|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 13 13:43, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba ma Pan rację, a oto fotki pary kopciuszków:
1. samica
2. samiec
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rotmistrz
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: z macierzy Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 9 09:13, 26 Maj 2012 Temat postu: Kólowa Beskidów w wiosennej szacie |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 11 11:13, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tylko pozazdrościć, iż mieszka Pan, "gdzie woda czysta a trawa zielona", "kroplę Beskidu" nie musi kupować Pan w butelkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rotmistrz
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: z macierzy Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 19 19:16, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
adsenior napisał: | Tylko pozazdrościć, iż mieszka Pan, "gdzie woda czysta a trawa zielona", "kroplę Beskidu" nie musi kupować Pan w butelkach. |
W mojej miejscowości są dwie rozlewnie "kropli Beskidu". Nie zmienia to jednak faktu, że w okresie grzewczym trudno wywietrzyć mieszkanie bez wpuszczenia do niego toksycznych spalin pochodzących ze spalania różnego rodzaju plastikowych opakowań itp. Z drugiej strony trudno się dziwić ludziom tym, których nie stać na zakup węgla z niedalekich kopalń w cenie ok 700 zł za tonę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 19 19:50, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
A wodę w domu ma Pan z własnego ujęcia czy z wodociągu? Jeżeli z wodociągu, to gdzie jest ujęcie, z rzeki czy z innego źródła? My w Łodzi mamy niezłą wodę. 80% pochodzi z ujęć głębinowych a 20% z Pilicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 22 22:16, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Mogę powiedzieć że znam problemy z paleniem wszystkiego w piecach na wisi , palenie plastyków , pierza, po zabiciu kaczek czy innego drobiu na obiad, palenie starej papy i innych toksycznych odpadów , smród po mule albo flocie ( jest to pył mokry po przeróbce węgla ) nieraz nie szło oddychać na podwórzu jak zawiało z kominów.
Na zachodzie nigdzie nie widziałem aby takie dymy szły z kominów, ludzie opalają gazem , lub olejem opałowym i co 10 lat są zmuszani modernizować swe kotłownie , państwo częściowo wspomaga tych ludzi finansowo przy modernizacji.
Ale mimo tych utrapień warto mieszkać na wsi , naprawde warto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rotmistrz
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: z macierzy Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 6 06:12, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
adsenior napisał: | A wodę w domu ma Pan z własnego ujęcia czy z wodociągu? Jeżeli z wodociągu, to gdzie jest ujęcie, z rzeki czy z innego źródła? My w Łodzi mamy niezłą wodę. 80% pochodzi z ujęć głębinowych a 20% z Pilicy. |
Mam wodę ze studni na kręgi zlokalizowana na działce sąsiada-odnoga dość dobrego źródła, ale o niezbyt dużej wydajności, stąd ciągła oszczędność. Mam co prawda już podłączoną rurę z sieci komunalnej, ale brak dobrego źródła uniemożliwia podaż wody do domów. Być może problem zostanie wkrótce rozwiązany po zagospodarowaniu nowego źródła. W terenach górskich brak opadów deszczu przez okres miesiąca, to prawdziwy problem. Większość mieszkańców korzysta z płytkich źródeł położonych powyżej poziomów domów (samo ciśnienie) stąd uzależnienie od opadów.
Źródło, z którego ja czerpię wodę jak do tej pory nigdy nie wyschło, choć jest to źródło o ograniczonej wydajności. Z tego głównego korzystają inni sąsiedzi, gdzie mają zbiorczą studnię, również dość płytko położoną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32076
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 6 06:45, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Pisałem już kiedyś, moi śp. Rodzice, mieli domek na południowych obrzeżach łodzi. W studni na podwórku, była woda, tak jak mi Tato opowiadał, do czasu, gdy ok. 300 m od naszego domu wybudowano dwie studnie głębinowe /80 i 200 m głębokie/, przypuszczam, że to ta "80-siątka" spowodowała wyschnięcie studni w okolicy. Jak byłem brzdącem, Tata kilka razy na linie opuszczał do studni starszą siostrę, by pogłębiać studnię, glina była bardzo mokra, ale woda się nie pokazała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|