EORO 2012

zygxx

mecz otwarcia emocjonalny i pelny niespodzianek.

Oceniam go tak:

Poprzez pierwsze 30 minut, wydawalo sie ze powrocily stare dobre

czasy. Nasi grali z polotem, a legion polonusow spisywal sie znakomicie. troche za szybko dostal czerwona kartke grecki obronca i to chyba uspilo naszych ze maja przewage psychiczna.

Minimalny blad zemscil sie w drugiej polowie. Grecy wyrownuja i gdyby nie minimalny spalony mogliby objac prowadzenie, maja kolejna szanse gdy Szczesny musi faulowac, za co dostaje czerwona kartke, jednak prawidlowy odczyt intecji strzelajacego poprzez zmiennika Szczesnego Tytonia ratuje nas od kompromitacji.

Jezeli ocemialbym wielkosc trenerow, to wygral Santos, bo widzac slaba gre swoich zrobil konieczne zmiany, gdy Smuda niczego nie zmienil, nie dodal swiezych nog. tak naprawde to szczescie bylo po naszej stronie. U nas jednak naglasniano sprawe jakis odglosow malp, podczas trennigu ekipy Holandi, z oczywistym dodawaniem jaki to antysemicki i rasistowski kraj ta Polska.

Aby wyjsc z grupy musza wygrac z Czechami i conajmniej zremisowac z Rosja. Jak narazie nasi nie odniesli zwyciestwa w mistrzostwach europy od zarania istnienia tej imprezy.

troche zawiedzony rezultatetem ale i uradowany ze nie bylo klapy.

martin

Tak to prawda , polskim re prezentantom starczyło sily na 20-30 minut z całego meczu , grecy grając w 10 te wyrównali , i powinniśmy sie cieszyć ze nie trafili jeszcze z raz , mozna powiedziec ze zemscil sie nie wykorzystany rzut karny na grekach .
Jestem w trakcie oglądania meczu Rus -Cze , 2:1 prowadza Rusy , i to jest mecz na wysokich obrotach i klasa europejska pilki nożnej .
Jeśliby nasi grali wlasnie dzisiaj z ktoras z tych drużyn to mamy straszliwie przewalone .
Mam nadzieje ze " nasi " sie pozbierają i zaczna grac lepiej , a moze zabraklo donka na plycie ? bo kibicował na stadionie to wiemy.

adsenior

Pozwolą Panowie, że jako antykibic, nie tylko "piłki kopanej", nie będę silił się na ocenę gry. Tą swoją postawę zachowam na całe ME oraz na "po" ME!

martin

Alez Panie Andrzeju nie ma sprawy , rozumie Pana podejście do futbolu , skoro jest tak skażone korupcja i machlojkami , szkoda czasu na komentowanie tegoż sportu , zresztą co nie jest juz obecnie skorumpowane i przesiakniete machlojkami ? ,

Od czasu do czasu oglądam tvp info , jest to stronnicza stacja przekazu "wiadomości " i komentarzy , lecz obecnie przechodzą sami siebie , po uwieszane szaliki na szyjach znawców ""ludzkich ""problemów , bełkot na temat meczów , piłkarzy , stadionów ,sukcesów na euro 2012 przycmily inne problemy ludzkie i wydarzenia na swiecie .
Mozna by odniesc wrażenie ze ludzie sa zdrowi , lekarstwa na raka sa w aptekach , szkolnictwo jest na dobrej drodze , nie ma głodnych dzieciaków , w szpitalach jest wszystko OK , wszyscy maja prace i zarabiają dobrze.
Polacy to szczesliwi ludzie , kraj miodem i mlekiem plynacy pod przewodnictwem "słoneczka peru " malo co jak w Korei

adsenior

Panie Marcinie, ja rozumiem, iż ludzie maja różne koniki, że spotkania sportowe są dla nich surogatami spotkań orężnych. No cóż o fobiach tak jak i gustach się nie rozmawia, wszak już starożytni mawiali: de gustibus non est disputandum !

martin

Pan adsenior napisał

adsenior

Wie Pan co, ja ten "bzik" sportowy rozumiem i mam dla niego wyrozumiałość.

martin

Ruskie to zadne aniołki , lecz to co prezentują polscy ""kibice "" na tym filmiku mówi samo za siebie

<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/-wsr1NSHXAc" frameborder="0"></iframe>

zygxx

Sport jest dobry do wyrabiana charakteru, i kazdy od dziecka pwinien cos uprawiac, to nie tylko buduje charakter, ale i umiejetnosc dazenia do celu. Co innego gdy globalistyczne rzady tworza widowiska na wzor rzymski aby odwrocic uwage od innych problemow.

Np. Polska nie jest panstwem prawa, bo globalistyczni urzedale nekaja ludzi gdy sprzedaja wiazke szczypiorku bez wystukania na kasie fiskalnej, a zezwalaja np. takiej UEFA byc ponad prawem i zebrac zyski z organizacji EURO 2012, bez placenia akcyz i podatkow. To nie jest rownosc wobec prAWA to sa kryminalne poczynania takiej Gilowskiej ktora zezwolila na to, wiec powinna byc pociagnieta do odpowiedzialnosci i osobiscie pokryc straty polskiego podatnika. Taki Rostowski przekazuje nasze rezerwy bankowi swiatowemu i nie ma zadnych z tego powodu konsekwencji, gdy jest to sprawa kryminalna, bo nie ma prawa decydowania za nas w tak waznych sprawach bez konsultacji spolecznych. Wiec roznej masci bandy kryminalistow z izb celnych beda teraz grasowac i okradac zwyklych zjadaczy chleba aby zalatac dziury spowodowane poprzez tych zdrajcow konstytucji, prawa. Gdy beda sie tak zachowywac a spolecznestwo nie bedzie durne jak te prymitywy szukajace zaczepki z rosyjkimi kibicami, to moze wyleczymy sie z tego raka, poprzez sady spoleczne i przywrocenie gilotyn dla zdrajcow, jako kary smierci.

martin

Tylko trzeźwo myslacy człowiek moze zauwazyc i napisać na takie tematy które poruszył zygxx, wiekszosc spoleczenstwa jest tak zaślepiona i skołowana ze nie widzi skutków postępowania politruków politycznych na szkodę spoleczenstwa .
Poza tym wszystko sie odbywa zgodnie z" prawem " wiec nie mozna pociagnac nikogo do odpowiedzialnosci .

adsenior

Co do wypowiedzi Pana Zygxx, jest jedno ale, czy mówimy o sporcie masowym czy o zawodowym? Wszak sport zawodowy stał się karykaturą sportu, przekupność i metaboliki są głównymi zwycięzcami w tych "sportowych" rozgrywkach!

martin

Ze tak zwany "sport" jest na faszerowany korupcja , przekrętami , dopalaczami lub innym swinstwem , trucizna chemiczna nikt nie ma chyba watpliwosci .
A hasla głoszone przez " dziennikarzy " takie jak "" wojna o życie , boj o wszystko lub temu podobne przerazaja ludzi zdrowo myslacych , bo by mozna powiedzieć ze jest ktoras wojna światowa , lub zawodnicy po przegranej rywalizacji "sportowej "beda straceni.

zygxx

Wystep nasi zakonczyli klapa i katastrofa, teraz czeka nas klapa ekonomiczna, gdy przyjdzie czas splacania dlugow za stadiony.

Grecy wyszli zasluzeni Rosjanie spartolili, Czesi pokazali dojrzalosc, i madrosc, ktorej brakuje naszym ukieronkuwanym poprzez ksztaciuchow.

Grecy znowu pokazali serce, nie tylko ze walcza z globalistami i ksztaciuchami uni europejskiej, ktorzy daja sobie imiunitety i okradaja Grekow udajac medrcow i ludzi prawa, niewybrani technokraci uni rowniez okradaja inne spolecznestwa, w tym z Polske uczynili swoja kolonie poslusznych ksztalciuchow, wiec nie dziwmy sie ze Bog odebral im rozum i niewiedzieli co robic na boisku. Dopiero odbierze im zmysly gdy globalisci puszcza nasz kraj bez kalesonow pograzony w dlugach.

martin

I tu sie ukazuje styl gry Drużyny, brak serca do walki , brak wytrzymalosci, kondycji to wszystko sie mscilo na występach ""naszych ""piłkarzy .
Powinniśmy takze podziękować sędziom za wiele tolerancji za faule i nie ponoszenia konsekwencji , i wypowiedzi Blaszczykowskiego ze bylo dla nich frustrujące , bo nie dostali biletów dla rodzin, co to za tłumaczenie , moze z tego powodu grali te następne 60 min gry tak slabo.
Bo na 30 min wystarczyło sil , zresztą wyniki mowia same za siebie

zygxx

Doza realnosci w ocenie Euro i naszej roli, oraz jak technokraci chcieli to wykorzystac do zbicia kapitaly, moze dlatego nic z tego nie wyszlo. Bog znal ich intencje.

W zeszłą sobotę miała być wielka feta. Większość Polaków, nie kryjąc narodowej dumy, całym sercem kibicowała naszym. Niestety, nie wszyscy zdawali sobie sprawę, jak te nastroje chcieli zawłaszczyć do swoich politycznych celów rządzący naszym krajem. Za pośrednictwem usłużnych mediów głównego nurtu przedstawiciele władzy sprawę ustawili następująco: radość z bycia Polakiem i wspieranie naszej drużyny są jednoznaczne z poparciem dla PO.

Rozgrywany we Wrocławiu mecz “o wszystko” Polska – Czechy miał stanowić ukoronowanie tej megalomańskiej propagandy sukcesu przedsiębiorstwa reklamowego działającego pod nazwą handlową “Rząd Donalda Tuska”. Ta firma jest zarządzana od strony PR przez sekretarza stanu w kancelarii premiera Igora Ostachowicza (ur. 1968), autora pornograficznej książeczki, który najwyraźniej z dzieciństwa dobrze zapamiętał propagandę sukcesu Edwarda Gierka i bardzo się w nią zapatrzył.

Wszystko było przygotowane. Szampan odpowiednio schłodzony, prezydent i premier na trybunach, a w tle inni dygnitarze i ich totumfaccy z biznesu i okolic. Ordery ułożone według hierarchii na poduszkach: dla trenera Franciszka Smudy, działaczy i nomenklatury ze spółek powołanych na czas Euro, a na końcu dla piłkarzy. Było przygotowane specjalne orędzie do Narodu Donalda Tuska, który zwycięstwo wrocławskie miał określić “jako największe w historii Polski”. Prorządowe stacje telewizyjne miały to transmitować na żywo i powtarzać we wszystkich programach informacyjnych. Przygotowano również tryumfalną sieczkę propagandową, której celem było pranie mózgów Polaków przez najbliższe miesiące, tak by odwrócić ich uwagę od spraw ważnych i bolesnych.

To nic, że Polska wymiera, że mamy pracować do śmierci, dochody ludzi spadają, powiększa się obszar ubóstwa. To nic, że służba zdrowia jest w rozsypce, państwo nie jest w stanie realizować narodowych interesów Polaków i jest żałośnie niepoważne na arenie międzynarodowej, nie potrafi wyjaśnić katastrofy smoleńskiej. To nic, że zamówienia publiczne to obszar patologii korupcji, że autostrady i drogi nie zostały zbudowane, przepłacono roboty, a oszukano podwykonawców, że jednocześnie szastano pieniędzmi, by “swoi” dobrze zarobili i wiedzieli, komu to zawdzięczają. Miało być wspaniale, wyszło – jak zwykle.

Bo to, że Donald Tusk zamiast dobrze rządzić krajem, kopie z kolegami piłkę, nie oznacza jeszcze, że potrafi wykorzystać szansę, jaką było Euro. Premier potrzebował sukcesu polskich piłkarzy na Euro bardziej niż Edward Gierek. Chodziło o to, by uciec w pozory przed realnymi problemami i odłożyć w czasie niepokoje i konflikty społeczne wywołane nieudolnymi rządami obecnej ekipy.

Sukcesu jednak nie było, nasza reprezentacja zajęła ostatnie miejsce w najsłabszej grupie. Ekipa Tuska i jej propagandziści zamiast traktować turniej Euro jako wielkie widowisko sportowe, sprowadzili to wydarzenie do logiki znanej z republik bananowych Ameryki Łacińskiej.

Ryszard Kapuściński w “Wojnie futbolowej” jakże trafnie zauważył: “Granica między futbolem a polityką jest niezmiernie wąska. Długa jest lista rządów, które upadły (…), ponieważ drużyna narodowa poniosła klęskę”. Jakże aktualne są te słowa. Teraz, gdy po zakończeniu turnieju Polacy zjednoczyli się wokół Orła Białego, a nie rządu, wrócą ze zdwojoną siłą stare polskie biedy i nastąpi gorąca jesień.

Poniewaz Big znal ich prawdziwe intecji nic tego nie wyszlo.
Byli sparalizowani i bez koceptu gry, ale chyba to i dobrze, moze to przebudzi ludzi ze spaczki i oglupienia od ogladania TVN i czytania GW czyli gazety okupantow Polski.