiejszego ND, Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

No cóż, całkowicie zgadzam się z puentą informacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 2 02:28, 02 Cze 2012    Temat postu:

"Antypolski patron nagrody

Udział Donalda Tuska w imprezie gloryfikującej postać niemieckiego dyplomaty Walthera Rathenaua znanego z antypolskich działań jest niezrozumiały. I choć polityka zagraniczna jest ważna, to tego rodzaju jej przejawy nie powinny mieć miejsca - uważa Solidarna Polska.

Nie kto inny jak Walther Rathenau, były minister spraw zagranicznych Republiki Weimarskiej, znany ze swych antypolskich wypowiedzi i kwestionowania prawa do istnienia państwa polskiego, jest patronem nagrody, którą Donald Tusk przyjął w czwartek w Berlinie za zasługi dla pogłębienia integracji europejskiej. Co ciekawe, laudację na cześć premiera wygłosiła kanclerz Angela Merkel, która podkreślała, iż Tusk to dalekowzroczny, a także zdeklarowany i dynamiczny Europejczyk, który przyczynił się do tego, iż Polska zajęła ważne miejsce w środku Europy.
Uhonorowanie Tuska nagrodą imienia Rathenaua to jednak pewien zgrzyt, bo akurat ten polityk zupełnie inaczej widział rolę Polski w Europie. - Ten polityk nie wyobrażał sobie Polski niepodległej, jako sąsiada Niemiec i krytycznie oceniał zapowiedź utworzenia Królestwa Polskiego. W 1922 roku podpisał układ w Rapallo z Rosją radziecką, niezwykle niebezpieczny i wymierzony również w Polskę. Ten pakt stał się trwałym symbolem współdziałania polityki Niemiec i Rosji przeciw Polsce - podkreślił poseł Patryk Jaki, rzecznik Solidarnej Polski. Świadomość tego miał Tusk, odbierając nagrodę, bo sam podkreślał, że Rathenau zdziwiłby się, gdyby dowiedział się, że polski premier został wyróżniony nagrodą jego imienia.
Jak podkreślił Jaki, SP, mając pełną świadomość, jak duże znaczenie mają podobne gesty dyplomatyczne, będące elementem świadomie prowadzonej polityki zagranicznej, stanowczo protestuje przeciwko udziałowi polskiego premiera w gloryfikowaniu osoby znanej ze skrajnie antypolskiego działania. - Tym bardziej że zależy nam na dobrej współpracy z Niemcami, szczególnie w sferze gospodarczej - dodał poseł."


Jest to całość artykułu z dzisiejszego ND, łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

No to tylko czekać, jak rudego jego "swojacy" uhonorują nagrodą hitlera lub innego goebbelsa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 3 03:45, 02 Cze 2012    Temat postu:

Tak sprzedajnego polityka jeszcze nie bylo jakim jest donek , Merkel nie za damski "h" daje donkowi nagrody , zwłaszcza imienia wrogów panstwa Polskiego

Ostatnio zmieniony przez martin dnia Sob 3 03:46, 02 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 5 05:03, 02 Cze 2012    Temat postu:

Rodzi się pytanie, jak długo jeszcze Polacy pozwolą tym kanalią na władzę w Polsce, kiedy wzorem Ukrainy, wsadzą tych bydlaków do specjalnie utworzonych obozów pracy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 4 04:32, 11 Cze 2012    Temat postu:

"Moskwa nie wpuści ONZ do Syrii
Jak oświadczył w sobotę szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, jego kraj nie zgodzi się, by Rada Bezpieczeństwa ONZ uciekła się do stosowania siły wobec Syrii. Dodał, że Moskwa nie będzie się sprzeciwiać dymisji prezydenta Baszara al-Asada, jeśli uzgodnią to sami Syryjczycy. Minister nazwał scenariusz z zastosowaniem wobec Syrii siły wojskowej "katastrofalnym". - Wywoła to bardzo poważne konsekwencje dla całego regionu Bliskiego Wschodu - przestrzegał Ławrow. Rosja jest stałym członkiem RB ONZ i ma prawo weta. Minister wyraził następnie zaniepokojenie "reakcją pewnych zagranicznych aktorów, którzy otwarcie popierają oddziały zbrojne i jednocześnie domagają się od wspólnoty międzynarodowej konkretnych działań na rzecz zmiany reżimu w Syrii". Podkreślił, że "nie ma alternatywy" dla planu pokojowego wynegocjowanego przez międzynarodowego wysłannika Kofiego Annana. Plan ten przewidywał m.in. rozejm, który został formalnie wprowadzony 12 kwietnia, ale od tego czasu jest regularnie naruszany. Ławrow jako "nierozważny" ocenił zamiar wykluczenia Iranu z międzynarodowej konferencji na temat Syrii, proponowanej przez Moskwę. Rosja chce, żeby odbyła się ona jak najszybciej. Udział Teheranu w wydarzeniu odrzucają m.in. Francja, USA i Wielka Brytania. - Iran jest jednym z krajów, które mają wpływ na syryjski rząd. I mówienie, że dla Iranu nie ma tam miejsca, ponieważ stanowi on część problemu, jest co najmniej nierozważne - tłumaczył.


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Wreszcie niektórzy zmądrzeli i przejrzeli perfidną grę żydostwa. Która cudzymi łapami oraz własnymi srebrnikami destabilizowała pokój na Bliskim Wschodzie, teraz zdobyte tam doświadczenia wykorzystuje by destabilizować Rosję!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 5 05:42, 18 Cze 2012    Temat postu:


Zgony specjalnego znaczenia

Niespodziewana śmierć generała Sławomira Petelickiego jest kolejnym takim zdarzeniem w okresie rządów Platformy Obywatelskiej. W dziwnych i niewyjaśnionych okolicznościach umierali wojskowi, funkcjonariusze służb specjalnych, urzędnicy, politycy, podejrzani o popełnienie najgłośniejszych morderstw oraz świadkowie i osoby mogące pomóc w ważnych śledztwach.

Znajomi wykluczają samobójstwo
Petelicki był wieloletnim funkcjonariuszem wywiadu cywilnego PRL, pracował za granicą. Po 1989 r. uczestniczył w utworzeniu jednostki GROM. Znajomi generała wątpią w samobójstwo. Były szef UOP i zarazem jego przełożony gen. Gromosław Czempiński wyraził zdumienie. "Tak dalece wydaje mi się to nieprawdopodobne, że czekam na wiadomość, że coś innego się stało niż to. Potrzebuję trochę czasu, żeby przyjść do siebie. Dla mnie jest to duży szok".
Szoku nie krył również ppłk Krzysztof Przepiórka z Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostki Specjalnej GROM: "Szok. Byliśmy od początku w jednostce. Razem z panem generałem zakładaliśmy GROM. Wiele mu zawdzięczam. To on nauczył nas prawdziwej żołnierki, jeśli chodzi o działania specjalne. Był moim dowódcą, szefem".
Przepiórka nie był przekonany do wersji samobójczej: "Nie wierzę w samobójstwo. To jest taki typ człowieka... Twardy facet, nie przejmował się złymi rzeczami, które się zdarzają. Zostawmy wyjaśnienia prokuraturze i policji".
Natomiast mecenas Wojciech Brochwicz, wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie Jerzego Buzka, mówił dziennikarzom: "Z tego, co wiem, nie miał żadnych problemów natury prawnej czy zdrowotnej. Nic nie wskazywało na to, że może targnąć się na własne życie". Dlatego po śmierci dowódcy GROMU domniemania i niewygodne pytania dotyczące okoliczności są jak najbardziej uzasadnione. Zwłaszcza jeżeli przypomnimy sobie, że nie jest to wyjątkowe zdarzenie. W ostatnich latach odnotowano kilka podobnych tajemniczych zgonów w służbach specjalnych.

Samobójstwa w specsłużbach
W czerwcu 2011 r. samobójstwo popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który odbywał służbę w Wejherowie w województwie pomorskim, gdzie znajduje się Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej. Znaleziono go powieszonego. Posiadał wysoki certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Według oficjalnego komunikatu SKW: "Zdarzenie nastąpiło po godzinach służbowych i poza miejscem wykonywania obowiązków. Właściwa jednostka organizacyjna SKW przeprowadziła czynności wyjaśniające w tej sprawie, w wyniku których wykluczono jakikolwiek związek popełnionego przez żołnierza samobójstwa z wykonywanymi przez niego zadaniami służbowymi". W tej sprawie interpelację złożył poseł Marek Opioła. Pytał m.in., czy wojskowe specsłużby posiadały informacje o jakichkolwiek problemach osobistych żołnierza i czy miał kontakty, które mogły być dla niego niebezpieczne.
Po kilku tygodniach śledztwa wiceminister obrony Czesław Mroczek udzielił bardzo dziwnej odpowiedzi. Otóż oficer nie miał żadnych problemów, ale mógł załamać się w pracy. Według niego, "nie stwierdzono udziału osób trzecich". Jednocześnie zapewnił, że SKW "nie posiada wiedzy na temat jakichkolwiek spraw mogących świadczyć o problemach osobistych bądź zawodowych zmarłego żołnierza". Mroczek odpowiedział także, iż "nie można wykluczyć, że wymieniony mógł przechodzić załamanie na tle nerwowym, niezwiązane z wykonywaniem obowiązków służbowych". Nie odnotowano też, aby wśród osób kontaktujących się z żołnierzem byli ludzie mogący stwarzać zagrożenie wywiadowcze. Czyli MON nie posiadało żadnej konkretnej wiedzy na temat samobójstwa oficera tak newralgicznej instytucji dla bezpieczeństwa państwa jak SKW. Z kolei w styczniu 2009 r. samobójstwo popełniła podpułkownik z delegatury ABW w Poznaniu. Kobietę znaleziono powieszoną w domku letniskowym. Za czasów Bogdana Święczkowskiego awansowała do centrali ABW w Warszawie, zajmowała się sprawami finansowymi. Po wyborach w 2007 r. odesłano ją z powrotem do Poznania. Jednak często była wzywana do centrali na przesłuchania. Media spekulowały, że przyczyną tragedii mógł być mobbing nowego szefostwa ABW. Zdaniem rzecznik ABW, funkcjonariuszka przed tragedią miała problemy psychiczne i zażywała leki. W kwietniu 2008 r. w Garwolinie powiesił się sędzia. Wcześniej ABW przeszukała jego biuro, był podejrzewany o korupcję. W sierpniu 2008 r. poderżnął sobie gardło przemytnik, który został zatrzymany przez ABW. Wykorzystał moment nieuwagi funkcjonariuszy, uratowała go szybka pomoc lekarska.

Tajemnice wojskowych
W maju 2009 r. wyszła na jaw sprawa zaginięcia chorążego Stefana Zielonki, szyfranta Służby Wywiadu Wojskowego, a wcześniej Wojskowych Służb Informacyjnych. Wyszedł z domu tylko z podręczną torbą. Zielonka znał kody stosowane przez polski wywiad wojskowy, a także - jak pisały media - miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych do centrali. Dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO. Najprawdopodobniej szkolił "nielegałów", czyli zakonspirowanych agentów wywiadu z fałszywym życiorysem. Przechodzili oni również szkolenie z łączności i kontaktu z centralą. Gdyby prowadził takie szkolenie, znałby ich twarze, charakterystyki, rozlokowanie itd. Dlatego podejrzewano, że Zielonka mógł zdradzić i uciec za granicę. Pojawiały się informacje, że mieszka w Szanghaju i że najprawdopodobniej współpracował z chińskim wywiadem. W kwietniu 2010 r. nad Wisłą niedaleko Wału Miedzeszyńskiego w Warszawie znaleziono zwłoki, przy których były dokumenty Zielonki. Ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu, długo przebywało w wodzie. Ale dokumenty były w stanie nienaruszonym. Wojskowa prokuratura okręgowa po badaniach DNA uznała, że jest to ciało Stefana Zielonki.
W lutym 2012 r. nagłą śmiercią zmarł płk Leszek Tobiasz, główny świadek ABW w tzw. prowokacji przeciwko komisji weryfikacyjnej ds. WSI. Zgon nastąpił na imprezie integracyjnej pracowników OHP. W trakcie sekcji stwierdzono m.in. "ranę w okolicach zausznych, która powstała przed śmiercią" i "rozległą niewydolność krążenia". Tobiasz był żołnierzem WSI, który oczekiwał na weryfikację. W 2007 r. zgłosił się do ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z informacją, że posiada dowody na korupcję w komisji. Następnie złożył zeznania w ABW i prokuraturze, jednak sprawa okazała się sfingowana, żadnemu z członków nie postawiono zarzutów. Prokuratura oskarżyła inne osoby. Tobiasz miał zeznawać w tym procesie. Prawdopodobnie miała być przeprowadzona jego konfrontacja z Komorowskim. W styczniu 2012 r. zamordowany został generał broni Henryk Szumski, w latach 1997-2000 szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Do 2005 r. zasiadał w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego przy prezydencie Aleksandrze Kwaśniewskim. Ciało generała znaleziono w jego domu w Komorowie niedaleko Warszawy. Został śmiertelnie ugodzony nożem, policja oskarżyła jego 38-letniego syna, który miał być leczony psychiatrycznie. Jednak w kwietniu prokuratura w Pruszkowie poinformowała, że sprawa zostanie umorzona, bo syn po obserwacji psychiatrycznej nie zostanie oskarżony o zabójstwo.

Zgony ze Smoleńskiem w tle
Zamordowany przez syna miał być również dr Eugeniusz Wróbel, który mógł być biegłym w śledztwie smoleńskim. Wróbel podawał w wątpliwość oficjalną wersję katastrofy podawaną przez MAK. Był wykładowcą na Politechnice Śląskiej, specjalistą od komputerowych systemów sterowania samolotem. W latach 2005-2007 sprawował funkcję wiceministra transportu. Przed śmiercią zaangażowany był w tworzenie Centrum Kształcenia Kadr Lotnictwa Cywilnego Europy Środkowo-Wschodniej przy Politechnice Śląskiej. Pomagał posłowi Jerzemu Polaczkowi, który konsultował z nim interpelacje w sprawie tragedii 10 kwietnia 2010 roku. Według prokuratury dr Eugeniusz Wróbel został zamordowany we własnym domu, a jego ciało wrzucono do Zalewu Rybnickiego. Do zabójstwa początkowo przyznał się jego syn, ale potem odwołał wcześniejsze zeznania. Prokuratura umorzyła śledztwo w związku ze stwierdzeniem niepoczytalności sprawcy.
Kolejnym zagadkowym zgonem związanym z katastrofą smoleńską była śmierć Dariusza Szpinety, założyciela i prezesa firmy lotniczej. W grudniu 2011 r. znaleziono go powieszonego w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. W 2009 r. Szpineta zawiadomił prokuraturę o możliwości korupcji w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, jednak śledztwo nakierowano na niego samego. Przed śmiercią wypowiadał się w mediach na temat katastrofy w Smoleńsku. Mówił jednoznacznie, że lot Tu-154M był lotem wojskowym. W lipcu 2011 r. ocenił, że brak numeru uzyskania przez MSZ zgody na przelot i lądowanie był poważnym przeoczeniem. W tym kontekście należy odnotować śmiertelny wypadek samochodowy prof. Marka Dulinicza, 6 czerwca 2010 roku. Profesor Dulinicz miał być szefem grupy archeologicznej, zginął przed wyjazdem do Smoleńska. Zastanawiające jest również, że i osoba gen. Petelickiego wiąże się z tragedią smoleńską. Rok temu generał ujawnił, że zaraz po katastrofie główni politycy PO otrzymali SMS-y z instrukcją, jaki mają formułować przekaz. "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Generał ujawnił, że taką wiadomość przesłał mu jeden z jego bliskich znajomych z Platformy. Twierdził, że instrukcja wysłana została "w strachu", stał za nią trójkąt Donald Tusk - Tomasz Arabski - Paweł Graś. Pod koniec 2009 r. samobójstwo popełnił również Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny kancelarii premiera. Nagle, tuż przed Wigilią. Powiesił się na kablu od odkurzacza. Nie zostawił listu pożegnalnego. Był jednym z najważniejszych urzędników rządu, posiadał najwyższe poświadczenia bezpieczeństwa, krajowe, NATO i UE. Mógł mieć dostęp do najważniejszych dokumentów kancelarii premiera. Jedną z ostatnich osób, z którą kontaktował się przed śmiercią, był podobno minister Tomasz Arabski. Trzy miesiące później doszło do katastrofy na Siewiernym.

Czarna seria w więzieniach
Omawiając przypadki nagłych zgonów w czasach rządów PO, nie sposób nie przypomnieć tajemniczego samobójstwa byłego wicepremiera Andrzeja Leppera. Szef Samoobrony miał się powiesić w swoim biurze, chociaż wiele okoliczności wskazuje na to, że planował kolejne działania polityczne, biznesowe i osobiste, tuż przed śmiercią brał nawet leki.
Równie niewyjaśniona jest seria samobójstw w więzieniach świadków najgłośniejszych morderstw i oskarżonych o ich popełnienie. W styczniu 2010 r. zmarł w gdańskim areszcie świadek w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały Artur Zirajewski ps. "Iwan", jako przyczynę podawano zator płucny. W ostatnich latach również zabójcy Krzysztofa Olewnika - Wojciech Franiewski, Sławomir Kościuk i Robert Pazik - zostali znalezieni martwi w celach więziennych. Natomiast strażnika, który nadzorował celę Franiewskiego, w 2009 r. znaleziono powieszonego na drzewie. Takich przykładów zaskakujących i niewyjaśnionych zgonów jest być może jeszcze więcej, zapewne nie wszystkie zostały nagłośnione i opisane. Komentatorzy pisali o wręcz "seryjnym samobójcy", który grasuje po kraju. Jak długo jeszcze? Sytuacja jest patologiczna z wielu powodów, z powodu bezpieczeństwa indywidualnego tych osób, ale również ze względu na ochronę całego państwa. Seria niewyjaśnionych śmierci ważnych osób świadczy o tym, że odpowiednie instytucje nie wykonują swoich zadań, co stwarza inne zagrożenia dla państwa.

Piotr Bączek


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Dziwne i zatrważające są przedstawione fakty. Ocenę ich pozostawiam każdemu z zapoznających się z tym artykułem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 6 06:27, 18 Cze 2012    Temat postu:

rzeczywiście , jeśli sie czyta tan artykul to ciarki przechodzą po plecach , zdumiewające jest ze te wszystkie sprawy sa ""ukręcane "

Zdziwieniem kolegów Petelickiego nie ma sie co dziwic , bo moze sie okazać ze ktorys z nich popełni ""samobójstwo"".


Cytat:
Śp. gen. Sławomir Petelicki był na "czarnej liście"...


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez martin dnia Pon 6 06:29, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5656
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Pon 22 22:11, 18 Cze 2012    Temat postu:

tu nie ma co oceniać tu trzeba tę mafię wyrzucić z polski na zbity ryj...wtedy jest szansa na sprawiedliwość...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 9 09:10, 12 Lip 2012    Temat postu: Media jak mętna woda

Media jak mętna woda
Czwartek, 12 lipca 2012 (06:40)


Nigdy dotąd nie spotkałem w jednym miejscu tylu czytelników "Naszego Dziennika". To dzięki XX Pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Po jej zakończeniu, w drodze na parking, miałem okazję z nimi porozmawiać.

Czytają wszystkie felietony "Naszego Dziennika". Życzyli wytrwałości, za co raz jeszcze dziękuję tym wszystkim bezimiennym pielgrzymom.

To było miłe przeżycie, ale nie zaskoczyło mnie, że spotykam ludzi dobrze zorientowanych w tym, co dzieje się w kraju. Jeszcze raz okazuje się, że "moherowa brać" to zaprzeczenie lemingów, tych wszystkich "młodych, wykształconych z wielkich miast".

A więc na nic wykształcenie, gdy wiedzę o Polsce i świecie czerpie się z zakłamanych mediów, głównie telewizji i kolorowych pism. By podsumować: powiedz, co oglądasz, co czytasz, czego słuchasz, a powiem ci, co wiesz. Czy jesteś świadomym Polakiem, czy "mediotą".

Strefa wolnego słowa, niezależnej kultury powiększa się tym szybciej, im bardziej jałowymi stają się media główne, nazwane w dowcipnym tłumaczeniu z angielskiego (mainstream) - "mętnymi mediami". I pomyśleć, że tworzą je ludzie, którzy kontestowali komunistyczną propagandę PRL, jak Jan Dworak, Juliusz Braun i inni.

Dziś nie przeszkadza im, że media kłamią, cenzurują, a przede wszystkim tworzą nierealistyczny, fikcyjny świat. Relacja "Wiadomości" TVP z Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę z 8 lipca bieżącego roku była pokazana tak, jak pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny z 1979 roku za prezesa Radiokomitetu Macieja Szczepańskiego, a więc pojawiły się bliskie plany i banalny zestaw słów.

Za Tuska media mają być, jak za PRL, najważniejszą formą sprawowania władzy. To dlatego usunięto z publicznych mediów niekonformistycznych, uczciwych dziennikarzy, dlatego dokonano jawnej dyskryminacji Telewizji Trwam. A oto krótkie poglądowe resumé tylko wtorkowych niezależnych stron internetowych.

Mały zestaw tematów tabu dla głównych mediów w celu pokazania, czym żyją media wolne, a jak usypiają nas "mętne", gdzie tematów tych nie ma. Poseł Artur Dębski z Ruchu Palikota, oskarżony o łamanie ustawy o własności przemysłowej (znaleziono u niego podróbki torebek i portfeli), uzyskuje od ABW certyfikat bezpieczeństwa, czyli dostęp do ściśle tajnych informacji o państwie (wcześniej zabiegał usilnie, by ekspertem Komisji ds. Służb Specjalnych był gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI).

Europoseł PiS Janusz Wojciechowski zgłasza do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie w związku z decyzją KRRiT rozłożenia na raty opłaty koncesyjnej spółkom, które wygrały z Telewizją Trwam prawo do dostępu na multipleksie cyfrowym.

Poseł PiS prof. Jan Szyszko informuje o zakulisowych przygotowaniach rządu do prywatyzacji Lasów Państwowych. Nie udało się wciągnąć Lasów do sektora finansów publicznych, dlatego sprzedaż ma objąć teraz "mniejsze skrawki leśne".

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ratuje nadwątlony po Euro 2012 budżet miasta zmniejszeniem o 150 zł miesięcznie wynagrodzeń nauczycieli. Projekt PO w tej sprawie przechodzi głosami radnych z PO.

Senator PO (sic!) prof. Antoni Motyczka ujawnia przekręty przy budowie autostrad i realizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Zwycięskie duże firmy zatrzymują dla siebie 20 proc. sumy przetargowej, a za resztę budują mali, których można wykiwać. Zawsze wygrywa oferta najtańsza, gdyż urzędnicy chcą mieć "święty spokój".

Mimo oficjalnych zapewnień ze strony rządu, że żaden resort nie pracuje nad wprowadzeniem podatku katastralnego, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zapowiada "zreformowanie systemu podatku od nieruchomości".

Te tematy nie znajdą się w "mętnych" mediach, tam są niemal wyłącznie propagandowe popłuczyny i najważniejszy temat tego wtorkowego dnia - wybór nowego trenera piłkarskiego. Mętne media, mętna woda, idealne warunki do łowienia ryb, czyli kręcenia lodów.

Wojciech Reszczyński

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Media, prasa, TV, internet Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następny
Strona 22 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin