Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Czw 8 08:11, 10 Mar 2011 Temat postu: wędkowanie... |
|
|
jestem amatorem ale wyprawy na ocean po makrele zdarzają mi się kilka razy w roku,bo ileż można zjeść przywożąc z jednej wyprawy dziesiątki kilogramów....a ostatnio łososie i pstrągi mnie kręcą ale licencja na nie jest kosztowna jak na te warunki...moje ulubione miejsce na łososia...
pytanie jaką największą rybę widzieliście....nie ważne czy w sklepie czy w oceanarium...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pentryt
Moderator
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: 52°16'N 20°27'E Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 18 18:36, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie uprawiam wędkowania ale lubię od czasu do czasu pobawić się w wędkowanie. Z różnymi efektami. Ogólnie mam szczęście do połowu. Nie są to jakieś morskie wyprawy na super "sztukę" ale rekreacyjnie nad stawem przy grillu lub rzecze dla odreagowania od życia codziennego. To jest fajne hobby.
Największą rybę to widziałem chyba w Loro Parque na Teneryfie. Był to jakiś gatunek rekina. Na szczęście za grubą szybą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peggy
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1
Płeć: Pani
|
Wysłany: Czw 20 20:42, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
U nas jest cudowne miejsce na wędkowanie. Cisza spokój i mało wędkarzy. Chciałam sobie tam powedkować drugi raz w życiu ale nie było okazji znowu. Może w tym roku jakoś lepiej to pójdzie.
Pamiętam moją pierwszą i jak na razie ostatnią wyprawę na ryby. Chyba niewiele złowiliśmy, a w zasadzie nie złowiliśmy, bo tylko się przyglądałam umierając z nudów.
Teraz chętnie pojechałabym gdzieś, zaszyła się i posiedziała. Bo o łowieniu nie mam zielonego pojęcia. CHociaż chętnie bym się teraz nauczyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annathema
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: ...far, far away... Płeć: Pani
|
Wysłany: Czw 21 21:28, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jako dziecko jeździłam z Rodzicami do Borzechowa do cioci i wujka, nad jezioro. Wujek miał łódkę i razem z moim Tatą i ic synem pakowalismy się do niej o 2-3 rano, w za dużyc swetrach, z herbatą w termosach.....
Łowiłam. Lubiłam. Odstresowywało mnie. Ale niestety - wraz z wiekiem stres był tak wielki, że żadne ryby tego nie były w stanie zagłuszyć, a potem znalazłam sobie inną formę odstresowywania....
Największa ryba jaką widziałam ? Rekin. I tak jak w przypadku Pentryta też była za grubą szybą
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Nie 20 20:20, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
widziałem walenia na plaży którego ocean wyrzucił na plażę ..potężna ryba.. [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Pon 0 00:20, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
dziś natknąłem się na meduzy...
Ostatnio zmieniony przez sindbad dnia Pon 0 00:57, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pentryt
Moderator
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: 52°16'N 20°27'E Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 8 08:15, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ładne te meduzy ale te ich parzydełka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|