|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 23 23:43, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
sindbad napisał: | przepraszam za te panienki ale od jakiegoś czasu nie trawię nikogo kto staje pomiędzy mną a Bogiem...nie potrzebuję pośredników i zdzierców w sprawach które mogę sam załatwić... |
Spoko, nic się nie stało.
W każdym razie niczego sam nie załatwisz. U protestantów jest tak, że mają spowiedź ogólną, bez obecności kapłana, ale to Chrystus dał kapłanom władzę odpuszczania grzechów, mówiąc : "Komu odpuścicie są im odpuszczone, a komu zatrzymacie są im zatrzymane".
I jeszcze jedno, dzisiejszy człowiek wmawia sobie że Bóg, Kościół mu nie są do niczego potrzebne. Odrzucając małżeństwo jako sakrament, żyją sobie razem pod jednym dachem na kocią łapę, i popełniają grzech cudzołóstwa. Nie są bowiem mężem i żoną. Nawet ślub cywilny nie czyni z nich męża i żony. Oni są małżeństwem tylko na papierze. Dopiero gdy połączy ich Chrystus, stają się małżeństwem.
Niech będzie jak pisze p.Adsenior, że kapłan jest tylko świadkiem. W każdym razie jego obecność (kapłana) jest warunkiem ważności sakramentu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Wto 23 23:59, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
a powiedz mi panie coltrane co mówi kapłan na spowiedz człowieka po rozwodzie...bo w polsce mi odmówił gościu pokuty i rozgrzeszenia...tu na wyspie nie mam z tym problemu...więc co polscy kapłani inaczej interpretują biblię niż księża w irlandi czy to wymysł kościółka a raczej jego hierarchów...więc z tego choćby prostego powodu mam swoje zdanie i nie mam zamiaru nikogo do niego przekonywać...mam swoje i mam prawo je przedstawić..jak sie komuś ono nie podoba niech nie czyta i nie komentuje...jak szuka pan dziury w całym zawsze pan coś znajdzie mi czepialstwo nie jest potrzebne aby zaistnieć...
Ostatnio zmieniony przez sindbad dnia Śro 6 06:36, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 11 11:02, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
sindbad napisał: | a powiedz mi panie coltrane co mówi kapłan na spowiedz człowieka po rozwodzie...bo w polsce mi odmówił gościu pokuty i rozgrzeszenia...tu na wyspie nie mam z tym problemu...więc co polscy kapłani inaczej interpretują biblię niż księża w irlandi czy to wymysł kościółka a raczej jego hierarchów... |
A więc tu Cię boli. Rozwodnik musi zdawać sobie sprawę, że musi ponosić konsekwencje za swoje czyny. A nie że przyjdzie do księdza i mówi : panienko w czarnej sukience, przychodzę do spowiedzi, proszę mi dać rozgrzeszenie, bo jak nie, to się obrażę. A gdzie skrucha ? Gdzie pragnienie naprawienia zła ? Gdy ktoś przychodzi do spowiedzi, i nie okazuje żalu za to co zrobił, i mówi że nie zamierza się poprawiać, i zmieniać tego co jest złe, to niby dlaczego ksiądz miałby dawać rozgrzeszenie ? Przed rozwodnikiem nie jest zamknięta droga, bo Chrystus wszystkim przebacza, przebacza najgorsze grzechy. Ale musi być spełniony warunek. Warunek taki, że nie będziemy dalej ciągnąć tego stanu rzeczy, że zamierzamy to zmienić. Rozwodnik musi odtąd żyć w celibacie, i nie wiązać się z drugą kobietą. Nie może z nią iść do łóżka, mówiąc potocznym językiem.
Niestety, ale za swoje czyny trzeba ponosić konsekwencje.
Dlatego Kościół mówi o tym, aby nie współżyć przed ślubem, jak chce tego p.Adsenior. Kościół mówi o tym, że należy wychowywać młodych ludzi do miłości, a nie sexu (po co w szkołach edukacja seksualna ??), i przygotowywać ich do tej wielkiej odpowiedzialności jaką jest małżeństwo. U nas niestety, ale często ślub biorą ludzie nie przygotowani do w małżeństwie, którym w głowie tylko sex, a współmażonka traktują jako obiekt realizacji swoich pragnień seksualnych. Nawet dzieci nie chcą mieć. To jest tzw. niedojrzałość moralna. To jest dziecinada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 14 14:37, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Bogdanie, mnie nie chodzi o czysta kopulację, tak jak to niestety często ma miejsce! Chodzi mi tylko o miłość prawdziwą miłość, dwojga ludzi, którzy, w/g mojej oceny, dobrze robią gdy rozpoczną pełnię miłości przed ślubem. W podobnym duchu wypowiadałem się na Pana forum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 14 14:44, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
łeh, nic do Pana nie dociera, że sex przed ślubem niszczy miłość.
Co to w ogóle oznacza "rozpocząć pełnię miłości przed ślubem" ?? To jakaś totalna bzdura. Tak jakby bez sexu nie mogło być miłości.
No ale nie będę 100 razy powtarzał, że to o czym Pan wyżej pisze podpada pod paragraf "Nie cudzołóż".
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 14 14:58, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ma Pan rację, w tym temacie mamy przeciwne zdania i na nic się zda wzajemne przekonywanie do własnych poglądów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 15 15:08, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
OK, Panie Adseniorze. Mamy w tym temacie różne, przeciwstawne zdania.
Ale proszę mi odpowiedzieć na jedno pytanie :
Czy wg Pana współżycie przed ślubem jest grzechem czy też nie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 15 15:27, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, iż nie jest grzechem, jeżeli później narzeczeni, przed kapłanem udzielają sobie sakramentu małżeństwa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 15 15:50, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
adsenior napisał: | Oczywiście, iż nie jest grzechem, jeżeli później narzeczeni, przed kapłanem udzielają sobie sakramentu małżeństwa! |
Heh, a jeżeli im coś odbije, i przed zawarciem ślubu dojdą do wniosku że nie pasują do siebie, to co wówczas mówimy, że grzeszyli czy nie ?
Czyli przy założeniu że wezmą ze sobą ślub, ich współżycie przed ślubem grzechem nie jest, a jak zmieniają swoje plany, to wówczas to co grzechem niby nie było staje się grzechem ? Czy tak ?
Co za wybiórcze podejście do istoty grzechu. Grzech jest zawsze grzechem, niezależnie od okoliczności.
To w takim razie kogo dotyczy przykazanie "Nie cudzołóż" ? Kiedy człowiek popełnia grzech cudzołóstwa ?
Ostatnio zmieniony przez Coltrane dnia Śro 16 16:08, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Śro 17 17:38, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
słusznie pan coltane w swoich wypowiedziach podkreśla ,,kościół''nie Bóg i nie biblia...mi kościół i jego hierarchowie do szczęścia nie są potrzebni....kiedyś pewien biskup w cork poul zapomniałem nazwiska,powiedział mi że do spowiedzi nie jest mi potrzebny żaden ksiądz jako pośrednik bo nie ma on takiej mocy ani uprawnien aby mi dawać rozgrzeszenie,mam spowiadać sie Bogu ,to aby wygadywać na ucho swoje grzechy do księdza wprowadził kościł w 1200 którymś,z tego co pamiętam z tej rozmowy....więc wniosek sam sie nasuwa....to nie jest boskie prawo ale kościelne....i stąd mój sprzeciw....powiem ci panie coltrane prywatnie ze spowiedz na uszko uważam za śmieszne i haniebne,bo prawdziwy katolik a za takiego sie uważam,jak wierzy niech wyznaje grzechy przed Bogiem,a skoro ten jest wszechwiedzący to wie co zrobiliśmy....moja spowiedz jest tym ze trzeba prosić o przebaczenie tych którym zawiniliśmy,lub wobec nich zgrzeszyliśmy..rozgrzeszenie o jakim ty mówisz od księcia dla mnie jest funta kłaków nie warte gdy win swoich nie będziemy chcieli naprawiać.....to na tyle ,czekam no odpowiedz godną mej uwagi...podzielnej uwagi...pozdrawiam andrzej cayman
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 18 18:59, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A kto założył Kościół ? Czyż nie Pan nasz Jezus Chrystus ? Czyż nie Piotra obwołał głową tego Kościoła, który sam założył ? Przydałoby się poszerzyć trochę wiedzę na temat Kościoła. A tak w ogóle to mam wrażenie, że masz jakieś naleciałości protestanckie. Jak widać człowiek łatwo i szybko się asymiluje. Długo jesteś tam w tej swojej Irlandii ?
Piszesz, że nie Kościół nie jest Ci potrzebny do szczęścia. No cóż. Twoja wola. Szukaj sobie szczęścia gdzie indziej. Ja tylko Cię zapytam : czy jak będziesz umierał, to nie zawołasz przec śmiercią księdza, aby Cię wyspowiadał ? I czy będziesz domagał się niekatolickiego pogrzebu, bez księdza ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Śro 19 19:07, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
panie coltrane jestem tu już ponad 11 lat i mam obywatelstwo ROI do tego mam posiadłości w polsce,więc jak będę się zabierał z tego świata w polsce to za odpowiedni banknot lub nawet kilka banknotów zlecą się pszczółki do ula po miód...nie ja będę ich potrzebował tylko oni mnie...tu na wyspie wiele posług i sakramentów jest darmowych przeciwnie jak w polsce-to dywagacje wolne i nie mam na to pewności czy tak będzie czy inaczej ale tak jestem w stanie to zaplanować aby tak sie stało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coltrane
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Podlasie Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 19 19:14, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No to powodzonka kolego Sindbad vel Cayman.
Widzę że masz nieograniczoną pewność siebie, że jesteś sam dla siebie panem. Panem życia i śmierci. Myślisz że pieniądze rozwiążą wszystkie Twoje problemy ? Twojej pewności siebie nikt ani nic najzwyczajniej w świecie nie jest w stanie zburzyć.
Obyś tylko się nie przejechał.
Ostatnio zmieniony przez Coltrane dnia Śro 19 19:14, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Śro 19 19:18, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
czas pokaże a na ten czas dziękuję za emocje jakie towarzyszyły naszej konwersacji...pozdrawiam andrzej cayman vel sindbad....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Śro 20 20:19, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Się przyczepiliście tylko tego, że seks przedmałżeński jest wykroczeniem przeciwko 6 przykazaniu. A tak naprawdę ile jest tych wykroczeń przeciwko niemu? Wiem, że trochę odbiegam od tematu, ale tu mnie najbardziej dziwi, że tylko ta forma jest poruszana jako grzech.
Do tego dochodzą jeszcze myśli o partnerze, czy zwykłe pocałunki (bo niestety o tym też słyszałam, że są wykroczeniem) więc cz\emu rozpatrywać tylko seks jako przeciwstawienie się przykazaniu?
Każdy z was ma swoje racje w tym temacie. I padło pytanie czy seks przedmałżeński jest grzechem. W zasadzie padło do pana Adseniora, ale mogę też odpowiedzieć prawda? Dla mnie był czas, że uważałam to za grzech, za coś czego nie powinno być. A co do związków, które rozpadły się przed ślubem. no mój się rozpadł, co prawda mam przez to kilka większych bądź mniejszych grzechów, ale miłość była, uczucie było, plany ślubne też... I piorun trafił wszystko. Ale nie uważam by przez to był to powód do tego, że teraz musiałabym z każdej wcześniejszej sytuacji się spowiadać. CO prawda, miałam takie chęci, bo był czas, że zmieniłam stosunek do tej kwestii ale nie uważam by seks przed ślubem niszczył miłość jaka jest między dwojgiem ludzi. bo jeśli ona ma być zniszczona to i tak będzie, niezaleznie od tego, czy współżyli ze sobą czy też nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|