Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 197, 198, 199 ... 201, 202, 203  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 22 22:27, 28 Sie 2024    Temat postu:

Czwartek, 29 sierpnia 2024
wspomnienie Męczeństwa św. Jana Chrzciciela

Mt 5,10

Alleluja, alleluja, alleluja

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem oni będą nazwani Synami Bożymi.


Alleluja, alleluja, alleluja


EWANGELIA

Mk 6,17-29

Ścięcie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę.

Jan bowiem wypominał Herodowi: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.

Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei.

Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: „Proś mnie, o co chcesz, a dam ci”. Nawet jej przysiągł: „Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa”.

Ona wyszła i zapytała swą matkę: „O co mam prosić?”
Ta odpowiedziała: „O głowę Jana Chrzciciela”.
Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: „Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela”.

A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.

Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Różne opinie krążyły w ówczesnym środowisku palestyńskim o Jezusie. Jedni traktowali Go jako jednego spośród wielkich proroków, na wzór tych starożytnych z historii Izraela. Inni mówili wprost, iż jest to Eliasz, „prorok jak ogień”, o którym powiadano, że jest zachowany przez Boga na czasy ostateczne. Jeszcze inni, jak Herod Antypas, syn Heroda Wielkiego, widzieli w nim zmartwychwstałego Jana Chrzciciela.

Herod bowiem nakazał wcześniej zabić Jana Chrzciciela, ponieważ ten krytykował jego związek z Herodiadą, legalną żoną jego brata: „nie wolno ci mieć żony twego brata!” Można więc powiedzieć, że Jan Chrzciciel zginął jako męczennik w obronie czystości i nierozerwalności związku małżeńskiego.

Mógłby być zatem patronem wszystkich małżeństw chrześcijańskich: i tych wiernych sobie i Chrystusowi poprzez mijające lata, i tych, które dane sobie wzajemnie słowo wierności – dane w obliczu Chrystusa – zlekceważyli i podeptali.

Św. Janie Chrzcicielu, tobie polecamy wszystkie małżeństwa i rodziny chrześcijańskie!

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 21 21:55, 29 Sie 2024    Temat postu:

30 sierpnia 2024/42138

Piątek
Piątek XXI tydzień zwykły

Aklamacja (Łk 21, 36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.


(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

Przypowieść o dziesięciu pannach można czytać i rozumieć jako opowieść o ludzkiej duszy, która może być mądra albo głupia, roztropna lub nierozsądna. Na czym polega roztropność, a czym jest jej brak? Czym jest mądrość, a czym głupota? Głupotę obrazują te panny, które mając lampy nie posiadają w nich treści. Posiadają „formę”, zewnętrznie jak najbardziej poprawną i właściwą, która jednak w środku jest kompletnie pusta. Można być człowiekiem religijnym, zewnętrznie nienagannym, spełniającym wszystkie normy i wymagania ale jednocześnie być totalnie pustym. Nie mieć treści, być pozbawionym relacji, więzi, nie posiadać oliwy, która daje możliwość rozpalenia i zapłonięcia. Jako człowiek religijny można być codziennie w kościele, a jednocześnie nie mieć nawet odrobiny styczności z Bogiem. Każdego dnia przyjmować Komunię świętą i natychmiast uśmiercać w sobie Chrystusa. Nieustannie odmawiać mnóstwo modlitw i nie mieć nic wspólnego z Bogiem…
Mądrość to „forma”, która pełna jest treści. To religijność, która prowadzi do Boga, jest spotkaniem, drogą do komunii z Nim. Jest wyrazem pięknej, głębokiej relacji i więzi. Posiadać tę mądrość nie oznacza być silnym. Wszystkie panny, zarówno te mądre jak i głupie, przechodzą przez czas zaśnięcia, ulegają znużeniu, wyczerpaniu. Jednak tylko mądre, mające relacje, po obudzeniu, są gotowe do spotkania z Panem młodym. Głupie panny, tylko religijne, z Bogiem nie mają nic wspólnego. Chrystus tak bardzo chce relacji i bliskości z nami. Bóg Jest Komunią i do Komunii, do bycia z Sobą nas prowadzi. Pozwólmy się poprowadzić! Pozwólmy dać się uwieść, porwać Jego pięknu!
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 23 23:07, 30 Sie 2024    Temat postu:

Niedziela, 1 września 2024
22 NIEDZIELA ZWYKŁA


Jk 1, 18

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy,
byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23

Prawo Boże a zwyczaje

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?»

Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji».

Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Bardzo ostre słowa kieruje Jezus do faryzeuszów i uczonych w Piśmie. Zarzuca im bowiem, że w miejsce Bożego Prawa umieścili swoje, czysto ludzkie zasady dotyczące drobnych i mało istotnych – z Bożego punktu widzenia – spraw, jak czystość rytualna czy koszerność jedzenia.

Stąd cytując proroka Izajasza ze Starego Testamentu (jak widać, był to problem ciągnący się przez wieki…), powiada do nich, że ten lud czci Go wyłącznie ustami, lecz sercem swym daleko jest od Niego. Lecz czci Go na próżno…

Jest to mocne oskarżenie i mocne ostrzeżenie, iż jeśli dalej będą postępować tą drogą, to rozminą się z wolą Boga.

Można tu sobie postawić pytanie, na ile my współcześnie zachowujemy proste Boże Prawo Jego Ewangelii, a na ile gubimy się w dziesiątkach rozmaitych norm, ustaw, zarządzeń, rozporządzeń, załączników, aneksów, … dalekich od Bożego prawa?

W tradycji Narodu Wybranego bardzo mocno podkreślano wartość czystości rytualnej, czyli takiej, która umożliwiała uczestniczenie w kulcie liturgicznym w świątyni Jerozolimskiej. Zwracano uwagę przede wszystkim na czystość zewnętrzną, nie (zawsze) dbając o czyste serce i myśli.

A właśnie ten ostatni aspekt podkreśla Jezus: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym, lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”.

Prawdziwa nieczystość związana jest zatem ze złymi myślami, które przyjmują następnie postać złych słów czy wreszcie złych czynów.

Jak zatem wynika z całości dzisiejszej wypowiedzi Jezusa, Jego uczeń winien przede wszystkim dbać o czystość swoich myśli. Tu jest główne źródło jego świętości lub nieczystości.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 23 23:37, 31 Sie 2024    Temat postu:

Niedziela, 1 września 2024
22 NIEDZIELA ZWYKŁA


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy,
byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23

Prawo Boże a zwyczaje

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?»

Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji».

Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Bardzo ostre słowa kieruje Jezus do faryzeuszów i uczonych w Piśmie. Zarzuca im bowiem, że w miejsce Bożego Prawa umieścili swoje, czysto ludzkie zasady dotyczące drobnych i mało istotnych – z Bożego punktu widzenia – spraw, jak czystość rytualna czy koszerność jedzenia.

Stąd cytując proroka Izajasza ze Starego Testamentu (jak widać, był to problem ciągnący się przez wieki…), powiada do nich, że ten lud czci Go wyłącznie ustami, lecz sercem swym daleko jest od Niego. Lecz czci Go na próżno…

Jest to mocne oskarżenie i mocne ostrzeżenie, iż jeśli dalej będą postępować tą drogą, to rozminą się z wolą Boga.

Można tu sobie postawić pytanie, na ile my współcześnie zachowujemy proste Boże Prawo Jego Ewangelii, a na ile gubimy się w dziesiątkach rozmaitych norm, ustaw, zarządzeń, rozporządzeń, załączników, aneksów, … dalekich od Bożego prawa?

W tradycji Narodu Wybranego bardzo mocno podkreślano wartość czystości rytualnej, czyli takiej, która umożliwiała uczestniczenie w kulcie liturgicznym w świątyni Jerozolimskiej. Zwracano uwagę przede wszystkim na czystość zewnętrzną, nie (zawsze) dbając o czyste serce i myśli.

A właśnie ten ostatni aspekt podkreśla Jezus: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym, lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”.

Prawdziwa nieczystość związana jest zatem ze złymi myślami, które przyjmują następnie postać złych słów czy wreszcie złych czynów.

Jak zatem wynika z całości dzisiejszej wypowiedzi Jezusa, Jego uczeń winien przede wszystkim dbać o czystość swoich myśli. Tu jest główne źródło jego świętości lub nieczystości.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:07, 01 Wrz 2024    Temat postu:

02 września 2024

Poniedziałek
Poniedziałek XXII tydzień zwykły

Aklamacja (Łk 4, 1Cool
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność.


(Łk 4, 16-30)
Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana". Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście". A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: "Czy nie jest to syn Józefa?" Wtedy rzekł do nich: "Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum". I dodał: "Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

Głoszenie Ewangelii to ukazywanie ducha i mocy, aby wiara nasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. Królestwo Boże bowiem nie polega na słowie, ale na mocy. Ludzie przyjmują wielkie i wieczne zbawienie wtedy, gdy Ewangelia dochodzi do nich nie tylko w słowie, lecz także w mocy i w Duchu Świętym - i z wielką siłą przekonania. Chrystus chce przez nas doprowadzić niewierzących do posłuszeństwa wierze słowem, czynem, mocą znaków i cudów, mocą Ducha Świętego. Bóg w swej dobroci i miłości zbawił nas przez Słowo prawdy i odnowienie w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 22 22:37, 02 Wrz 2024    Temat postu:

Wtorek, 3 września 2024
wspomnienie św. Grzegorza Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 4, 31-37

Uzdrowienie opętanego

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.

A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.

Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».

I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Dwie sprawy wprawiły w zdumieniu uczestników liturgii synagogalnej w Kafarnaum: nieznany im, zupełnie nowy sposób autorytatywnego nauczania, który prezentował Jezus w przeciwieństwie do ich rabinów, oraz Jego przemożne panowanie nad duchami nieczystymi.

Okazuje się, że duch nieczysty miał o wiele lepsze rozeznanie, kim jest Jezus, niż nawet apostołowie, którzy z Nim przebywali „na okrągło”, nie mówiąc już o zwykłych ludziach. W oczach ducha nieczystego Jezus jest „świętym” Boga, Jego wysłannikiem, który przyszedł na ziemię, aby zniszczyć dzieło szatana.

Można tu postawić pytanie: skoro szatan wie, kim jest Jezus i jaka jest Jego misja, i skoro wie, że ostatecznie przegra, to dlaczego się przeciwstawia? Odpowiedź jest chyba jedna: wiedza to nie wszystko… Brakuje tu woli, chęci uznania Jezusa za Boga i podporządkowania Mu siebie.

Szatan jest najlepszym teologiem, gdy chodzi o wiedzę o Bogu. Ale „idzie w zaparte”, gdy chodzi o uznanie Go za „swego” Boga i Pana.

Może i my posiadamy dużą teologiczną wiedzę o Bogu czy też szczycimy się w duchu swą pobożnością. Ale czy to znaczy, że wierzymy w Niego, że zawierzamy Mu swoje życie?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 23 23:20, 03 Wrz 2024    Temat postu:

04 września 2024

Środa
Środa XXII tydzień zwykły

Aklamacja (Łk 4, 1Cool
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność.


(Łk 4, 38-44)
Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im. O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: "Ty jesteś Syn Boży!" Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem. Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: "Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany". I głosił słowo w synagogach Judei.


Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Łukasza" Wydawnictwo M
Jezus w synagodze uzdrawia opętanego człowieka i idzie prosto do rodzinnego domu Szymona, który później zwać się będzie Piotrem. Był to dom wielorodzinny: tam mieszkał Szymon ze swoją rodziną i pewnie też jego brat Andrzej ze swoją.
Tym sposobem ich siedlisko stało się pierwszym kościołem w Kafarnaum. Rodzina prosiła Jezusa, żeby uzdrowił teściową Szymona. Uzdrowieńcza moc Chrystusa jednaka jest zarówno w synagodze podczas liturgii wspólnotowej, jak i w domu prywatnym, w rodzinnym spotkaniu jeden na jeden. Szczególne słowo Jezusa zdolne jest pomóc każdemu, także tym, którzy nie mogą przyjść na Eucharystię. Pan jest mocny w domu. Jego moc i tu, i tu bierze się z tego samego. W tych dwóch epizodach Łukasz pokazuje bardzo pięknie, że Chrystus i w synagodze, i w domu uzdrawia słowem. To bardzo szczególna moc Jego słowa…
Pan Jezus w Łukaszowej Ewangelii nie wyciąga ręki, wypowiada jedynie słowo. Rozkazał gorączce i ona poszła. Jakaż wielka moc słowa! O jakości naszego spotkania z Jezusem decyduje przede wszystkim to, na ile potrafimy Jego słowo przyjąć. Słuchamy słowa w liturgii i ono w nas działa, ale doświadczenie słuchania słowa możemy przeżyć również w domu. Pismo jest kluczem. Sięgam po nie i Jezus do mnie mówi.

Kardynał Grzegorz Ryś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 22 22:41, 04 Wrz 2024    Temat postu:

Czwartek, 5 września 2024
22 tygodnia zwykłego

Mt 4, 19

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Pójdźcie za Mną,
a uczynię was rybakami ludzi.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 5, 1-11

Cudowny połów ryb i powołanie apostołów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.

Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.

Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.

A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Jezus nauczał z łodzi, aby ludzie nie cisnęli się na Niego. Gdy skończył, dokonał znaku obfitego połowu ryb. Za słowem idzie czyn potwierdzający prawdziwość słowa przed chwilą wypowiedzianego. Brakuje nam dzisiaj takich znaków, które by potwierdzały prawdę naszego przepowiadania…

Piotr łowił całą noc i to na pewno we właściwych miejscach. Był praktykiem wieloletnim, wiedział, gdzie należy zarzucać sieci i w jakiej porze. A pomimo całej swej wiedzy i włożonego trudu teraz nic nie złowił, co oznaczało, że nie ma sensu – patrząc z perspektywy ludzkiego doświadczenia i wiedzy – zarzucać ponownie sieci. A jednak na polecenie Jezusa: „wypłyń na głębię!” i: „zarzućcie wasze sieci na połów!”, uczynił to. Uczynił z posłuszeństwa, z zaufania Jezusowi.

Najpierw trzeba wypłynąć na głębię, czyli na odpowiednie miejsce. Nie być małodusznym, tchórzliwym, lecz wykazać się zaufaniem i męstwem. A potem zarzucić sieci. Piotr zaufał Jezusowi – nie swej wiedzy i doświadczeniu – i okazało się, że się nie zawiódł. Ludzka wiedza i doświadczenie zatem to nie wszystko, potrzebna jest wiara w Boga, w Jego moc, w Jego obecność; zaufanie, że to, co mówi, jest słuszne.

Zastanawiająca jest reakcja Piotra na to, co się stało: przypadł do kolan Jezusa i powiedział: „Panie, odejdź ode mnie, ponieważ jestem grzesznikiem”. Doświadczył przed chwilą czegoś, co przekraczało ludzkie możliwości zrozumienia i wyjaśnienia, i dlatego uznał w Jezusie kogoś obdarzonego Bożą mocą. W tym kontekście poczuł się niegodny i grzeszny.

Wobec majestatu objawiającego się Boga człowiek normalnie czuje się mały i niegodny. Czuje się nieczysty i grzeszny. No bo któż może stanąć na równi z Bogiem?! Piękna, naturalna reakcja, właściwa chyba każdemu człowiekowi. Może Piotr nie był wcale większym grzesznikiem od innych jemu współczesnych, ale miał to poprawne odczuwanie bojaźni Bożej, czyli szacunku wobec mocy Boga.

Odpowiedź Jezusa jest prosta: „nie bój się!”, niech lęk nie wypełnia już więcej twego serca, niech cię nie paraliżuje, Ja jestem przy tobie. I zaraz potem przekazanie misji: „odtąd ludzi będziesz łowił!” Jezusowe pocieszenie to nie są puste słowa, za którymi nic nie stoi. To jest pocieszenie i konkretne zadanie, danie czegoś do wykonania, co pomoże ci stanąć na nogi i wzmocnić się w wierze.

Odpowiedź Piotra (i jego towarzyszy) jest konsekwentna: „zostawiwszy wszystko, poszli za Nim”. Pozostawili swą dotychczasową pracę (która na pewno była dochodowa) i poszli za Nim jako uczniowie.

Piękna jest ich odpowiedź dana czynem: uznali Go za kogoś, za kim warto pójść zostawiając wszystko bez chwili wahania, i rzeczywiście to uczynili.

Czy ja potrafię tak konsekwentnie podejmować decyzje? Stawiać wszystko na jedną, Bożą kartę?

ks. Wojciech Michniewicz


Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Śro 22 22:41, 04 Wrz 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 23 23:30, 05 Wrz 2024    Temat postu:

06 września 2024/45252

Piątek
Piątek XXII tydzień zwykły

Aklamacja (J 8, 12)
Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.


(Łk 5, 33-39)
Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa: "Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, podobnie też uczniowie faryzeuszów; natomiast Twoi jedzą i piją". A Jezus rzekł do nich: "Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli". Opowiedział im też przypowieść: "Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki, i samo wycieknie, i bukłaki przepadną. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego, nie chce potem młodego – mówi bowiem: „Stare jest lepsze”.


Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Łukasza" Wydawnictwo M
Ów tekst porusza kilka istotnych spraw. Po pierwsze: przeciwnicy Jezusa nie rozumieją Jego postępowania i zachowują się jak starszy brat z przypowieści o synu marnotrawnym.
Cały dialog toczy się w domu Mateusza Lewiego, którego Jezus powołał i nawrócił, a tamten w podzięce wyprawił Mu wielką ucztę i kiedy Chrystus raduje się z nawróconym celnikiem i ludźmi jemu podobnymi, faryzeusze przystępują do Niego i pytają, jak może jeść i pić. Są właśnie owym starszym synem z przypowieści o synu marnotrawnym, który odmawia wejścia na ucztę, jaką Ojciec przygotował dla młodszego, który wrócił z dalekich krain i był już umarły, a teraz znów żyje (Łk 15,24). Pretensja faryzeuszy jest Jezusowi zupełnie obca i niezrozumiała.
Nie pojmuje On postawy ludzi, którzy nie umieją się cieszyć z nawrócenia swojego brata. My także, niestety, często umiemy być równie pamiętliwi. Tym, którzy w życiu się pogubili, potrafimy po latach wypominać przeszłe upadki, zamiast po prostu cieszyć się bezgranicznie z ich przemiany i zmartwychwstania. Pada zatem pytanie: czy mamy w sobie radość z nawrócenia grzesznika, który jest naszym bratem?

Kardynał Grzegorz Ryś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 22 22:17, 06 Wrz 2024    Temat postu:

Sobota, 7 września 2024
22 tygodnia zwykłego

J 14, 6

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA

Łk 6, 1-5

Chrystus jest Panem szabatu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i jedli, wykruszając ziarna rękami. Niektórzy zaś z faryzeuszów mówili: «Czemu czynicie to, czego nie wolno w szabat?»

Wtedy Jezus, odpowiadając im, rzekł: «Nawet tego nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać».

I dodał: «Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Zgodnie z Prawem Mojżeszowym, w szabat nie wolno było wykonywać 39 prac tzw. twórczych, czy związanych z powstaniem jakiejś nowej jakości. Nie wolno było zatem zrywać kłosów i je spożywać, bo to było związane z taką pracą.

Jezus przynosi jednak nowe Prawo, prawo Ducha, wedle którego wszelkie normy stanowione przez człowieka (tzw. prawo pozytywne) winny mieć umocowanie w prawie Bożym i służyć dobru ludzi. Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie odwrotnie. A ponadto „Syn Człowieczy jest panem szabatu”. To On ustala reguły.

Prawo winno zatem uwzględniać potrzeby i dobro człowieka, i takie właśnie prawo ustanawia Syn Człowieczy i staje na jego straży. I wyłącznie takie Prawo obowiązuje chrześcijanina w sumieniu.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 22 22:23, 07 Wrz 2024    Temat postu:

08 września 2024

Niedziela
Niedziela XXIII zwykła


Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.


(Mk 7, 31-37)
Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: "Effatha", to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: "Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę".


Wyleczyć głuchotę na Ewangelię
Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął Go na bok osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: "Effatha", to znaczy: "Otwórz się". Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I pełni zdumienia mówili: "Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę".
Głuchoniemy jest symbolem człowieka zamkniętego na Słowo Boże, na Ewangelię. Takie zamknięcie jest bardzo powszechne – wielu słucha, ale nie słyszy. Dzieje się tak często również mimo naszych wysiłków, by było inaczej. Z tej głuchoty może nas bowiem wyleczyć tylko Bóg osobiście. Z naszej strony potrzebne jest tylko pozwolenie, aby On wziął nas „na bok osobno od tłumu”, czyli potrzebne jest pewne wyciszenie i odosobnienie. Nasza „głuchota” na Ewangelię bierze się bowiem z hałasu, który jest w nas i wokół nas.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 22 22:10, 08 Wrz 2024    Temat postu:

Poniedziałek, 9 września 2024
23 tygodnia zwykłego

Por. J 10, 27

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 6, 6-11

Uzdrowienie w szabat

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go.

On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął. Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?» I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa.

Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Z punktu widzenia tradycji biblijnej, szabat był dniem, w którym Bóg „odpoczął” po sześciu dniach stwarzania świata. Ten dzień winien być zatem przeznaczony na odpoczynek i oddanie chwały Bogu, na oderwanie się od codziennych zajęć i prac, by duchowo wyprostować się, spojrzeć ku Niebu i zwrócić się w dziękczynnej modlitwie ku Niemu.

Z czasem jednak ów dzień nabrał charakteru wartości absolutnej, w którym nie wolno było nic uczynić: ani dobrze, ani źle. Taką postawę gani Jezus w Ewangelii i dlatego właśnie w ten szabatowy dzień dokonuje w synagodze na oczach wszystkich uzdrowienia człowieka z uschłą ręką. Chce przez to pokazać zarówno swoim kontestatorom: uczonym w Piśmie i faryzeuszom, jak i nam, że dzień szabatu – a dla nas chrześcijan takim dniem jest niedziela – jest przeznaczony nie tylko na odpoczynek, na „nierobienie nic”, ale przede wszystkim – na „czynienie dobrze”.

Niedziela winna być zatem dniem, w którym inni ludzie dzięki nam będą mieli dodatkowy motyw, by wychwalać i dziękować Bogu za Jego dobroć: za udzieloną pomoc, za obecność, za odwiedziny, czy też choćby za telefon, za smsa czy maila.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 21 21:54, 09 Wrz 2024    Temat postu:

10 września 2024

Wtorek
Wtorek XXIII tydzień zwykły

Aklamacja (J 15, 16)
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.


(Łk 6, 12-19)
Pewnego razu Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc trwał na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, któremu nadał imię Piotr, i brata jego, Andrzeja, Jakuba, Jana, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Szymona z przydomkiem Gorliwy, Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Do góry
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Konsekwencje przyjaźni z Jezusem
W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.
Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.
Wraz ze swoimi najbliższymi uczniami (Apostołami) Jezus zszedł do tych, którzy pragnęli Go słuchać i oczekiwali od Niego uzdrowienia z rozmaitych chorób. Ten gest pokazał Apostołom dla kogo jest On i dla kogo są oni. Stając się uczniami Jezusa zyskujemy predyspozycje do bycia dla ludzi poszukujących Prawdy i dla ludzi słabych. Im bardziej stajemy się Jego uczniami, tym bliżsi stają się nam ludzie słabi i zagubieni. Jeśli więc decydujemy się na przyjaźń z Jezusem dobrze zastanówmy się, czy odpowiada nam towarzystwo takich ludzi, abyśmy uciekając przed nimi nie opuścili też Jezusa.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 22 22:59, 10 Wrz 2024    Temat postu:

Środa, 11 września 2024
23 tygodnia zwykłego

Por. Łk 6, 23ab

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Cieszcie się i radujcie,
bo wielka jest wasza nagroda w niebie.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 6, 20-26

Błogosławieni ubodzy, biada bogaczom

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
„Błogosławieństwa” pojawiają się w Ewangeliach w dwu wersjach: Mateuszowej i Łukaszowej. Mateuszowa jest nakierowana na odbiorców wychowanych w tradycji Narodu Wybranego. Stąd liczba błogosławieństw – osiem – oznacza tu symbolicznie pełnię szczęścia Królestwa Niebieskiego (tak jak siódemka oznacza pełnię i doskonałość w wymiarze ziemskim). Można zatem wnioskować, iż ten, kto żyje błogosławieństwami, ten już teraz, na ziemi, czuje przedsmak szczęścia Królestwa niebieskiego.

Łukasz kieruje swą Ewangelię do odbiorców wywodzących się pierwotnie spośród pogan, dlatego woli zamieścić cztery błogosławieństwa i cztery przekleństwa (czwórka w kulturze hellenistycznej jest symbolem powszechności, uniwersalizmu, niczym cztery strony świata). Przedstawiają one łącznie dwie sfery życia na ziemi (dobro i zło), z naciskiem położonym na wymiar społeczny ludzkiego działania.

W tekście oryginalnym, greckim, obu wersji błogosławieństw występuje słowo makarioi – dosłownie: „szczęśliwi” – a ono wskazuje, że już teraz, w wymiarze trudnej i złożonej ziemskiej rzeczywistości, chrześcijanin może i powinien doświadczać owego szczęścia Królestwa niebieskiego, jakkolwiek jest to jeszcze „szczęście przez łzy” i „droga przez mękę”.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 1 01:59, 12 Wrz 2024    Temat postu:

12 września 2024

Czwartek
Czwartek XXIII tydzień zwykły

Aklamacja (1 J 4, 12bcd)
Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.


(Łk 6, 27-3Cool
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".


o. Maciej Sierzputowski CSSp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 197, 198, 199 ... 201, 202, 203  Następny
Strona 198 z 203

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin