Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

stosunki przedmałżeńskie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Sprawy każdego dnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Judasz Podróżnik
Forumowicz



Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 0 00:47, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Ubawiłem się przednio przeglądając ten temat, a zaznaczam, że przeczytałem tylko kilka postów (bo i po co więcej? Każdy wyłuszczył swoje zdanie, a potem to już tylko ciągnięcie tematu i trzymanie się sztywno swojego).
Od siebie dodam jedynie, że to co kto robi w łóżku, z kim, kiedy i gdzie, to jego prywatna sprawa i w sumie, za przeproszeniem, gówno mnie to obchodzi. Dopóki niepożądane osoby nie będą zaglądały mi pod kołdrę, będzie ok. I śmiem twierdzić, że gdyby każdy trzymał się tej zasady, świat byłby o wiele przyjemniejszym miejscem.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 7 07:57, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Jeśli nazwiemy stosunki przed małżeńskie grzechem , to jak nazwać zdrady małżeńskie , zwłaszcza tych Wybrańców Boga , Dawid , Salomon, Abraham był wrecz zmuszony przez żonę do zdrady
Jak nazwać występek córek Lota , biblia wiele mówi na ten temat, ale nie ma stanowczego potępienia , a nie stosowanie sie do dekalogu jest ogólne i praktycznie nikt , nikt sie do niego nie stosował , chyba tylko Hiob, lecz jego historia dotyczyła innych zagadnień , wiary , szacunku do Boga , nie obarczaniem nawet winnego winą za to co przeżył Hiob

Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 8 08:04, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Ja swój pogląd wyraziłem, LEPIEJ SIĘ POZNAĆ, PRZED ŚLUBEM, NIŻ PÓŹNIEJ ROBIĆ ROZWÓD! Sex dopasowanie w pierwszych "10-ciu" latach współżycia, gra istotna rolę, ale Kochani, to następnie idzie w bok! Ja z moja Bogusią przeżyłem przeszło 44 lata, wiem co piszę!

Zauważcie o mojej LUBEJ piszę po tylu latach Bogusia, a ma na imię BOGDANA!


Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Czw 8 08:05, 01 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 8 08:24, 01 Wrz 2011    Temat postu:

adsenior napisał:
Ja swój pogląd wyraziłem, LEPIEJ SIĘ POZNAĆ, PRZED ŚLUBEM, NIŻ PÓŹNIEJ ROBIĆ ROZWÓD! Sex dopasowanie w pierwszych "10-ciu" latach współżycia, gra istotna rolę, ale Kochani, to następnie idzie w bok! Ja z moja Bogusią przeżyłem przeszło 44 lata, wiem co piszę!

Zauważcie o mojej LUBEJ piszę po tylu latach Bogusia, a ma na imię BOGDANA!


Trudno nie zauważyć czytając uważnie posty,
Gratulacje trwałości związku małżeńskiego i harmonii życia




Miłego spaceru aleją kwiatów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Czw 17 17:58, 01 Wrz 2011    Temat postu:

żeby wszyscy wytrzymywali ze sobą tyle, co pan Adsenior z małżonkąSmile

A demotywator załączony wyżej doskonale pasuje do wszystkiego. bezgraniczne zaufanie jest naiwnością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 18 18:26, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Pani Aniu, ja pisałem, w/g mojej oceny, najważniejsze w małżeństwie to to, by się nawzajem szanować!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Czw 19 19:40, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Wzajemny szacunek powinien być widoczny nie tylko w małżeństwie a także w każdej innej relacji chociażby dwóch osób. Dlatego dla mnie wzajemny szacunek to obowiązek jakiejkolwiek znajomości a nie tylko małżeństwa.
Z resztą co ja się dużo w tym temacie wypowiadam. Do małżeństwa to mi daleko jak stąd do Paryża. A dość sporo jest:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 19 19:49, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Niewątpliwie ma Pani rację, ale dla osoby najbliższej-małżonkowi, szacunek winien być szczególny. Pamiętać również należy, by drobnostkami, typu "ach jak mi smakowało" sprawiać współmałżonkowi przyjemność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peggy
Moderator



Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Czw 19 19:58, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Takie niby drobnostki a cieszą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eli88
Moderator



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pani

PostWysłany: Wto 20 20:29, 24 Lip 2012    Temat postu:

A teraz moje zdanie w tym temacie.. kto mnie trochę pamięta sprzed roku, to może być mocno zdziwiony.. no ale cóż... Tylko krowa nie zmienia zdania. A więc tak. Przez ostatnio rok, trochę się z mojej głowie pozmieniało.. Nie zostałam jakoś cudownie nawrócona (Nic z tych rzeczy), tylko po prostu przemyślałam trochę spraw i zmienił mi się światopogląd na pewne rzeczy. Seks wbrew pozorom wcale nie jest tak ważny dla rozwoju emocjonalnego jednostki, jak to się niektórym wydaje. Wielu oświeconych uczonych próbuje przeforsować taką "prawdę", że dojrzewanie, że tak trzeba, że rozładowanie napięcia itp... A mnie się teraz wydaje, że młodzi ludzie przed ślubem to powinni tak delikatnie, niewinnie.. słowami i czynami muskać się jak motylki. Taka czysta, delikatna miłość. Wtedy można zobaczyć czy pasują do siebie pod względem charakterów, a to jest najważniejsze.. I jeśli oboje są przed ślubem 'czyści' to później takie seksualne doświadczenia są dla nich tak wielkim wydarzeniem, że same w sobie są piękne, cudowne i zapierające dech w piersiach. Są na tym samym etapie, poznają siebie wzajemnie, uczą się siebie i razem odkrywając ten zmysłowy świat zbliżają się do siebie stopniowo coraz bardziej. Wiem.. to dziwne, że wypowiada się o tym osoba, która nie ma ślubu kościelnego.. ale nie o kościelnym ślubie mowa.. chociaż uważam, że to co opisałam jest możliwe tylko u osób silnie wierzących i szczerze mówiąc zazdroszczę takim ludziom, a jest ich niewielu. Tak bardzo wierzą w miłość swoją do Boga, i swoją do siebie wzajemnie, że trudno jest takie uczucie zniszczyć. Teraz wszystko przysłania kasa, seks i imprezy.. niestety jest tak. Prawie wszystkie kobiety lecą na furę, na sylwetkę, na gruby portfel, dobre wykształcenie i ogólnie na salonach by się chciały "bujać", ale mało która myśli w pierwszej kolejności o tym, czy on będzie ją szanował.. i dokładnie w drugą stronę.. Faceci lecą na niezłe dupy, ale żaden się nie zastanawia czy ona dobrze wychowa jego dzieci (mało kto teraz w ogóle myśli o zakładaniu rodziny od tego mogłam zacząć). Ludzie żyją w ciągłym stresie, pogoni za pieniądzem i chce im się łatwego, lekkiego życia. Kiedyś ktoś ze znajomych wrzucił demotywator - Para, staruszkowie, małżeństwo.. zostali zapytani jakim cudem przeżyli ze sobą szczęśliwie tyle lat, odpowiedzieli, że żyli w czasach, w których jak coś się zepsuło, to się to naprawiało, a nie wyrzucało do kosza. I wiele w tym prawdy. Ludzie rozwodzą się po 2-3 latach małżeństwa.. Dla mnie nie jest wyobrażalna taka sytuacja, że 2 ludzi może się przestać kochać po tak krótkim czasie... nie jest możliwe nawet rozżycie.. po prostu nie zdążyli się ze sobą nawet zżyć.
Mamy teraz z mężem trochę spraw do przegadania.. jest trochę pod górkę.. ja chcę ślubu kościelnego (ha! jednak.. kto by się tego spodziewał rok temu) on nie.. ale jestem cierpliwa i czekam.. wiem, że mnie kocha i nie wpłynie to na nasz związek.. jesteśmy kwita, bo on chce drugiego dziecka JUZ, TERAZ, NATYCHMIAST, a ja nie jestem na to kompletnie gotowa. W ogóle się nie pozbierałam po pierwszej ciąży i nie ma o tym nawet mowy.. ale nie wyrzucamy tego do kosza.... naprawiamy. Staramy się. To tyle. Ale gdybym mogła cofnąć czas, to na pewno poczekałabym z sexem do ślubu... tego cywilnego przynajmniej Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 21 21:03, 24 Lip 2012    Temat postu:

Nie ma co teraz wracać do przeszlosci i nieraz lepiej jak pewne tematy zostana ""zamknięte"", tak jest lepiej dla obu stron ,ktore malzenstwo nie przezywało kryzysu ???
Decyzja na temat dziecka powinna byc obopólna i zgodna , nic na sile , nic przez presje
Slub Kościelny czemu nie , lecz zadne przysięgi nie sa gwarancja na wspólne zycie do Końca , sa tacy ze ida przez zycie wspólnie bez związku malzenskiego i sa szczesliwi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Sprawy każdego dnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin