|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 3 03:51, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
"Porzuceni Polacy
Trzystu euro pożałował resort Radosława Sikorskiego polskim harcerzom na Białorusi na wydawanie gazetki. Tysiąc innych dzieci czekało przez całe lato na obiecaną wycieczkę do Ojczyzny. Szefa MSZ nie rusza nawet sytuacja sybiraków, którzy nie mają za co żyć.
Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]
A TO POLSKA WŁAŚNIE- POD NIERZĄDEM PO I PSL! No ale wszędzie trzeba oszczędzać, BY KOLESIOM I KREWNYM ŻYŁO SIĘ LEPIEJ!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 5 05:57, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Bo to sa harcerze Polscy , i dzieciaki Polaków którzy nie sa obrzezani
Ostatnio zmieniony przez martin dnia Sob 5 05:58, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 7 07:03, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, wszak kasa to jest na propagowanie imprez żydowskich, w Warszawie, wydaje się kupę forsy na "integracje żydowskie", aktualnie, kolejna dziewięciodniowa feta. Ciekawe ile to z naszej wspólnej kasy, idzie na mośków. Nie wiem, czy czytał Pan artykuł, do którego łącze podałem, skandal, goni skandal, w ND napisano, że nie zaproszono, na ten spęd, przedstawicieli USPOŁA, natomiast w Niezależnej, napisali, że szefa komisji sejmowej, łączności z Polonią, Komołowskiego, na kilka dni, przed tym spędem, dopiero zaproszono do udziału i do wygłoszenia przemówienia, bo jest z PiS. Natomiast w imieniu tejże komisji, przemówienie powitalne, wygłosiła,jej wiceprzewodnicząca, no bo należy oczywiście do POkracznych!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5656
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Sob 22 22:14, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
w pełni popieram komentarze poprzedników dodając jak ja to mam w zwyczaju swoje 3 grosze...radek-oto on
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 4 04:33, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
"Syria państwem terrorystycznym?"
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że prezydent Baszar al-Asad stworzył w Syrii państwo terrorystyczne. Prezydent Egiptu Mohammed Mursi ponowił apel o zmianę władzy w Damaszku i wezwał kraje arabskie do znalezienia rozwiązania konfliktu. Z kolei premier Turcji Erdogan podczas konferencji swojego ugrupowania Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) ocenił, że Syria stała się obecnie państwem terrorystycznym. - Wciąż rośnie liczba masakr w Syrii, które przybierają na sile z powodu bierności społeczności międzynarodowej - podkreślił szef rządu i dodał, że Turcja nie może sobie pozwolić na luksus obojętności wobec krwawego konfliktu. Ankara początkowo utrzymywała dobre stosunki z reżimem Asada, jednak po wybuchu powstania w Syrii w marcu 2011 roku Erdogan stał się jednym z najbardziej zagorzałych krytyków syryjskiego prezydenta."
Łącze:http://www.naszdziennik.pl/wp/9172,syria-panstwem-terrorystycznym.html
I kto to ogłasza? Premier kraju okupujący i mordujący tysiącami Kurdów? Ciekawym, co też żydzi mu obiecali za taką postawę w stosunku do władz Syrii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5656
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Czw 21 21:04, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
panie andrzeju najważniejszą kwestią w tym momencie dla syrii jest, by wyciszyć całą tę wojnę, następnym krokiem według mnie jest odcięcie dostaw broni dla każdej ze stron,tylko że to strata zydodolarów... przy takim rozwiązaniu konflikt mógłby się wtedy wypalić sam w sobie w ciągu kilku miesięcy,no ale na to turasy nie pójdą bo to ich kasa...więc to takie pierdolenie na wyrost przez tego turasa,szykuje sobie posadkę w judelandzie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 3 03:26, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
"Co mówiła Ewa Kopacz bezpośrednio po katastrofie
"Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy, wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku, na głębokości ponad jednego metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny, każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie".
"Jedenastu polskich patomorfologów, z którymi tam pracowaliśmy. I oni pracowali ręka w rękę z patomorfologami rosyjskimi. I tak jak na początku miało się takie wrażenie, że ci rosyjscy patomorfolodzy, w poniedziałek, tak trochę patrzyli na nich nieufnie, tak, gdyby pan zobaczył po kilku godzinach, to oni przy jednym stole stali"."
Łącze:http://www.naszdziennik.pl/wp/10556,co-mowila-ewa-kopacz-bezposrednio-po-katastrofie.html
W ostatnim czasie, twierdzi wręcz coś przeciwnego. A bliscy ofiar, długo po tej skandalicznej wypowiedzi znajdowali nie tylko przedmioty materialne, stanowiące własność osób zamordowanych, ale nawet szczątki ofiar! I TAKA OSOBA JEST MARSZAŁKIEM SEJMU!!!
Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Sob 3 03:27, 22 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 8 08:04, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kopacz powinna odpowiadać za te kłamstwa i sianie nie prawdy przed sadem za umyślne wprowadzenie w blad ofiar straszliwej katastrofy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 3 03:52, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Uroczystość jakby konspiracyjna
Po 65 latach prochy Stefana i Zofii Korbońskich powróciły do Polski ze Stanów Zjednoczonych, a konkretnie – z amerykańskiej Częstochowy (Doylestown).
Stefan Korboński podczas okupacji niemieckiej był szefem Kierownictwa Walki Cywilnej, a wreszcie - delegatem Rządu na Kraj w roku 1945.
„Sekret jego odwagi w czasie okupacji to ja znam - pisze w „Abecadle Kisiela” Stefan Kisielewski. – był stale nieco zawiany. Ale był naprawdę kozak”. Ale nie tylko „kozak” – bo oto jak opisuje praktyczne efekty jego działalności na stanowisku szefa KWC Józef Mackiewicz – skądinąd surowy krytyk polityki rządu RP w Londynie w czasie wojny: „Nie było przesiąkania, lecz niemal idealna linia rozgraniczająca walczący naród od okupanta. (...) Po prostu każdy Polak na bruku ulicznym był »swój«, każdy Niemiec był »wróg«, jak coś w naturze rzeczy oczywistego.
Naturalnie zdawał sobie sprawę i słyszał zresztą, że zdarzają się jakieś wtyczki, agenci niemieccy, że muszą być szpicle i zdrajcy, jak bywa w każdym zbiorowisku ludzkim. Ale nie oni reprezentowali »czujność« i postrach panujących władz, lecz wręcz odwrotnie; sami wystawieni byli na czujność i kontrterror walczących z władzą mas.
Było coś imponującego w tej solidarności, w tym spontanicznym, zdyscyplinowanym kolektywie oddolnym, z którym zetknął się po raz pierwszy, on, który znał dotychczas jedynie kolektyw narzucony odgórnie” (Józef Mackiewicz „Nie trzeba głośno mówić”).
To właśnie była ta „walka cywilna”, mająca oczywiście swoje zbrojne ramię, swoją karzącą rękę, z którą tworzyła Polskie Państwo Podziemne, a którego wybitnym reprezentantem i kierownikiem był Stefan Korboński.
Dzisiaj opowieści o tym, że nie było „przesiąkania”, że agenci byli wystawieni na „czujność” i „kontrterror” walczącego narodu, brzmią wręcz nieprawdopodobnie – ale taki jest właśnie skutek pobłażliwości wobec zdrady i zaprzaństwa – że bezkarna zdrada się rozpiera, że zaczyna uważać się za sól ziemi i stolicę mądrości, zaś wierność i poświęcenie są lekceważone, a nawet otaczane pogardą.
Ale jakże może być inaczej, kiedy moralne przywództwo uzurpowały sobie farbowane lisy, stręczyciele amikoszonerii opakowanej w „tolerancję”, a nawet – „chrześcijańskie przebaczenie”, chociaż nikt nie poczuwa się do winy? Symbolem tego pomieszania, zatarcia tej „niemal idealnej linii” rozgraniczającej, jest choćby Order Orła Białego, którego kawalerem jest zarówno Stefan Korboński, jak i tajni współpracownicy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.
Uroczystość wprawdzie w katedrze polowej Wojska Polskiego – ale jakby nadal konspiracyjna. Dwie trumny otoczyły poczty sztandarowe, garstka akowców i asysta wojskowa. Funkcjonariuszy państwowych - jak na lekarstwo. Nie żeby ktoś im zabronił, uchowaj Boże, któż by w końcu śmiał – ale po cóż budzić upiory, po cóż tu jakieś „państwo podziemne”, po cóż wspominać o sznurze? Nawet „ludowcy” pewnie mieli ważniejsze sprawy, niż oddanie ostatniej posługi jednemu z najwybitniejszych działaczy ruchu ludowego. Trzeba z żywymi naprzód iść i z nimi kręcić lody!
Stefan i Zofia Korbońscy powrócili do kraju. Ale to chyba już nie ten sam kraj, do którego tęsknili. Zresztą – kraj jak kraj – ale ludzie z pewnością już nie tacy sami. Komuniści wyhodowali własną narodowość – i tak żyją w jednym kraju dwie nacje, same dobrze nie wiedząc, dlaczego i jedni, i drudzy tak źle się czują w swoim towarzystwie.
Stanisław Michalkiewicz
Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 6 06:59, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
""i tak żyją w jednym kraju dwie nacje, same dobrze nie wiedząc, dlaczego i jedni, i drudzy tak źle się czują w swoim towarzystwie.
Stanisław Michalkiewicz
""
To kwestia przyzwyczajenia , w jakimś stopni tolerowania sie na wzajem , lecz do czasu .
Zawsze jest tak jak po wielkim remoncie nie posprząta sie mieszkania porządnie , tak bylo po roku 89 zostawili kanalie w spokoju , zarazem dając glejt o nietykalności i poniesienia konsekwencji karnych za mordy , barbarzynstwo na narodzie Polskim , zarazem ""wyzwoliciele "" sprzedali swych popleczników za flaszkę wódki
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 8 08:31, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tak nie uważam, nasz, Polaków błąd był zasadniczy w 1980 roku, kiedy to oddaliśmy kierowanie Solidarnością, "ekspertom", rożnym żydkom w rodzaju Geremka czy Michnika. Na zjeździe, w Hali Olivia, na przewodniczącego został wybrany bolus, Gwiazda przegrał z nim, o niewielki procent głosów. Jestem przekonany, iż bezpieka, użyła różnorakich nacisków, na część delegatów, by ich szpicla, TW bolka, zrobić szyldem, za pomocą którego mogli kontrolować "zryw wolnościowy Polaków". W 1981 roku, gdy żydostwo dążyło do przejęcia władzy w Polsce, prowokując wojnę domową, Generał Jaruzelski, staje im na przeszkodzie. Wprowadzenie stanu wojennego, odsunęło władzę żydostwa na osiem lat. Niestety, do głosu doszła klika Kiszczaka i po haniebnej ugodzie, oddali władzę żydostwu, żydzi z kolei zagwarantowali towarzyszom Kiszczaka, bezkarność w grabieniu naszego majątku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 8 08:47, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Fakt jest faktem , sprawa przy okraglym stole została przegrana i jest tak jak jest , to stare wygi komuny sa w rzadzie i najwiecej glosu zabieraja i narzucają polityke polski, a zdjęcie calujacego reke Jaruzelskiego przez Komorowskiego mowi samo za siebie .
A zydki sie tak rozpanoszyły jak by byli na swoim ,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 11 11:26, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
martin napisał: | Fakt jest faktem , sprawa przy okraglym stole została przegrana i jest tak jak jest , to stare wygi komuny sa w rzadzie i najwiecej glosu zabieraja i narzucają polityke polski, a zdjęcie calujacego reke Jaruzelskiego przez Komorowskiego mowi samo za siebie .
A zydki sie tak rozpanoszyły jak by byli na swoim , |
" a zdjęcie calujacego reke Jaruzelskiego przez Komorowskiego mowi samo za siebie ." To polityka i brudna gra politykiera! Obecna "wadza" oficjalnie zachwalająca Generała, gdyby mogła, utopiła by go " w szklance wody". Wszak to przez niego, o osiem lat, odsunął ich od "kręcenia lodów". Teraz najmarniejszy pionek "wadzy" nagrabił więcej naszej wspólnej naszej kasy, niż Generał, który przez lata, miał pełnię władzy w kraju. Pisałem wiele razy, iz oczadziały żydowską propagandą, 14 grudnia 1981 roku, byłem współorganizatorem strajku, wierząc, iz Generał wydał "wojnę Narodowi". Obserwując sytuacja w 1989 roku, jak to ci, co dążyli do wojny domowej, w 1981 roku, jak ośmiornica opletli naszą biedna Ojczyznę, jak plugawe robactwo, wysysają, niby krew - nasz wspólny majątek, przyznałem, ze w 1981 roku Generał a nie ja miał rację. Spotyka się to moje stanowisko z niezrozumieniem sporej części uczestników rożnych forum. Którzy obrzucają mnie obelgami, tylko za to, ze mam swoje własne zdanie, swoja ocenę historii w której brałem udział.
Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Sob 11 11:33, 06 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 12 12:57, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Andrzeju , nie mam zamiaru wchodzić w dysputy , na temat zgory przegrany , czasem sie zastanawiam , patrzac w przeszlosc cz naprawde nastąpiły zmiany ???
Czy przelana krew , pozabijanych ludzi oporu ,pomordowanych ksiezy, ktorzy wielki wkład wnieśli do zmian w polsce sie oplacala ???,
Czy to wszystko nie poszlo na marne ???
Co za wolnosc mam obecnie ? niezliczone podsłuchy , szpiegowanie , szpiclowanie , ograniczenie strajkow , itd itd,
Wiele ludzi co dawniej wielki wkład wniesli w zmianę historii zostało skrzywdzonych , dzisiaj na maja na lekarstwa , czy na godna egzystencje ,
Sprawiedliwosci nie bylo i nie bedzie Z tych 21 postulatów ile zostało zrealizowanych ?
Malo tego, karze sie , zmusiło sie ludzi ustawami pracować do śmierci .
Szanowny Panie Marcinie, nie bardzo rozumiem "Panie Andrzeju , nie mam zamiaru wchodzić w dysputy , na temat zgory przegrany"? Co to znaczy "przegrany? Ja szanuję poglądy każdego dyskutanta, wszak nie chodzi o to, by znalazło się grono osób, wzajemnych "potakiwaczy", lecz takich które maja odwagę prezentować własne poglądy, na przekór większości dyskutantów! Co z tego, iż będą one o 180 stopni różne od moich? Nikt nie ma patentu na to, iż racja jest tylko i wyłącznie po jego stronie. Jak znaczyłem, nie pozwolę na moim forum, by ktokolwiek, był postponowany za swoje poglądy. na koniec, mój ulubiony JIS, lapidarnie to ujął: NIE ZAWSZE TRZEBA MIEĆ ZA DRANIA, TEGO CO JEST PRZECIWNEGO ZDANIA!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 3 03:29, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Komunistyczne klany
Największymi beneficjentami III RP są środowiska związane z partią komunistyczną, dawni politrucy, urzędnicy zwalczający Kościół, marksistowscy wykładowcy, dyspozycyjni wojskowi, funkcjonariusze i osoby wywodzące się ze służb specjalnych PRL oraz ich rodziny. Po 1989 r. zachowane zostały dawne związki rodzinne, towarzyskie, finansowe, te uzależnienia funkcjonują również w gospodarce, w administracji, w instytucjach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.
Gruba kreska w MSZ i na uczelniach
Konsekwencje grubej kreski widoczne są w MSZ. Bulwersującą sprawą jest fakt, że w ostatnich latach absolwenci sowieckiej uczelni MGIMO obejmowali ambasady, awansowali w centrali. Nominacji doczekał się np. wiceszef kadr w MSZ Roman Kowalski, który ukończył MGIMO.
W ostatnim okresie do sądów trafiło kilkanaście wniosków biura lustracyjnego dotyczących pracowników MSZ. W październiku 2012 r. wiceszefowa MSZ Grażyna Bernatowicz poinformowała posłów, że w tym resorcie nadal pracuje 131 byłych tajnych współpracowników służb PRL, a 7 z nich kieruje polskimi placówkami dyplomatycznymi.
Jednak są to pracownicy, którzy przyznali się do współpracy w oświadczeniu. W dodatku nie wszyscy pracownicy MSZ są lustrowani, spośród 2700 osób, które wchodzą w skład służby zagranicznej, tylko ok. 1500 podlega temu obowiązkowi. Z kolei media wskazywały, że w MSZ prawie 240 dyplomatów przyznało się do współpracy z komunistycznymi służbami specjalnymi.
Wiosną 2012 r. MSZ rekomendowało na konsulów czterech dyplomatów z czasów PRL, byłych członków PZPR. Jeden z nich był nawet współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.
Według zachowanych dokumentów SB, prof. Jan Barcz, bliski współpracownik min. Sikorskiego, miał być zarejestrowany jako kontakt operacyjny „Jaksa”. W III RP Barcz był m.in. ambasadorem RP w Wiedniu i dyrektorem gabinetu szefa MSZ. U Sikorskiego był przewodniczącym Doradczego Komitetu Prawnego przy Ministrze Spraw Zagranicznych. Był także wykładowcą w Krajowej Szkole Administracji Publicznej i SGH.
Wiele osób z dawnego aparatu PZPR odnalazło się w szkolnictwie wyższym III RP. Profesor Janusz Reykowski był współzałożycielem Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, został też przewodniczącym Rady Programowej tej szkoły. Pod koniec lat 80. Reykowski zasiadał w Biurze Politycznym KC PZPR, w latach 1983-1989 był członkiem Rady Krajowej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego – fasadowej organizacji prokomunistycznej.
Od kilku lat prof. Jerzy J. Wiatr pełni funkcję rektora Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie. W stanie wojennym Wiatr był członkiem Zespołu Partyjnych Socjologów przy KC PZPR, a w latach 1981-1984 dyrektorem Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu KC PZPR. Wiatr był ministrem edukacji narodowej w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza. W 1996 r. został odznaczony przez Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Jego syn, Sławomir Wiatr, jest z kolei rektorem Wyższej Szkoły Cła i Logistyki w Warszawie. Również Wiatr junior był wieloletnim aparatczykiem PZPR, w 1989 r. został nawet sekretarzem KC. Zasłynął z faktu, że złożył dwa wykluczające się oświadczenia lustracyjne. W 2003 r. po objęciu funkcji pełnomocnika rządu ds. informacji europejskiej Sławomir Wiatr oświadczył, że był świadomym i tajnym współpracownikiem służb PRL, jednak kilka miesięcy później złożył drugie oświadczenie, podając, iż nie był współpracownikiem.
Innym przykładem takich sytuacji jest rynek mediów w Polsce.
Propaganda „dzieci komunizmu”
Dziennikarze, twórcy, artyści, których rodzice aktywnie wspierali system komunistyczny i reżim Jaruzelskiego, mają niezwykle korzystną pozycję w mediach. Jednocześnie dziennikarze o poglądach prawicowych, mówiący o rozliczeniu PRL, podkreślający swoje związki z Kościołem są usuwani z największych mediów.
W okresie stanu wojennego przeprowadzono czystkę wśród dziennikarzy. Z redakcji usunięto krytykujących ustrój komunistyczny, pozostawiono lojalnych wobec PZPR. W latach 80. funkcje redaktorów naczelnych były rozdawane z klucza partyjnego, przykładem jest kariera Aleksandra Kwaśniewskiego w „itd.” i w „Sztandarze Młodych”.
W III RP osoby z PRL-owskimi życiorysami miały zasadniczy wpływ na rozwój rynku prasy, telewizji i radia. Pierwszym szefem Radiokomitetu został Andrzej Drawicz, a jego zastępcą Lew Rywin (odpowiadał za finanse i administrację). Po latach ujawniono, że z akt SB wynika, iż Drawicz był zarejestrowany jako tajny współpracownik „Kowalski” i „Zbigniew”. Natomiast Rywin miał być zarejestrowany jako TW „Eden”. Agent ten donosił m.in. na amerykańskich dziennikarzy relacjonujących pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. Rywin kategorycznie zaprzeczał, że współpracował z SB.
PRL odcisnęła piętno również na założycielach największych komercyjnych stacji telewizyjnych. Naciski i gry wokół uzyskania pierwszych koncesji nadawczych opisał prof. Ryszard Bender, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w książce „Wojna o media”, np. Canal Plus wziął „w opiekę” Janusz Romanowski, członek władz ZSMP i członek kierownictwa ORMO, który został udziałowcem tej stacji.
Właściciel Polsatu Zygmunt Solorz tłumaczył, że nie był agentem SB. W oświadczeniu stwierdził: „W 1983 r. zostałem zmuszony szantażem do podpisania zobowiązania o współpracy. Podpisałem to, co mi SB kazało podpisywać. Nie czuję się jednak winny, bo na nikogo nie donosiłem i nikomu nie zaszkodziłem”.
Natomiast Mariusz Walter, współtwórca koncernu ITI i stacji TVN, był wieloletnim członkiem PZPR. W listopadzie 1979 r. ówczesny szef MSW zatwierdził wniosek komisji nagród MSW o nagrodę dla Waltera. W lutym 1983 r. Jerzy Urban rekomendował Waltera na stanowisko głównego konsultanta w zespole ds. propagandy na rzecz poprawy wizerunku służb MSW, ale pomysł odrzucił gen. Kiszczak.
W 1983 r. Walter założył z Janem Wejchertem firmę ITI, która otrzymała koncesję od władz PRL na import sprzętu elektronicznego.
Redaktorzy z „czerwonej arystokracji”
Od stycznia br. szefem „Wiadomości” TVP1 jest Piotr Kraśko, syn funkcyjnego dziennikarza w PRL Tadeusza Kraśki i wnuk Wincentego Kraśki, komunistycznego dygnitarza PRL. Po ekshumacji śp. Anny Walentynowicz „Wiadomości” Piotra Kraśki wsławiły się tym, że nie podały żadnej informacji, iż w jej grobie pochowano inną osobę.
Tadeusz Kraśko był autorem kilku książek, np. „Pasjans telewizyjny”, zawierającej wywiady z komunistycznymi urzędnikami i dziennikarzami. Wincenty Kraśko zajmował wiele wysokich funkcji, był m.in. wicepremierem w rządzie Piotra Jaroszewicza, szefem towarzystwa „Polonia”, członkiem Rady Państwa, długoletnim posłem PRL. Jego wnuczką jest także Monika Richardson. W latach 1995-2011 była prezenterką TVP, autorką wielu programów publicystycznych, kulturalnych. Pracowała w stacji TTV, tej samej, która nadaje z pierwszego multipleksu cyfrowego.
Kolejną dziennikarką z podobnymi koneksjami jest Hanna Lis, związana z Tomaszem Lisem – autorem programu w TVP i obecnym redaktorem naczelnym tygodnika „Newsweek. Polska”. Hanna Lis przez wiele lat prowadziła „Teleexpress”, „Wydarzenia” Polsatu, „Wiadomości” TVP1. Obecnie pracuje w „Panoramie” TVP2. Jej rodzice – Aleksandra i Waldemar Kedaj, byli peerelowskimi dziennikarzami.
Waldemar Kedaj pracował w „Trybunie Ludu”, w PAP był członkiem egzekutywy PZPR. Był korespondentem zagranicznym w Wietnamie, Watykanie. Po ujawnieniu dokumentów SB o zarejestrowaniu go w 1974 r. jako kontakt operacyjny „Mento” Kedaj opublikował oświadczenie, iż nigdy świadomie nie podjął współpracy z tajnymi służbami PRL.
Matka Hanny Lis w czasach PRL była m.in. korespondentką „Życia Warszawy”. Pracowała też w „Dzienniku” komunistycznej telewizji, była sekretarzem Działu Publicystyki i Informacji. Wojciech Reszczyński wspominał po latach zachowanie Aleksandry Kedaj przed propagandowym referendum w 1987 roku. Wezwała go do siebie i przepytywała, dlaczego nie dał się sfilmować podczas wrzucania głosu do urny wyborczej. Tłumaczyła, jakie znaczenie miał dla władz pozytywny wynik referendum.
Z kolei Robert Kwiatkowski (członek KRRiT w latach 1996-1998 i prezes TVP w latach 1998-2004) jest synem płk. Stanisława Kwiatkowskiego. Pułkownik Kwiatkowski ukończył WAT oraz Wojskową Akademię Polityczną im. Feliksa Dzierżyńskiego, gdzie był wykładowcą.
W latach 80. był doradcą Jaruzelskiego, został też powołany w stanie wojennym w skład Zespołu Partyjnych Socjologów przy KC PZPR. Pułkownik Kwiatkowski był organizatorem i pierwszym dyrektorem Centrum Badania Opinii Społecznej oraz Instytutu GfK Polonia. Z kolei Kwiatkowski junior był członkiem Rady Nadzorczej Polskiego Radia. W 1995 r. pracował w sztabie wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego. Ostatnio Robert Kwiatkowski został członkiem rady programowej think tanku Ruchu Palikota.
Szklane gwiazdy rodem z PRL
Peerelowskim dziennikarzem był także ojciec gwiazdy programu rozrywkowego TVN „Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler – Mirosław Ikonowicz. Był on m.in. pracownikiem Katedry Historii Powszechnej Instytutu Kształcenia Kadr Naukowych przy KC PZPR oraz szefem Biuletynu Specjalnego PAP. W 1973 r. został zarejestrowany jako kontakt operacyjny wywiadu PRL. W tym okresie pracował jako korespondent w Madrycie i w Watykanie.
Inna gwiazda programów rozrywkowych Michał Figurski pochodzi z polsko-rosyjskiej rodziny. Urodził się w 1973 r., kiedy jego ojciec Zbigniew Figurski, dyplomata, przebywał w delegacji w Moskwie. Od połowy lat 80. mieszkał i uczył się w Libanie, ojciec pracował tam na kontrakcie. Na początku lat 90. Zbigniew Figurski był zastępcą likwidatora FOZZ, wcześniej był zastępcą dyrektora FOZZ – Grzegorza Żemka.
W III RP Michał Figurski prowadził audycje muzyczne w TVP, RMF, Eska Rock, był współtwórcą stacji Antyradio. Wywołał kilka skandali. Przed 10 kwietnia 2010 r. obrażał Lecha Kaczyńskiego, a po smoleńskiej tragedii wsławił się piosenką o Jarosławie Kaczyńskim „Po trupach do celu”. Przed turniejem Euro 2012 na antenie Eska Rock obraził Ukraińców.
Z kolei matka prezenterki TVN Justyny Pochanke była współpracownicą Janiny Chim, głównej księgowej FOZZ. Renata Pochanke należała do ważniejszych świadków w procesie w sprawie afery FOZZ.
Justyna Pochanke w latach 1995-2001 pracowała w Radiu Zet. W 2001 r. rozpoczęła pracę w TVN24. Początkowo prowadziła serwisy informacyjne. Potem odpowiadała za program „Fakty po Faktach”, została też szefem prezenterów TVN24.
Ojcem twórcy „Szkła kontaktowego” TVN Grzegorza Miecugowa był krakowski dziennikarz, publicysta, scenarzysta, pisarz – Bruno Miecugow. W latach 1950-1956 współpracował z pismem Komitetu Powiatowego PZPR i Powiatowego Zarządu ZMP „Budujemy socjalizm”. Bruno Miecugow w 1953 r. podpisał tzw. apel krakowski. Była to rezolucja pisarzy, którzy popierali stalinowskie władze PRL, potępili aresztowanych księży kurii krakowskiej i opowiedzieli się za wysokimi wyrokami, również karą śmierci. W 1963 r. otrzymał wyróżnienie na festiwalu w Opolu za teksty piosenek wojskowych.
Grzegorz Miecugow był szefem radiowego programu „Zapraszamy do Trójki”, prezenterem i wydawcą „Wiadomości” TVP1, współtworzył „Fakty” TVN, prowadził pierwszą polską edycję „Big Brothera”, był współtwórcą kanału informacyjnego TVN24.
Ojciec w SB, córka w mediach
Przez lata główna celebrytka programów politycznych TVN i Radia Zet Monika Olejnik nie ujawniała swoich związków rodzinnych i faktu, że jej ojciec był bardzo wysokim funkcjonariuszem komunistycznej bezpieki.
Tadeusz Olejnik wstąpił do milicji w 1955 roku. Ukończył szkołę oficerską Biura „B” SB, czyli obserwacji. W 1970 r. został zastępcą dowódcy Batalionu Specjalnego Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych. W SB dosłużył się stopnia majora i stanowiska zastępcy naczelnika Wydziału III Biura „B”. Olejnik senior odszedł z resortu Kiszczaka w maju 1988 r., na koniec służby otrzymał wzorową opinię.
Monika Olejnik rozpoczęła pracę w Programie III Polskiego Radia jeszcze w trakcie stanu wojennego. Nawet po latach nie odczuwała dyskomfortu, że rozpoczęła pracę w takim okresie. W jednym z wywiadów mówiła: „Może powinnam mieć wyrzuty sumienia, może to być obciach, ale myśmy się wtedy, w latach 80., bawili”.
W III RP prowadziła audycje w publicznej telewizji i radiu. Na początku lat 90. w telewizyjnym programie Jacka Kurskiego „Reflex” pokazano scenę, jak Urban i Michnik wychodzą razem po programie Moniki Olejnik z budynku radiowej Trójki. Chwilę potem Olejnik wsiadła do samochodu Urbana, a auto zatrzymało się kilkadziesiąt metrów dalej i wsiadł do niego Michnik.
Obecnie Olejnik prowadzi autorskie programy w Radiu Zet i TVN24. Publikuje również w „GW”.
Z antykościelnego urzędu do spółki Euro 2012
Ogłoszona przez rząd Tadeusza Mazowieckiego gruba kreska umożliwiła aparatczykom PZPR, byłym esbekom, osobom związanym z PRL kontynuowanie kariery w III RP. Brak rozliczenia komunizmu spowodował, że te środowiska nie straciły wpływów w życiu publicznym, a nawet uzyskały nowe możliwości wpływów.
Doskonałym przykładem takiej sytuacji w III RP jest osoba Adama Olkowicza, byłego wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej ds. zagranicznych.
W czasach PRL Olkowicz był wieloletnim komunistycznym aparatczykiem, należał do ZMS, ZSMP, PZPR. Ukończył szkołę komsomołu. Pełnił funkcję I sekretarza komitetu miejskiego PZPR w Białej Podlaskiej, był też członkiem władz tamtejszego komitetu wojewódzkiego. Jego kariera rozwinęła się w okresie stanu wojennego, kiedy w latach 1981-1984 pełnił w tym województwie również funkcję dyrektora wydziału ds. wyznań, czyli struktury zwalczającej działalność Kościoła katolickiego.
W III RP odnalazł się w świecie piłki nożnej, został członkiem władz PZPN, odpowiadał m.in. za organizację mistrzostw Euro 2012. Został wiceprezesem spółki EURO 2012 Polska i dyrektorem turnieju, czyli organizatorem niedawnych mistrzostw w Polsce. W czasie turnieju zasłynął z języka rodem z PRL.
Partyjni kapitaliści
Przez dekadę symbolem wpływów dawnego aparatu w gospodarce był Bank Inicjatyw Gospodarczych. Był to pierwszy bank, który powstał w 1989 roku. Jego założycielami były firmy i osoby fizyczne, np. spółka Transakcja, PZU, Poczta Polska, Telegraf i Telefon, Fundacja Rozwoju Żeglarstwa, Universal, spółka Interster, Towarzystwo Wspierania Inicjatyw Gospodarczych oraz Andrzej Olechowski, Dariusz Przywieczerski, szef Universalu.
Prezesem banku został Bogusław Kott, wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów. Kott był – razem z Mieczysławem Rakowskim i Aleksandrem Kwaśniewskim – współzałożycielem Fundacji Rozwoju Żeglarstwa. Nabywcą akcji banku był także Jerzy Urban. Spółka Transakcja założona została m.in. przez Komitet Centralny PZPR. W BIG początkowo były lokowane pieniądze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
W 1994 r. bank przejął Łódzki Bank Rozwoju, a w następnych latach Bank Gdański. Po fuzji zmieniono nazwę na Bank Millennium. Przez cały czas Kott zajmował fotel prezesa, był uważany za człowieka bliskiego lewicy. Zaliczano go do najlepiej zarabiających w Polsce bankowców.
Z kolei prace sejmowej komisji śledczej ds. afery Orlenu pokazały nie tylko kulisy działalności mafii paliwowej, ale i wpływy postkomunistów w sektorze energetyczno-paliwowym. W końcowym raporcie komisji stwierdzono m.in.: „Skala i proceder działań przestępczych związanych z branżą paliwową wskazują, że mamy do czynienia ze zorganizowaną przestępczością opartą na powiązaniach kapitałowo-osobowych, powiązanych również z kręgami administracji rządowej i szeroko rozumianych organów ścigania”.
W trakcie prac komisji ujawniono związki polityków SLD z konkretnymi firmami. Raport komisji wskazał na powiązania Marii Oleksy. Okazało się, że żona byłego premiera była członkiem Rady Nadzorczej Polleksu, spółki zamieszanej w aferę paliwową. W raporcie podano też, że Maria Oleksy zasiadała w Radzie Nadzorczej Energy&Logistics. W tej samej spółce syn Oleksych, Michał, miał otrzymać posadę asystenta zarządu i pracował co najmniej do lipca 2005 roku. W międzyczasie firma JK Energy&Logistics – jak napisano w raporcie – brała udział w przetargach na dostawy paliwa do PKP Cargo, eliminując PKN Orlen.
Piotr Bączek
Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]
Jest to cały artykuł, z dzisiejszego ND, czytając go, nie ma zdziwienia, iż zbliżamy się a często przekroczyliśmy standardy białoruskiej demokracji!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|