Foliówki

Peggy

Niektórym z was pewnie wiadomo, że jestem ich totalnym wrogiem. Ale od pewnego czasu już coraz bardziej.
Nie używam osobiście. WYdaję tylko do korzystania przez innych, bo muszę.
Gdybym mogła wycofałabym to z obiegu.

A wy, jaki macie do nich stosunek?
Wybierając się do sklepu prosicie o to zło konieczne?

Dla skutków mogę przytoczyć pewną historię opowiedzianą dość niedawno.
Był sobie piękny dorodny byk, duma gospodarza. Któregoś razu zaczął chorować i nie udało się nikomu utrzymać go przy życiu. Zrobiono sekcję zwłok, bo nie dawało to spokoju, jak zdrowy byk może tak upaść na zdrowiu.
W jego żołądku znaleziono zwiniętą torebkę foliową wielkości cytryny.
Ktoś musiał ją wyrzucić gdzie popadnie, przywiała na pola a byk zjadł.
Można go było oszczędzić.

Nie mówiac już o długości ich rozkładania się.

sindbad

na wyspie kosztuje to to w zależności od jakości od 20 centów do 2 € wiec zawsze zabieramy do sklepu swoje siatki siaty i torby,,,nie powiem że nigdy nie kupuje reklamówki ale służy ona po tem do transporty recyklingu znaczy sie do pustych puszek po piwku służy...

zs

Nie unikam takich opakowań, nie da się inaczej. W najbliższym sklepie nie mają innych.
Zwracamy takie opakowania do sklepu, używają ich ponownie do pakowania warzyw.
Te mniejsze, o pojemności litra lub mniej, używam jako pojemniki na zbieranie tego,
co mój piesio pozostawia na spacerach.

Fading Away

Na wieksze zakupy zabieramy swoje,ale w takich mniejszych to nie ma wyjscia... Bo czasami dopiero 'w miescie' dostane informacje,ze mam cos kupic. Takie wieksze uzywam do segregacji smieci,pozniej przynosze do domu i tak w kolko... Poki sie calkiem nie zuzyje.

Peggy

A ja kiedy nie mam przy sobie żadnej siatki i muszę kupić coś, to ładuję do torebki albo po prostu niosę połowę zakupów z marketu w ręce. Muszę głupio wyglądać czasami ale unikam ich jak ognia.
Oczywiście ziemniaki jak kupuję to muszą być w takich opakowaniach, ale marchewki, cytryny i inne tego typu rzeczy ładuję normalnie w torbę.

Fading Away

Torbe mam przewaznie i bez tego napchana wiec malo by sie zmiescilo Smile

A mieszkam 10 km od miejsca gdzie mnie zaskakuja informacja wiec do autobusu z zakupami w rekach nie mam szans wejsc.

Peggy

A no to inna sprawa. Ja ze swojego punktu widzenia, gdzie wszystko w auto na parkingu załaduję i pod domem tylko zadzwonię, że się zabrać nie mogę.
Siostra jak kanapki bierze do szkoły to zawsze chce jakieś jednorazowe siatki. A ja jeszcze w szkole zakupiłam sobie pojemniki na kanapki i zawsze jakoś można zastąpić jednorazówki:)

Fading Away

Tu nie mam problemu bo nigdy nic nie biore Wink

Jak juz jestem bardzo glodna to kupuje buleczki wypiekane na miejscu a torebki sa papierowe Wink

adsenior

A ja odpowiem przewrotnie, jestem za foliówkami! Jest to wygoda i higienicznie. Młodzież nie pamięta, że np. 50 lat temu, praktycznie wszystkie sypkie towary, kupowane w sklepach nie były pakowane, lecz sypane do torebek . Żadnych foliówek nie było, zakupiony cukier, czy sół, wkładany do "siaty" podlegał często pęknięciu i sól czy cukier się rozsypywał. A juz "najmilej", sprzedawano śledzie z beczki, innych nie było, pakowane były w gazety. Mleko oprócz butelkowanego stało w baniakach i było nalewane do przynoszonych pojemników, ponieważ było tańsze niż butelkowane, często tak właśnie kupowałem. Reasumując, jestem za foliówkami ale jestem również, za osobnymi pojemnikami, gdzie foliówki i inne plastiki można składować , celem ich przerobu.

Pentryt

Korzystam głównie ze swoich toreb ale nie zawsze mam je gdy robię niezaplanowane zakupy. Nie da się uniknąć. Ale jestem za tym żeby w sklepach zamiast foliwych toreb były wyłącznie papierowe.

sindbad

poszukałem po chacie i nie znalazłem reklamówek,ale takie papierowe torby z danego sklepy z nadrukiem to jest tego pełno pewno córeczka jak coś kupuje u nich to dawaja opakowanie na towar u nich zakupiony,ja używam płuciennych toreb i tych też mamy z kilkanaści,więc reklamówki tu na wyspie zostają wyparte przez torby papierowe...