Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eli88
Moderator
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Wto 18 18:20, 30 Sie 2011 Temat postu: Miłość czy rozsądek?? |
|
|
Znam całą masę kochliwych osób. Sama przechodziłam przez burzliwy dla uczuć okres i potrafiłam zakochiwać się co rusz.. Dziś jestem dorosła i zauważam, że wiele par bierze ślub/wiąże się na stałe z rozsądku. Co lepsze? Nadal się zakochiwać co miesiąc w nowej osobie, czy rozsądnie zostać przy tym, który jest najbliższy naszym ideałom/wymaganiom?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Wto 19 19:01, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
nie popieram takiej selekcji,jestem już stary i tylko monogamia zawsze u mnie wchodziła w rachubę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Wto 20 20:17, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zakochanie nigdy nie idzie w parze z rozsądkiem. Odkąd poznałam M. rozsądek podpowiadał mi żebym go omijała, ale mądra Peggy rozumu nie posłucha, bo wie lepiej.
Ale pod wpływem zakochania można rozwalić związek, który z rozsądku był najlepszy. Bo ja dzisiaj widzę (patrząc na rozum i rozsądek) że drugiej takiej osoby w życiu nie spotkam, ale strzeliło mnie coś innego i rozwaliłam coś, co miało logiczne prawo bytu i jakieś przyszłościowe rozwiązanie. Ale czy tego do końca zawsze chciałam? Związek z rozsądku? Chyba nie.
Dlatego stawiam na zakochanie. Bez niego jakoś nie umiałabym stworzyć czegokolwiek. Ale burzyć coś co już jest zbudowane tylko poprzez chwilowe zachwianie uczuć też dobre nie jest.
Najgorzej jest tylko postawić się pomiędzy rozumem a sercem. Wtedy nie wie się juz nic. Dzisiaj akurat słucham rozumu. Ale pewnie tylko dzisiaj, bo serce zawsze miało i będzie miało u mnie pierwszeństwo. Jak na tym wyjdę nie wiem. Może za 10 lat posłucham rozumu i jeśli nie wyjdę za mąż z miłości to wyjdę z rozsądku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Wto 22 22:35, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
aniu zażartuję sobie..poczekam na te dni ,wracajac do tematu,miłość bez pieniążków rodzi problemy a te zabijają miłość,widziałem chyba z 15 takich happy end'ów..teraz z racji wieku stawiam rozsądek....
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 6 06:50, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A czy miłość z rozsądku daje szczęście ???
Niczego odkrywczego nie powiem , lecz jak bym wiedział co bedzie dzisiaj , nie zrobiłbym tego" wczoraj "
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 7 07:26, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że zauroczenie osobnikiem przeciwnej płci, pożądanie jej, aż do bólu jest określane jako miłość. Co powiedzieć po wielu latach? Miłość fizyczna odleciała w dal, a mimo to ja nie wyobrażam sobie życia, bez mojej Bogusi!
ps. w sobotę byliśmy w Rossmanie, by kupić prezent na imieniny Synowej, moja Bogusia, kupiła sobie maseczki i teraz co dzionek rano, prezentuje mi swoje liczko co i to w innym kolorze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Śro 14 14:40, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
martin napisał: | A czy miłość z rozsądku daje szczęście ???
Niczego odkrywczego nie powiem , lecz jak bym wiedział co bedzie dzisiaj , nie zrobiłbym tego" wczoraj " |
A ja gdybym dzisiaj wiedziała to, co wiem, powtórzyłabym wczoraj bez wahania. A rozsądek by powiedział coś innego, jednak i tak bym zrobiła po swojemu.
sindbad napisał: | aniu zażartuję sobie..poczekam na te dni ,wracajac do tematu,miłość bez pieniążków rodzi problemy a te zabijają miłość,widziałem chyba z 15 takich happy end'ów..teraz z racji wieku stawiam rozsądek.... | Wszystko bez pieniędzy powoduje problemy. Ich brak nie tylko może zniszczyć miłość, czy postawić jakieś problemy. Ale akurat ja (wiem, że odnoszę tylko do siebie, no ale co już zrobić jak to najbardziej sprawdzony przypadek) wiem teraz, że potrafiłabym jakoś przetrwać z kimś bez pieniędzy, czy po prostu w problemach. Bo ktoś kto wcześniej ich nie miał doceni je później. A jak nadal by ich nie miał, to nic nowego się nie wydarzy i nawet w miłości one nie przeszkodzą. Bo można.
Gorzej jak dobierze się oszczędny z rozrzutnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 14 14:46, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Moją odpowiedzią dla Peggy
Jedno i drugie jest piękne nie wyłączając milosci do kobiety i wzajemnie,
ach piękne panie co my bez was znaczymy
Ostatnio zmieniony przez martin dnia Śro 14 14:52, 31 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Śro 14 14:53, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A dlaczego akurat taka odpowiedź??
|
|
Powrót do góry |
|
|
martin
Moderator
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: europa Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 14 14:58, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Peggy napisał: | A dlaczego akurat taka odpowiedź?? |
Nie zrozumiałem pytania
Kwiaty , motyle są piękne i delikatne , tak wole kobiety,
Kobiety to także piękno i delikatność
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Śro 15 15:03, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
pytanie było postawione zanim było napisane do czego porównać można kwiata więc ja nie rozumiałam tego.
Ostatnio zmieniony przez Peggy dnia Śro 15 15:04, 31 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Śro 18 18:36, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
chyba zacznę was się pytac jak postapić w danej sytuacji bo macie w miłości wiecej rozumu jak ja,albo ja go tracę albo nigdy go nie miałem...zakochany postepuję jak maszyna i jak maszyna jestem przez wybrankę traktowany....muszę sobie to poukładać i was na PW powypytywać co z tym zrobić ,wiedza u was większa niż u mnie doświadczenie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 18 18:45, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
sindbad napisał: | chyba zacznę was się pytac jak postapić w danej sytuacji bo macie w miłości wiecej rozumu jak ja,albo ja go tracę albo nigdy go nie miałem...zakochany postepuję jak maszyna i jak maszyna jestem przez wybrankę traktowany....muszę sobie to poukładać i was na PW powypytywać co z tym zrobić ,wiedza u was większa niż u mnie doświadczenie... |
To nie tak prosto, tak jak każdy człowiek jest inny tak i kontakty, w tym miłość/zauroczenie/ jest różna. Wszelkie, nawet najmądrzejsze rady nic nie dają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Śro 19 19:00, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Rozumne rady... Ich i tak nikt nie słucha.
dopóki sam sobie nie uświadomi ich słuszności.
Więc takie rady można jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać.
A z drugiej strony osoba radząca cokolwiek może mówić jak do ściany, bo i tak wie, że to efektu nie da.
Tak to działa, no chyba że tylko ja jestem jakaś dziwna.
Dzisiaj też dostałam jedną dobrą i słuszną radę, ale sądzę, że pomimo tego, że jednak mówiłam, że zrobię tak jak każą to nikogo pewnie nie posłucham.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|