Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże na dzisiaj, z forum ND, http://forum.dlapolski.pl
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 120, 121, 122  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5656
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Pon 17 17:50, 25 Lip 2011    Temat postu:

nauki Jezusa są proste,ale za to nauki kościoła są tak zamotane jak koń na światłach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 8 08:35, 26 Lip 2011    Temat postu:

(Łk 2,25c)
Sprawiedliwi wyczekiwali pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nich.

(Mt 13,16-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.


Komentarz

Święci małżonkowie Joachim i Anna wydali niezwykły owoc swego związku – Maryję. Byli zwykłymi rodzicami Dziewczyny z Nazaretu i dziadkami Jezusa. Tajemnica Chrystusa musiała dotknąć ich już wcześniej, skoro zdołali z Bożą pomocą przygotować Mu tak wspaniałą Matkę.

O. Łukasz Kubiak OP, „Oremus”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5656
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Wto 19 19:36, 26 Lip 2011    Temat postu:

izrael i sprawiedliwość ..koń by sie uśmiał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 9 09:30, 27 Lip 2011    Temat postu:

(J 6,63b.68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.

(Mt 13,44-46)
Jezus powiedział do tłumów: Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.


Komentarz

Królestwo niebieskie możemy poznawać jedynie przez porównania, które tym bardziej rozbudzają naszą tęsknotę za nim. Tak bardzo, że stajemy się gotowi wiele oddać, aby je posiąść. Jaśniejąca po spotkaniu z Bogiem twarz Mojżesza zapowiada królestwo chwały, w którym nasza miłość, czysta i wolna od udawania, osiągnie pełnię.

O. Łukasz Kubiak OP, „Oremus”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 9 09:37, 28 Lip 2011    Temat postu:

(Dz 16,14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Mt 13,47-53)
Jezus powiedział do tłumów: Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest. A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.


Komentarz

Królestwo niebieskie to nie przestrzeń rozdarcia i podziału, ale harmonii, w której jest miejsce na rzeczy nowe i stare. Jedyny podział, który dotyczy Królestwa, to niezgoda na zło panoszące się obok dobra. W Bożym królestwie nie ma miejsca na żadną postać grzechu. Tam jest dobro, niewyczerpana w swej różnorodności miłość Boga.

O. Łukasz Kubiak OP, „Oremus”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 10 10:00, 28 Lip 2011    Temat postu:

A przede wszystkim Panie abyśmy się do Twoich slöw stosowali i zyli zgodnie z nimi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 7 07:30, 29 Lip 2011    Temat postu:

(J 8,12b)
Ja jestem światłością świata, Kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.


(Łk 10,38-42)
W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.


Komentarz

Przyglądając się Marcie, dzisiejszej patronce, dobrze jest pamiętać także o jej siostrze, Marii. Jak Marta poprzez swoje usługiwanie opowiada o wysiłku, który podejmujemy w drodze do nieba, tak Maria, siedząca u stóp Jezusa, jest obrazem odpoczynku w niebie. Podejmując – jak Marta – posługę wobec Chrystusa obecnego w naszych braciach, podążamy drogą do domu, gdzie oczekuje nas Pan.

O. Łukasz Kubiak OP, „Oremus”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 12 12:16, 30 Lip 2011    Temat postu:

(Mt 5,10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mt 14,1-12)
W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają. Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada. żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: Nie wolno ci jej trzymać. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela! Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Komentarz

W Herodzie, słyszącym wieść o Jezusie, rodzi się niepokój i wyrzuty sumienia. Skrupuły, których nie potrafi ukryć na dnie własnego serca. Czyżby Jan Chrzciciel zmartwychwstał? Zabijając go z powodu tchórzostwa i próżności, Herod dopuścił się czynu haniebnego. Każdy z nas ma w sobie coś z Heroda - winę, która zatrzymując nas na sobie, nie pozwala nam dostrzec w Jezusie Zbawiciela. A przecież tylko pod Jego spojrzeniem Nim możemy doświadczyć szczerej skruchy i porzucić grzech.

O. Łukasz Kubiak OP, "Oremus" lipiec 2005, s. 131
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 12 12:36, 31 Lip 2011    Temat postu:

(Rz 8,35.37-39)

Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

(Mt 4,4b)

Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(Mt 14,13-21)
Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce pustynne, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: Miejsce to jest puste i pora już spóźniona. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności! Lecz Jezus im odpowiedział: Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść! Odpowiedzieli Mu: Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb. On rzekł: Przynieście Mi je tutaj! Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, i zebrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.

Komentarz

Panie, oczy wszystkich oczekują Ciebie, Ty zaś dajesz im pokarm we właściwym czasie (Ps 145, 15)

W dzisiejszej liturgii jawi się ponownie temat o Opatrzności skłaniającej się z miłością ku potrzebom człowieka. Punktem wyjścia jest wyjątek z Izajasza (55, 1-3) zawierający naglące wezwanie Boże do Żydów - wygnańców w Babilonie, aby nie odkładali powrotu do ojczyzny z obawy, że znajdą się w trudnych warunkach. Bóg zaopatrzy obficie ich potrzeby: "O wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko" (tamże 1). Lecz poprzez pokarm i napój materialny łatwo jest przeczuć dobra mesjańskie, jakie często Stary Testament przedstawia przez obfitość wody, wina, mleka, mięsa. Jest to jeszcze jaśniejsze w następnych wierszach: "Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze: są to niezawodne łaski dla Dawida" (tamże 3). Tak, Bóg zaopatruje potrzeby doczesne ludzi, lecz o wiele bardziej ich potrzeby duchowe, i oto wielka obietnica zastrzeżona dla tych, którzy słuchając Jego wezwania, przychodzą do Niego: Bóg zawrze z nimi wieczne przymierze, które w pełni urzeczywistni się w Jezusie, Mesjaszu.

Ewangelia z dnia (Mt 14, 13-21) w niezwykle malowniczym obrazie ukazuje spełnienie się obietnicy. Gdy Jezus wysiadł z łodzi na miejscu pustynnym, zobaczył się nagle otoczony rzeszą ubogich ludzi, którzy szli za Nim aż dotąd, niosąc z sobą chorych w cichej nadziei, że znajdą u Niego zrozumienie i pomoc, jakiej tak bardzo potrzebowali. Pan "zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych" (tamże 14). Uzdrawia bez żadnej ich prośby, gdyż przyprowadzenie chorych tak daleko jest czymś więcej niż prośbą, jest także cichym wyrazem wiary. Tymczasem zapada wieczór, a uczniowie zatroskani mówią Mu: "Miejsce to jest puste i pora już spóźniona. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności" (tamże 15). To było, według nich, najprostsze i naturalne rozwiązanie, by móc zaspokoić głód tej rzeszy. Lecz Jezus ma inne rozwiązanie, nieskończenie prostsze i pełne miłości, jakie tylko On mógł podać: nie rozsyłać ludzi, lecz zaopatrzyć ich na miejscu; i wzywa uczniów, aby to uczynili: "Wy dajcie im jeść"(tamże 16), Mają tylko pięć chlebów i dwie ryby; złożą je Jezusowi i zobaczą, jak będą owocować, nie stokrotnie, lecz tysiąckrotnie: "Odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości" (tamże 19-20). Chociaż człowiek wskutek swojej ograniczoności i ubóstwa mało może uczynić dla braci, Bóg chce, aby to mało uczynił zupełnie i z całego serca; On zaś postara się rozmnożyć je.

Nadzieja tłumów, które szły za Jezusem, zapominając o głodzie, nie została zawiedziona. Spełniło się dla nich słowo Izajasza: "kupujcie i spożywajcie bez pieniędzy". I nie tylko w znaczeniu materialnym, ponieważ Jezus rozmnażając chleby, by nakarmić ciało, rozdzielał też swoje słowo, by nakarmić dusze. Kto bez wahania idzie za Chrystusem, znajduje w Nim wszystko, czego potrzebuje dla swojego życia ziemskiego, a także wiecznego. Lecz trzeba iść za Nim z niezłomną wiarą, pewną Jego miłości nieskończonej. Wówczas zrozumie się namiętny okrzyk Apostoła: "Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?" (Rz 8, 35; II czytanie). Ani przeciwności życia osobistego, ani trudy apostolskie nie potrafią oderwać ucznia od jego Mistrza, bo jest przekonany, że w Jego miłości znajdzie siłę, by pokonać wszystkie przeszkody.

- O Jezu, spraw, abyśmy nauczyli się być zjednoczeni z Tobą, nie dla odczuwalnych łask, jakich nam udzielasz... Spraw, abyśmy szukali chleba niebieskiego, a kiedy go otrzymamy, byśmy wyrzucili z naszego serca wszelką troskę o życie doczesne. Jeśli owa rzesza opuściła domy, miasta, krewnych i wszystkie inne rzeczy, aby iść na miejsce puste, i nie odeszła nawet wtedy, gdy głód jej dokuczał, tym więcej my, którzy zbliżamy się do Twojego boskiego stołu, powinniśmy... miłować rzeczy duchowe i dopiero po nich zajmować się rzeczami doczesnymi...

O Panie, udziel nam łaski, abyśmy miłowali wielkie dobra duchowe, Ty zaś udzielisz nam również innych, z naddatkiem... Spraw, abyśmy tęsknot naszych nie zwracali do dóbr doczesnych, lecz uważali za obojętne zarówno ich posiadanie, jak i stratę... abyśmy nauczyli się używać mienia pożytecznie i wspomagać tego, kto jest w potrzebie... Mistrzem, który uczy nas tej sztuki, jesteś Ty sam, Chryste, oraz Twój Ojciec: "Bądźcie miłosierni - Ty mówisz - jak Ojciec wasz niebieski"... Jaki jest cel tej sztuki? Niebo i dobra niebieskie, czyli chwała niewysłowiona, gody duchowe, lampy jaśniejące, życie wieczne razem z Tobą, o Boski Oblubieńcze, i wszystkie inne dobra, jakich żadna myśl nie jest w stanie sobie przedstawić ani żadne słowo opisać (św. Jan Chryzostom).


O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 7
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 10 10:52, 01 Sie 2011    Temat postu:

Mt 4,4b)

Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(Mt 14,22-36)
Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej8 przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawiali, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

Komentarz

Izraelici na pustyni, choć karmili się manną, wciąż czuli niedosyt i stawiali nowe żądania. Mojżeszowi brakło już sił, by znosić utyskiwanie ludu i milczenie Boga. Jezus - Nowy Mojżesz - nakarmił na pustkowiu lud do sytości, a później wysłał Apostołów na nocną przeprawę przez jezioro, podczas której oni także - jak Izraelici - doświadczyli próby wiary.. Dopiero gdy zalęknieni zaczęli krzyczeć, rozpoznali Pana. Tajemniczy Bóg Paschy przychodzi, gdy człowiek, zaznawszy lęku i niepokoju, ufnie wyciągnie do Niego rękę i przyjmie dar zbawienia. Dzisiejszy patron, św. Alfons Liguori, założyciel redemptorystów, umiał w swojej epoce (XVIII w.) być znakiem Jezusa przynoszącego zbawienie ludziom głodnym Boga i zalęknionym.
Ks. Jan Konarski, "Oremus" sierpień 2005, s. 4
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 11 11:23, 02 Sie 2011    Temat postu:

(Ps 130,5)
Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego słowu.

(Mt 15,1-2,10-14)
Wtedy przyszli do Jezusa faryzeusze i uczeni w Piśmie z Jerozolimy z zapytaniem: "Dlaczego Twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Bo nie myją sobie rąk przed jedzeniem". Potem przywołał do siebie tłum i rzekł do niego: "Słuchajcie i chciejcie zrozumieć. Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym". Wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: "Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie?" On zaś odrzekł: "Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana. Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną".

Komentarz

Gdy w drodze przez pustynię Miriam i Aaron zaczęli podawać w wątpliwość wielkość Mojżesza, Miriam została dotknięta trądem, który był obrazem jej wewnętrznego zepsucia. Podobnie Jezus, Nowy Mojżesz, wyjawia wewnętrzne zepsucie faryzeuszów i uczonych w Piśmie, którzy podważają autentyczność Jego nauki. Ale jak Mojżesz wstawił się za Miriam, by została uzdrowiona, tak Jezus przyjmuje krzyż, by oczyścić nas z duchowego trądu i wprowadzić na drogę wiodącą ku wolności.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" sierpień 2005, s. 8
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5656
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Wto 20 20:23, 02 Sie 2011    Temat postu:

należy ufać na moje Bogu....jego słowa duchowni dopasowują do swoich potrzeb....wiec należy ufac Jezusowi ale czy mu ufacie....? nie bo te wszystkie epidemie i choroby i nawet kataklizmy są obrazem zepsucia...amen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 9 09:44, 03 Sie 2011    Temat postu:

(Łk 7,16)
Wielki prorok powstał między nami, i Bóg nawiedził lud swój.

(Mt 15,21-2Cool
Jezus podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha. Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami! Lecz On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: Panie, dopomóż mi! On jednak odparł: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów. Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka była zdrowa.

Komentarz

Zwiadowcy wysłani przez Mojżesza do ziemi Kanaan, ujrzeli jej piękno i bogactwo, a jednak przestraszyli się trudności i odwiedli cały lud od zamiaru wejścia najkrótszą drogą do Ziemi Obiecanej. Przeciwną postawę przyjęła rodowita mieszkanka tej krainy, opisana w dzisiejszej Ewangelii. Nie zważając na trudności w kontakcie z Jezusem i Jego uczniami, wkroczyła do tej "Ziemi Obiecanej", jaką było dla niej spotkanie z Jezusem. I otrzymała piękny, dojrzały owoc swojej wiary: uwolnienie córki od wpływu złego ducha.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" sierpień 2005, s. 13
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 6 06:43, 04 Sie 2011    Temat postu:

(Mt 16,1Cool

Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.

(Mt 16,13-23)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie.

Komentarz

Cudowne wyprowadzenie przez Mojżesza wody ze skały było poprzedzone zatwardziałością serca i zwątpieniem Izraelitów. Inaczej stało się u źródeł Jordanu w Cezarei Filipowej: Tam Piotr wyznał wiarę w Jezusa-Mesjasza. Ale i jego wiara wymagać będzie później oczyszczenia w ogniu męki Chrystusa. Oba te epizody są dla nas zachętą do mężnego i zarazem pokornego wyznawania wiary w Zbawiciela. Jakie mogą być tego owoce, przekonuje nas św. Jan Maria Vianney (XIX w.), proboszcz z Ars, malutkiej wioski pod Lyonem. Dzięki jego posłudze ta obojętna religijnie wioska stała się źródłem wiary, tryskającym siłą i promieniującym świętością.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" sierpień 2005, s. 17
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32073
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 8 08:41, 05 Sie 2011    Temat postu:

(Mt 5,10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mt 16,24-2Cool
Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim.

Komentarz

Medytacja nad sensem wędrówki ludu wybranego przez pustynię pozwala dostrzec pośród cierpień i doświadczeń cierpliwe i mądre działanie miłującego Boga, który prowadzi swój lud do dojrzałej wiary. W tym duchu można zrozumieć i przyjąć wezwanie Jezusa do niesienia krzyża: "Kto chce pójść za Mną, (...) niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje". Pośród prób i doświadczeń miłujący Ojciec przygotowuje nas do wydania dojrzałego owocu synostwa Bożego.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" sierpień 2005, s. 23
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 120, 121, 122  Następny
Strona 7 z 122

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin