Wybory w USA

adsenior

Mimo wszystko. miałem nadzieję, ze Amerykanie nie wybiorą tego bambo.

martin

Ja takze , lecz ludziska lubia takich co im tylk skopia czesto , przyklad z ""naszego ""podwórka

adsenior

Nie wiem, ale wstydliwy wątek wyborów prezydenckich w USA jakoś nie nagłaśniany, "zamiatany pod dywan". Mało ludzi w Polsce, zdaje sobie sprawę, iż AMERYKANIE NIE WYBIERAJĄ PREZYDENTA, oni wybierają ELEKTORÓW, którzy dopiero później wybierają prezydenta! Jest to taka sama ułomna demokracja, jak ta w Polsce, gdzie nie wybieramy posłów lub radnych, lecz głosujemy na listy partyjne.

martin

Jednym słowem nikt nie wybieral bambo , tylko elektorów , my wybieramy partie w której uzgadniają kto kim ma byc ? .
Brak informacji jest nie znajomoscia stanu rzeczy , widocznie to odpowiada politrukom , abyśmy nadal byli nieświadomi co czynimy

adsenior

Ta amerykańska zasada, tłumaczona była, gdy powstawała ich konstytucja, brakiem prawidłowych możliwości z podliczeniem głosów, po prostu okoliczni mieszkańcy wybierali znanego sobie człowieka, który mówił na kogo będzie głosował. No ale to było w XIX wieku. Widać, ten anachronizm musi odpowiadać tamtejszym politykierom, tak jak i polskim watażkom odpowiada by głosować na ułożonych przez nich listy!