|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pentryt
Moderator
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: 52°16'N 20°27'E Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 4 04:45, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Stoi Murzyn na ulicy i pije mleko. Koło niego przechodzi biały mężczyzna
zatrzymuje się naprzeciwko Murzyna patrzy, patrzy... kiwa ze współczuciem
głową i mówi:
-Eeeeeeee nie... nie pomoże...
--------------------------
Rozmawiają dwie psiapsiółki:
- Mój mąż to na islam przeszedł!
- Jak to?
- Wracam do domu wczoraj rano, a on do mnie "niewierna!" i "niewierna!"
-----------------------
- Masztalski - pyta Ecik - dlaczego ty wszędzie zabierasz ze sobą zdjęcie
teściowej?
- Jak to dlaczego?!... Czego ja ostatnio nie przeżyłem! Przeżyłem straszną
burzę z piorunami, gradobicie, inwazję komarów nad morzem, trąbę powietrzną. I
wtedy zawsze wyciągam jej zdjęcie, patrzę i myślę sobie: "Boże, jak tu
pięknie!"
-----------------------------
Jak poznać,że jesteś w kuchni u żyda?
- W cukierniczce jest widelec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Nie 9 09:00, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Baco, gdzie nauczyliście się tak rąbać drzewo?
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia...
- No, teraz to już pustynia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zs
Forumowicz
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Otwock Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 19 19:40, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Kurcze, powiedz mi, co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo samochodów, wypadki, zabije się gdzieś.
- OK.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan, to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś?
- No, syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- OK, teraz kupię jaguara.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Rany Julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał !
---------
- Słyszałam, że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało?
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne. I co pani zrobiła w takiej sytuacji?
- Makaron...
---------
Przychodzi pacjent do doktora:
- Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki???
- A co? kaszlą?
--------
Mąż wrócił do domu. Żona jak zwykle sprawdza jego ubranie szukając na nim długich włosów. Żadnego nie znalazla. Zirytowana wrzeszczy: Ty zbereźniku! Za łyse się wziąłeś!?
---------
Ten dowcip może powonienem umieścić w kulinariach?
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia,
najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego,szklanką wina czerwonego, dodając 100 g ginu, 100 g koniaku, 200 g Smirnoffa i
50 g rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka możliwie jak najszybciej wyrzucamy, bo jest do kitu.
Natomiast..... Sos! Sos! Paluszki lizać!!!
Ostatnio zmieniony przez zs dnia Czw 17 17:20, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pentryt
Moderator
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: 52°16'N 20°27'E Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 6 06:48, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ksiądz wikary pyta się księdza proboszcza:
- Księże proboszczu kiedy w kościele zniosą celibat?
Na to proboszcz:
- My tego już nie dożyjemy ale nasze dzieci na pewno!!!
//////////////////////////
Przychodzi facet do księgarni i mówi:
- Poproszę książkę "Polacy na mundialu".
- Fantastyka piętro wyżej.
//////////////////////////
Żona do męża:
Kochanie, nie mam soli, skocz do sąsiadki pożyczyć.
Po chwili:
- I co, dała?
- Dała.
.....A gdzie sól?!
//////////////////////////
- Fajne ksiądz ma buty. Zamszowe?
- Nie!!! Za swoje!!!
/////////////////////////
Budzi się Adam w raju po całonocnej popijawie i od razu czuje, że coś z nim nie tak. Dotyka się po całym ciele, nagle przerażony krzyczy:
- Boże, gdzie moje żebra???
Na to głos z góry:
- A kto wczoraj sobie panienki na imprezkę zamawiał?
/////////////////////////
Po zapewnieniach, że 11.500 ton radioaktywnej wody odprowadzanej w Japonii do otwartego morza, nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzkiego, rząd USA ogłosił, że bombardowania Libii są nie tylko bezpieczne dla miejscowej ludności, ale nawet obniżają poziom cholesterolu oraz poprawiają apetyt.
/////////////////////////////////
Jeżeli już trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to środa...
/////////////////////////////////
Archeolodzy odkryli prawdopodobnie najstarszą Biblię świata. A w niej fragment dotyczący dziesięciu przykazań. Okazało się, że nie było ich dziesięć, tylko jedno, a brzmiało w oryginale tak :
"Nie z czasownikami należy pisać oddzielnie ... np. nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż ..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Pon 22 22:15, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Murzyn, Hindus i Żyd podróżowali samochodem po Ameryce. W środku nocy i prerii mieli awarię. Po ciemku ciężko coś nareperować postanowili, więc poszukać miejsca na nocleg. Szczęściem tuż obok znajdowała się farma, z bardzo życzliwym gospodarzem, który powiedział do niespodziewanych gości:
- Mam w pokoju gościnnym tylko dwa łóżka, tak wiec jeden z was będzie musiał się przespać w chlewiku.
Żyd na to:
- Ja pół życia spędziłem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic nowego. Ja się tam prześpię.
Żyd poszedł do chlewa, Murzyn z Hindusem zajęli obydwa łóżka w pokoju. Po 15 minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Żyd i mówi:
- Niestety w chlewie jest świnia. Nie mogę tam spać, religia mi zabrania.
Na to Hindus:
- Ja żyłem w slumsach Bombaju. Mnie tam świnia nie przeszkadza. Ja będę spał w chlewie.
I tak zrobił. Ale po 15 minutach stał przed drzwiami i mówił do Żyda:
- Nic nie mówiłeś, że tam stoi także krowa. Ja nie mogę tam spać. Religia mi na to nie pozwala.
Tym razem zaoferował się Murzyn:
- Przecież ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spać ze świnią i krową to i tak luksus.
Murzyn poszedł więc do chlewa. Po chwili znowu pukanie do drzwi. Żyd z Hindusem biegną aby je otworzyć. Za drzwiami stoją świnia z krową...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pentryt
Moderator
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: 52°16'N 20°27'E Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 7 07:41, 23 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Siedzi facet na ławce, obok dosiada się mała dziewczynka z pluszowym misiem. I zaczyna tego misia metodycznie rozrywać na drobne kawałki. Facet nie wytrzymuje i pyta:
- Dziecko, ty zupełnie nie lubisz zwierząt?
Ona patrzy na niego spode łba i odpowiada:
- Ja i za ludźmi nie przepadam...
////////////////////////
Przychodzi staruszek do burdelu:
Staruszek: proszę jakąś ładną laskę
Burdelmama: proszę do pokoju 2, należy się 100zł.
Staruszek poszedł, rozebrał się, położył i mówi do k**ewki:
- proszę mi zrobić loda
K**ewka robi loda, robi i po 15 min mówi:
- Panie, ale on nie chce stanąć.
na to staruszek:
- Pani un nie ma stać, un ma być cysty.
///////////////////////
Mówi baca od żony:
- Maryjka łobróć się włochacką ku mnie.
- Co Jantek będzieś mnie broł?
- Ni ale bździj ku ścianie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Sob 7 07:54, 23 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej ?
- 2 kg 80 dkg panie doktorze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pentryt
Moderator
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: 52°16'N 20°27'E Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 6 06:23, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zygmunt Solorz wsiada do jedynej, stojącej na postoju taksówki:
- Na Okęcie proszę, ale jak najszybciej.
Taksówkarz długo przygląda mu się w lusterku i odpowiada :
- 500 złotych.
- Ile? - pyta zaskoczony właściciel Polsatu
- Teraz jest prime-time - rozkłada ręce taksówkarz - Korki w całym mieście.
- Dobra - odpowiada Solorz z błyskiem w oku - płacę, ale już jedźmy!
- Sponsorem dzisiejszej jazdy jest Zygmunt Solorz - krzyczy przez otwarte okno kierowca. Potem odwraca się do pasażera i puszczając zawadiackie oko informuje:
- Moja żona zawsze dodaje do obiadu "Ziarenka smaku - Winiary". Winiary - Dobre pomysły lepszy smak.
- Panie jedź pan do Ku... nędzy, śpieszę się - wrzeszczy medialny magnat
- Ok, Ok. już jedziemy - taksiarz wrzuca bieg i nagle odwraca się
- "Skoda Octavia tour" to dobre auto w kredycie 50 na 50 bez odsetek i prowizji zapłaciłem tylko 21 753 złotych, druga rata po roku, to agresywna wyprzedaż. Solorz z głupią miną przygląda się kierowcy.
Wreszcie ruszają ale taksówka skręca na Starówkę.
- Panie lotnisko w przeciwną stronę - ryczy pasażer
- Taksówkarz z uśmiechem odpowiada - Za tydzień będę miał kurs na Starówkę, to nic, że 100 razy tam byłem ale to dla pasażera będzie MEGA HIT! Solorz zaczyna szarpać się z drzwiami.
- Spokojnie już jedziemy na Okęcie - uspokaja go kierowca i zawraca w dobrym kierunku. Nagle po dwustu metrach samochód staje a kierowca z uśmiechem mówi: - Kiedy dopadnie cię Mały Głód zjedz serek "Danio" firmy Danone - wyjmuje opakowanie i spokojnie zaczyna jeść. Solorz wygląda jakby miał zawał.
- Panie, pan się nade mną znęca! - pyta załamany pasażer.
- Ależ skąd, kochany!. Jeszcze tylko "Manti" i już w porządku mój żołądku - z diabelskim uśmieszkiem mówi "złotówa".
- Panie - błaga Solorz pokazując na zegarek - Samolot. Ja muszę zdążyć. Ja się poskarżę w zrzeszeniu taksówkarzy!!!
- Wiesz pan co? - mówi taksówkarz - Ja wczoraj miałem pierwszy raz w tym miesiącu wolny wieczór i też chciałem odpocząć oglądając film na Polsacie. Tak sobie normalnie obejrzeć. No... To sobie obejrzałem nie za bardzo wiem co bo wątek straciłem. A trwało to ze 3 godziny. No to teraz siedź pan więc spokojnie i nie wnerwiaj mnie pan. I tak żadnej taksówki w pobliżu nie ma. Pociągnę jeszcze tylko łyk "Polo Cocty Plus"- królewski rozmiar firmy Zbyszko, wezmę coś na zatwardzenie, wzdęcia i prostatę. Umyję zęby, odświeżę powietrze aerozolem Brise i pojedziemy dalej. A ty masz pan Etoran - uderza w ból i Energovital - Siła dwóch serc! Bo coś kiepsko wyglądasz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Nie 17 17:22, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jasiu z tatą idą ulicą. Nagle syn prosi tatę:
- Tato kup mi lody, no kup mi lody, no kup.
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Jasiu ja też bym zjadł lody, ale niestety pieniądze mamy tylko na wódkę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Śro 16 16:07, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wraca mąż do domu i zastaje swoją żonę nago.
Pyta się:
- Co ty robisz?
Żona odpowiada:
- No bo ja nie mam się w co ubrać.
Mąż zagląda do szafy:
- No jak to nie masz w co: jedna sukienka, druga sukienka, trzecia sukienka, cześć Franek, czwarta sukienka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zs
Forumowicz
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Otwock Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 9 09:11, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Winnetou i Old Sutherhand zabłądzili na pustyni. Zmęczony Old Sutherhand mówi do swego przyjaciela:
- Wystrzel, może nas ktoś usłyszy.
Winnetou wystrzelił, jednak nikt się nie zjawił. Po chwili Old Sutherhand mówi znów:
- Wystrzel jeszcze raz. Może teraz ktoś usłyszy.
Winnetou znów wystrzelił. Czekają dłuższą chwilę i znów nikt się nie pojawia.
- Wystrzel jeszcze raz!!
- Dobrze, ale to już ostatnia strzała!
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 11 11:27, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No to nawiązując do wpisu Pana Zbigniewa. Małżonkowie mają "ciche dni", wieczorkiem mąż pisze do żony na kartce : obudź mnie o "6:00"., kładzie na stole obok żony. Rano koło godz. "10:00", budzi się patrzy na zegar i drętwieje, miła ważne spotkanie biznesowe o 7:00 a tu już 10:00! Zaczyna robić awanturę, żona nic nie mówi, pokazuje na nocny stolik, na którym leży kartka z napisem: WSTAWAJ JUŻ 6:00!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32088
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 19 19:08, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
– Kochanie, czy mogłabyś podać mi sól? Janina dzisiaj nie przyłożyła się do obiadu. Nie wiem, czy nie powinniśmy poszukać nowej gosposi.
– Masz rację, Robercie. Nasza służba czuję się zbyt pewnie. Ale to już nie mój problem. Chciałam cię, skarbie, poinformować, że odchodzę o ciebie.
– Jolu, czy ja się nie przesłyszałem?
– Nie, Robercie. Zakochałam się w Stefanii. W przyszłym tygodniu wyprowadzamy się do Amsterdamu.
– Jolu, odchodzisz ode mnie do kobiety? I chcesz z nią wyjechać za
granicę?
– Przykro mi Robercie, naprawdę. Musisz jakoś się z tym oswoić. Zawsze możesz zamówić kilka wizyt u Fryderyka, on jest świetnym psychoanalitykiem.
– Dziękuję za radę. Rzeczywiście Fryderyk jest znakomitym specjalistą. To całkowicie załatwi problem. Na razie jestem jednak w lekkim szoku. Proszę, wybacz.
– Oczywiście. To są trudne sprawy, ale przecież jesteśmy dorosłymi, kulturalnymi ludźmi, prawda?
– Tak kochanie. Uznajmy ten rozdział za zamknięty.
– Świetnie.
– A teraz otwieram nowy rozdział i słuchaj uważnie! Jak tylko się wyprowadzisz do tej dziwki, to cię po prostu zniszczę. Ciebie i tę lesbę, rozumiesz. Co się tak gapisz, ty kretynko?!
/z Exspressu Ilustrowanego/
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Wto 20 20:31, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
troszke ostro pojadę..
Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:
- Piłeś coś chłopcze? Bo coś mi wyglądasz podejrzanie!
- Nie!
- Hmm alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś, więc zadam ci pytanie jako test. Jak odpowiesz prawidłowo to cie puścimy.
- Spoko.
- Pierwsze pytanie. Jedziesz droga i widzisz dwa światła z naprzeciwka, co to może być?
- No samochód, nie?
- No tak, ale jaki? Audi, mercedes czy seat? No widzę ze chyba oblejesz test młodzieńcze! Dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie.
- Jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka, co to jest?
- No wiadomo że motor!
- Eee, ale jaki? Suzuki, honda, czy kawasaki? No nic chłopcze oblałeś test.
Koleś wkurwił się nieziemsko, pomyślał chwile i nawija do gliniarza:
- Panie władzo, a czy ja mogę zadać pytanie?
- A no wal śmiało młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce, z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR-a. Kto to jest?
- No wiadomo, że k**wa!
- No tak. Ale kto? Twoja matka, żona, czy córka????
|
|
Powrót do góry |
|
|
sindbad
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5660
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Nie mieszka w Polsce
|
Wysłany: Pon 1 01:40, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Idzie trzech wariatów po torach kolejowych.
- O jakie te schody płaskie.
- O jaka ta poręcz niska.
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|