|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Sob 16 16:12, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
"Ale o co ci chodzi" To jest najzabawniejsze co można usłyszeć.
A na śniadania to wie do kogo przyjechać
Ostatnio zmieniony przez Peggy dnia Sob 16 16:12, 07 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fading Away
Przyjaciel forum
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
Wysłany: Sob 20 20:37, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wlasnie jestem po takiej rozmowie Co najzabawniejsze,wszystko poszlo na mnie i strasznie obrazony sie rozlaczyl bo "robie z niego glupka"
Ale jakbys to Ty robila oczka do kelnera to by doskonale wiedzial o co mu chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Sob 21 21:08, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
od tego trzeba zacząć, że nie robiłabym maślanych oczek. A przynajmniej nie w towarzystwie. Jeszcze wiem, czym to się może skończyć więc wolałabym nie:)
A na kogo innego może być jak nie na ciebie:) Przecież nie na niego.
A przypomniało mi się ładne stwierdzenie, które mi przyjaciółka przedstawiła niedawno:
Pamiętaj, że facet ma tylko raz rację- kiedy przyznaje się do błędu."
Zapamiętam jej słowa długo długo:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fading Away
Przyjaciel forum
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
|
Wysłany: Sob 21 21:35, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gdziezbym smiala... Przeciez oni nigdy nic specjalnie nie robia...
W sumie...Napisalam,ze klamstwa nie znosze. Jeden moj zwiazek wlasnie dlatego sie rozpadl,to byly takie dalsze poczatki ale zostawilam go. A teraz... teraz klamal mi dlugo ( w jednej sprawie) a ja o wszystkim wiedzialam i co? No i dalej jestesmy mimo tego,ze to najlepszy moment zeby to skonczyc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Sob 22 22:20, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
podobnie jak ze zdradą tak z kłamstwem, że jedno drugiemu nierówne.
Ja w kłamstwie żyłam długo. Nie w związku,ale można powiedzieć, że nie jest mi obce kłamstwo i mi ono też łatwo przychodzi.
Ale przez kłamstwo też rozpadł sie mój poprzedni związek. Wyszłam z założenia, że lepiej niech zna tylko pół prawdy niż całą... Poznał całą. Ale sama przymknęłabym na wiele spraw w tej kwestii oko.
Więc podobnie jak ty widząc wszystko pewnie bym mogła postąpić w ten sam sposób. Eh...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Forumowicz
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 19 19:18, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma idealnego partnera , partnerki , to trzeba sobie uświadomić , przyjąć do wiadomości.
Związem dwojga ludzi polega na wzajemnym zaufaniu , tolerancji , nie mówiąc o zauroczeniu , miłości..... Relacje te zależą od tego na jakim etapie jest związek i czego od takiego zwiazku oczekują uczestnicy tego związku. Jednak obojętnie na jakim by to nie bylo etapie , niczego to nie zmienia.
Nie liczy się to co było , liczy się to co jest.
Zdrada , klamstwo...kończy związek , nawet gdy jest to juz związek małżeński. Staje się to problemem dla obu stron , gdy są dzieci.
Uważam , ze lepiej jest wiedzieć , by w pewnym momencie nie być ździwionym , że na tym świecie są piekniejsze , ładniejsze , zgrabniejsze , mądrzejsze kobiety...... od twojej wybranki , partnerki i bardzo dobrze , że są , ale ta twoja , ta jedyna , dla ciebie jest najpiękniejsza , najzgrabniejsza , najmądrzejsza i najlepsza.
Ja nie zdradzam , nie śledzę , nie szukam dziury w całym , wierzę .....kocham i miłuję..... O !!!!!......chyba jestem ideałem
Kto mi uwierzył ?
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Pią 19 19:31, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Janusz napisał: |
Zdrada , klamstwo...kończy związek , nawet gdy jest to juz związek małżeński. | A czemu tak?? Zawsze można wybaczyć.
I związek trwa nadal.
Ja do dzisiaj nie wiem czy zostałam w pewien sposób zdradzona czy też nie i nie chcę tego wiedzieć. Wiem, że jest mnóstwo dziewczyn i kobiet w pobliżu, może nawet za blisko ale wole chyba nie wiedzieć jak blisko. Bo boli to jak On przy mnie rozmawia z tą flądrą.
I to wtedy "taka " rozmowa daje wiele do myślenia. Ale po co myśleć za dużo?
Partnerem idealnym On nie jest i chyba nie będzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Forumowicz
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 20 20:04, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Peggy pięknie to ujęłas podpisuje sie pod tym - "Ja do dzisiaj nie wiem czy zostałam w pewien sposób zdradzona czy też nie i nie chcę tego wiedzieć."
"Moja" wie , zna mnie na tyle , że gdyby nawet .......to nie może się do tego przyznać.Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal !!!!
Nalezy tu uwzględnić jeszcze wiek , czyli na jakim etapie jest związek.
Bylem zazdrosny za młodu.Potrafiłem podejść do stolika gdzie siedział facio nachalnie , bezczelnie kokitujacy kobietę , dziewczyne , która była ze mną i przemówić mu do rozumu....... zazwyczaj , zawsze skutkowalo.
Zdradzę jeszce to , że moją żoną jest dziewczyna , którą znam od piaskownicy , jest ode mnie starsza o rok.Chyba w pierwszej klasie ogólniaka wyjechała wraz z rodzicami do innego miasta. Powrócili gdy ja bylem w klasie maturalnej , a ona na pierwszym roku studiów.Spotkalismy się na prywatce zorganizowanej na chybcika u kolegi , to był luty. Ona była z nim , z moim kolega , przyjacielem. Ja byłem singlem . W tym czasie moim hobby był sport bardzo popularny w moim miescie , dziewczyny mnie mało interesowały.Nie poznałem jej , wyjechała (nic nas wówczas nie łączylo poza znajomością) jako "szczawik" powróciła jako kobieta.To Ona mnie poznała i .........
Pegy nie warto kombinować , siłą nie wskurasz nic , pocułankiem nie skusisz , przyjdzie czas , ze.......Warto też wiedzieć , że z niewolnika nie ma dobrego "pracownika".
Pozdarwaiam - Janusz
P.S A już myslałem , ze na tym forum nie ma "dziewczyn".
Ostatnio zmieniony przez Janusz dnia Pią 20 20:13, 29 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Pią 21 21:55, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja nie kombinuję, ja tylko widzę na czym stoję. A w zasadzie nie wiem, bo znam ją i jej nie cierpię. I nigdy nie polubię.
Nie chcę też nikogo na siłę trzymać, to on sam się mnie przyczepił kiedy chciałam się z nim pożegnać i tak został. I jest i jest ona i jeszcze inne... Już sama nie wiem czy warto się każdą z osobna przejmować czy lepiej zbiorowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Forumowicz
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 20 20:01, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma rady na dobre układy.
I smutek, i nuda. Nikt dłoni nie poda z pomocą,
Gdy troska człowieka przygniata.
Pragnienia? Lecz pragnąć wieczyście, daremnie... i po co?
A lata mijają, najlepsze me lata.
Pokochać? Lecz kogo? Na chwilę pokochać nie warto -
A kochać na wieki któż zdoła?
Gdy spojrzysz w głąb serca, tam przeszłość swą widzisz
zatartą:
I radość, i męki dziś błahe są zgoła.
Namiętność? Lecz wcześniej czy później jej słodka
trucizna -
Rozsądek mi szepcze - też zginie.
I życie, gdy przyjrzeć się bacznie, z goryczą to wyznam,
Jest żartem niemądrym jedynie.
http://www.youtube.com/watch?v=8WtXkMe-BeE
http://www.youtube.com/watch?v=kWvOWEgL-JE
http://www.youtube.com/watch?v=boRX-vqcigk
Pozdrawiam zranione serca - Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Sob 20 20:24, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja się dołączę do pozdrowień, chociaż sama nie mam zranionego serducha.
Albo po prostu nie chcę mieć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Forumowicz
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 21 21:59, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Serce to nie sługa
I nie da namówić się
Na kompromis , zapomnienie
Lecz na łzy
Serce gdy pokocha
Do raju zawiedzie Cię
I pozwoli by się mogly
Spełnić sny
http://www.youtube.com/watch?v=yADXv3XhT_E
http://www.youtube.com/watch?v=69Ok-BmMw8o
Peggy uśmiechnij się......
Dobranoc- Janusz
Ostatnio zmieniony przez Janusz dnia Sob 22 22:00, 30 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Nie 20 20:10, 31 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Janusz napisał: |
Peggy uśmiechnij się......
|
Peggy się uśmiecha. Bo co innego ma robić? Przez niego więcej się napłakać nie da, swoje już wycisnął z moich oczu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 18 18:58, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jak omotać mężczyznę i przejąć jego kasę
Oto trzy etapy skutecznych działań w stosunku do osobnika rodzaju męskiego: I etap – odebranie mężczyźnie rozumu Kobieta powinna prawić mu komplementy: że jest naprawdę przystojny, że ma ładne dłonie, piękne uszy i klasyczny nos, że jest mądry i kochany, no i świetny w łóżku. Gdy mężczyzna w to uwierzy, to znaczy, że rozum już go całkowicie opuścił.
II etap – odebranie mężczyzny żonie
Jeśli pierwszy etap został zrealizowany perfekcyjnie, to drugi jest formalnością. Ogłupiały samiec błyskawicznie zostawi małżonkę, która, niestety, troszkę przytyła i poleci za tą, która prawi mu komplementy.
III etap – odebranie mężczyźnie wolności
Czyli wmówienie mu, że tylko małżeństwo uczyni szczęśliwą jego nową ukochaną. Gdy wpadnie w sidła, to do realizacji pozostanie najtrudniejszy, perfidny etap czwarty,
IV etap – odebranie mężczyźnie męskości
Pod pozorem troski o udane życie seksualne i strachu przed niechcianą ciążą należy mężczyznę namówić na zabieg wazektomi (nadal pozbawiony jest rozumu, a więc zgodzi się na to). Gdy podczas operacji wda się zakażenie, samiec przeniesie się na tamten świat i zostawi cały majątek.
Uwaga! Można jeszcze domagać się odszkodowania od lekarzy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|