|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 22 22:20, 15 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
16 lutego 2025
Niedziela
Szósta Niedziela zwykła
Aklamacja (Łk 6, 23ab)
Cieszcie się i radujcie, bo wielka jest wasza nagroda w niebie.
(Łk 6, 17. 20-26)
Jezus zszedł z Dwunastoma na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu. On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: "Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom".
Do góry
Rozważania do czytań
ks. Wenancjusz Zmuda
Żeby lepiej zrozumieć Kazanie na Równinie czyli „błogosławieństwa” i „biada”, które głosi Jezus, warto popatrzeć na kontekst z tej Ewangelii. Poprzedza je wybór dwunastu apostołów, spotkanie z uczniami i wielkie mnóstwo ludu, które przychodzi z Judei, Jerozolimy, Tyru i Sydonu. Przychodzą, po pierwsze, aby słuchać Jezusa, po drugie - znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Tłum ludzi przychodzi w pierwszej kolejności, żeby słuchać Słowa, Słowa, które głosi Jezus, mówiąc je do uczniów. Tłum zgromadzony chce Jezusa dotknąć. Chcemy i my Go dotknąć w mocy Jego Słowa.
Co ciekawe, Jezus zwraca się tutaj bezpośrednio do uczniów – „Błogosławieni jesteście”. Warto zobaczyć, czy istotnie chcę być ubogi - w myśleniu, w działaniu u Boga? Czy istotnie potrafię błogosławić to, co pan Bóg mi daje albo czy potrafię się tym dzielić, abym od tego nie uzależniał swojego życia? Czy jest we mnie głód Bożego Słowa? Czy jestem gotowy nieść pociechę płaczącym? Czy jestem przygotowany na prześladowania?
Warto odczytać Ewangelię od strony błogosławieństw – ośmiu, czterech ale także tych rozsianych w całej Ewangelii. „Błogosławiony jest ten, kto we mnie nie zwątpi”, „błogosławiony jesteś Szymonie synu Jony”, „szczęśliwy, błogosławiony sługa którego Pan zostanie czuwającym”, „błogosławione łono, które Cię nosiło”, „błogosławieni, którzy słuchają Słowa Bożego i je wypełniają”. Stać się człowiekiem błogosławieństw. Błogosławić, a nie przekreślać swojego życia. Pokorni, ubodzy, błogosławieni czyli szczęśliwi. Tłum ludzi, który staje naprzeciw Jezusa to ubogi tłum, głodny, często znienawidzony, płaczący. To oni potrzebują dotknąć się Jezusa w mocy Jego Słowa.
ks. Wenancjusz Zmuda
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 0 00:56, 17 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Poniedziałek, 17 lutego 2025
6 tygodnia zwykłego
J 14, 6
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Mk 8, 11-13
Jezus nie chce dać znaku
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu».
A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Zaskakującą jest rzeczą, iż człowiek może patrzeć na coś i tego w ogóle nie dostrzegać, nie widzieć. Faryzeusze widzieli różne cuda dokonywane przez Jezusa, zapewne o wielu jeszcze innych słyszeli od ludzi, a jednak teraz przychodzą do Niego i domagają się znaku potwierdzającego Jego misję i godność mesjańską. Kontekst mówi nam wyraźnie o ich złej woli oraz zamknięciu się na działanie Boga w świecie i Jego natchnienia.
Wedle tradycji hebrajskiej, znakiem potwierdzającym nadejście Mesjasza i Jego królowanie miałby być kamień z nieba, nie poruszony ręką ludzką, który spadając zniszczy wszelkie ludzkie królestwa oparte na przemocy i tyranii, stosownie do tekstu z Księgi Daniela ze Starego Testamentu (Dn 2).
Jezus na takie oczekiwania jedynie głęboko wzdycha i powiada, że „żaden znak nie będzie dany” temu przewrotnemu pokoleniu. Ta wersja wypowiedzi Jezusa zawarta w Ewangelii Marka różni się od wersji Mateuszowej i Łukaszowej, gdzie jest powiedziane, że żaden znak „prócz znaku Jonasza” nie będzie dany temu pokoleniu. Być może wypowiedź Markowa jest bardziej pierwotna i oryginalna, ale też jest możliwe, że Marek ją zmienił, bo uznał, że odbiorcy jego Ewangelii – etnochrześcijanie – nie bardzo będą wiedzieli, kim był prorok Jonasz ze Starego Testamentu.
Tak czy inaczej, znakiem jest osoba Jezusa, Jego nauczanie i czyny. On jest prawdziwym Słowem, przez które Bóg Ojciec wypowiedział wszystko, cokolwiek chciał nam, ludziom, zakomunikować i nie ma nam już nic więcej do przekazania (pap. Benedykt XVI). Szukanie innych znaków byłoby w tej sytuacji – delikatnie mówiąc – nietaktem wobec Boga, jak to napisał św. Jan od Krzyża.
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 23 23:35, 17 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
18 lutego 2025
Wtorek
Wtorek VI tygodnia okresu zwykłego
(J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
(Mk 8, 14-21)
Uczniowie Jezusa zapomnieli zabrać chleby i tylko jeden chleb mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!" A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Jezus zauważył to i rzekł do nich: "Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chlebów? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiałe są wasze umysły? Mając oczy, nie widzicie; mając uszy, nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?" Odpowiedzieli Mu: "Dwanaście". "A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?" Odpowiedzieli: "Siedem". I rzekł im: "Jeszcze nie rozumiecie?"
Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Marka" Wydawnictwo M
Dobra nowina jest taka, że Pan Bóg współdziała z ludźmi takimi, jakimi są, a nie takimi, jakimi by sobie ich wymarzył.
Poprzedni fragment Ewangelii mówił o niezrozumieniu Jezusa przez faryzeuszy, a teraz – zaledwie kilka wersetów dalej – widzimy, jak jest niezrozumiany przez swoich uczniów. Do tego stopnia, że mówi: Czy aż tak otępiałe są wasze serca? To nie jest tak, że uczniowie mają niesprawne rozumy, bo pytani o pierwsze i drugie rozmnożenie chleba, bardzo dobrze je pamiętają. Ale te wydarzenia nie ustanowiły jeszcze takiej relacji między nimi a Jezusem, żeby była w pełni relacją serca. Nie widzą sercem, nie rozumieją sercem, nie pojmują sercem i dlatego rozmijają się z Jezusem w myśleniu, w widzeniu problemów.
Kardynał Grzegorz Ryś
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 0 00:36, 19 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Środa, 19 lutego 2025
6 tygodnia zwykłego
Por. Ef 1, 17-18
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Niech Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem,
abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Mk 8, 22-26
Uzdrowienie niewidomego
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy coś widzisz?» A gdy ten przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa».
Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
Jezus odesłał go do domu ze słowami: «Tylko do wsi nie wstępuj!»
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Betsaida nad Jeziorem Galilejskim to było już pogranicze Dekapolu, czyli federacji 10 miast pogańskich o kulturze hellenistycznej. Może właśnie dlatego Jezus dokonując kolejnego cudu czyni to na wzór uzdrowicieli pogańskich, dostosowując się niejako do środowiska i zwyczajów terenu, na którym przebywał.
Człowiek niewidomy, któremu Jezus przywrócił wzrok, otrzymał od Niego zakaz wstępowania do wsi. Dlaczego? Prawdopodobnie chodzi tu o tzw. sekret mesjański, mocno akcentowany przez Marka Ewangelistę. Jezus nie chce, by Jego misję ludzie wiązali wyłącznie z cudownymi uzdrowieniami, oraz by kojarzyli go z potocznym politycznym rozumieniem roli mesjasza w tamtym czasie jako swoistego duce czy führera, prowadzącego naród od zwycięstwa do zwycięstwa. On, Jezus, przyszedł wypełnić starotestamentowe rozumienie misji Mesjasza jako tego, który w imieniu Boga Jahwe przeniesie światło Prawa, sprawiedliwość i pokój swemu ludowi. A stanie się to przez Jego cierpienie, a nawet śmierć ofiarowaną za ludzi (tzw. zadośćuczynienie zastępcze).
Oby Jezus i nam współcześnie przywrócił wzrok, ten duchowy, byśmy rozpoznali w Nim kogoś więcej niż tylko adwokata naszych doczesnych spraw i potrzeb.
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 23 23:23, 19 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
20 LUTEGO 2025
Czwartek
Czwartek VI tygodnia okresu zwykłego
(J 6, 63c. 68c)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.
(Mk 8, 27-33)
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: "Za kogo uważają Mnie ludzie?" Oni Mu odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków". On ich zapytał: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Mu Piotr: "Ty jesteś Mesjasz". Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: "Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku".
Wykopaliska potwierdziły, że za czasów Jezusa Cezarea Filipowa była swoistym „targowiskiem” bogów. Było tam mnóstwo przeróżnych świątyń, ołtarzy, kultów, obrządków. Z każdej strony dobiegały zaproszenia i zapewnienia, że tam właśnie jest ten najlepszy bóg, ten, który rozwiązuje wszystkie problemy, zapewnia wszelką obfitość, dobrobyt, sukces, zdrowie, szczęście… Chodźcie do mnie! Do mnie! Do mnie…! Tylko u mnie jest to czego wszyscy szukacie. Cezarea Filipowa. Centrum handlowe bóstw. Tak bardzo wyrazisty i czytelny obraz naszego świata.
To właśnie w takim miejscu, w tym rozdzierającym galimatiasie słów, zaproszeń, zapewnień Jezus pyta: „ Kim jestem dla ciebie?”. Odpowiedzieć Jezusowi na to pytanie to tak naprawdę dać odpowiedź sobie. Jezus, tylko On wie rzeczywiście kim jesteś. Tylko On ma całą prawdę o tobie. Tylko w relacji z Nim, w bliskiej intymności, w przylgnięciu i przytuleniu serc, możesz zrozumieć siebie.
No to… Kim jest Jezus dla ciebie…? Za kogo Go uważasz…?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 22 22:41, 20 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Piątek, 21 lutego 2025 /48906
6 tygodnia zwykłego
J 15, 15b
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nazwałem was przyjaciółmi,
albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Mk 8, 34 – 9, 1
Prawdziwi uczniowie Jezusa
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je.
Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?
Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi».
Mówił im także: «Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy».
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Co oznacza: „zaprzeć się samego siebie”?
To znaczy: nie szukać własnej wygody i korzyści, lecz wziąć na siebie krzyż, czyli trud chrześcijańskiego życia, i w ten sposób codziennie naśladować Jezusa.
Nie jest to łatwe, ale Jezus spokojnie wyjaśnia swoim uczniom, że kto chce zachować swoje życie doczesne żyjąc tylko dla siebie, egoistycznie, dążąc – jak mówimy – „po trupach do celu”, dla swojej wygody i korzyści – ten je straci, straci w wymiarze wiecznym.
Natomiast kto będzie „tracił” – mówiąc po ludzku – swoje życie doczesne, swój czas, zdrowie, siły, pieniądze dla dobra innych ludzi, rodziny, z powodu Jezusa i wymogów Ewangelii, ten zachowa je w wymiarze wiecznym.
Jaki jest bowiem sens zyskać tu, na ziemi, choćby największe dobra materialne, sławę i znaczenie na przeciąg maksymalnie kilkudziesięciu lat, a stracić swoje życie u Boga, które przecież – tak jak On – nigdy nie ma kresu…?
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 23 23:14, 21 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
22 lutego 2025
Sobota
Święto katedry św. Piotra Apostoła ww
Aklamacja (Mt 16, 1
Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
(Mt 16, 13-19)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Nie zrozumiesz siebie bez Chrystusa
Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie „błąka się” po świecie, nie wiedząc, dokąd idzie.
Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście „odkryć Go”. Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.
o. Mieczysław Łusiak SJ
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 0 00:57, 23 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Niedziela, 23 lutego 2025
7 NIEDZIELA ZWYKŁA
J 13, 34
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Łk 6, 27-38
Przykazanie miłości nieprzyjaciół
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.
Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać.
Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Można powiedzieć, że dotykamy sedna ewangelicznego nauczania, a w ujęciu św. Łukasza – ma ono wydźwięk jeszcze bardziej radykalny. Jakże trudno jest nam przestawić się na taki styl życia, chociaż uważamy siebie za chrześcijan. Niekiedy mówimy, że to zbyt idealne, aby było możliwe do realizacji nawet w najbardziej ewangelicznej wspólnocie.
Jednakże może warto z tego tekstu wyjąć pewne zdania kluczowe i spróbować według nich przeżyć choćby jeden dzień, np.: „jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie i wy im czyńcie!”, albo: „bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny!”, czy też: „jaką miarą mierzycie [ludzi], zostanie i wam odmierzone [przez Boga]”.
Warto zatem spróbować, prosząc Jezusa o Jego pomoc. Tym bardziej, że nie robimy tego „dla sportu”, gdyż „wielka jest wasza nagroda w niebie”.
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 23 23:43, 23 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
24 lutego 2025
Poniedziałek
Poniedziałek VII tygodnia okresu zwykłego
(2 Tm 1, 10b)
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.
(Mk 9, 14-29)
Gdy Jezus z Piotrem, Jakubem i Janem zstąpił z góry i przyszedł do uczniów, ujrzał wielki tłum wokół nich i uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. Skoro Go zobaczyli, zaraz podziw ogarnął cały tłum i przybiegając, witali Go. On ich zapytał: "O czym rozprawiacie z nimi?" Jeden z tłumu odpowiedział Mu: "Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go pochwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli". Odpowiadając im, Jezus rzekł: "O plemię niewierne, jak długo mam być z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do Mnie!" I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł miotać chłopcem, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. Jezus zapytał ojca: "Od jak dawna to mu się zdarza?" Ten zaś odrzekł: "Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam". Jezus mu odrzekł: "Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy". Zaraz ojciec chłopca zawołał: "Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!" A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: "Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź!" A ten krzyknął i wyszedł, silnie nim miotając. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: "On umarł". Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał. A gdy przyszedł do domu, uczniowie pytali Go na osobności: "Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?" Powiedział im: "Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem".
Post nie jest zasługą
Wszyscy egzorcyści wiedzą, że wyrzucanie złych duchów nie ma nic wspólnego z jakąś „techniką” czy też „skuteczną formułą”, najlepiej po łacinie, które zawsze przyniosą oczekiwany skutek. Posługa egzorcysty kościelnego jest oparta o pokorną wiarę i zaufanie Bożemu miłosierdziu. Wydaje się, że właśnie takiej lekcji Jezus udzielił swoim uczniom. Post i modlitwa stanowią dwa spośród trzech pobożnych uczynków, których sens Jezus wyjaśnia w Kazaniu na Górze. Jest to znamienna katecheza oparta na powtórzeniu, w której post, modlitwa i jałmużna są ukazane jako droga do intymnej relacji z Ojcem. Kluczem do zrozumienia sensu tych pobożnych uczynków nie jest ich skuteczność w zasłużeniu na Bożą odpłatę i uznanie w oczach ludzi, lecz trwanie w osobistej relacji z Bogiem.
Marek Ewangelista opisuje publiczną porażkę apostolskich egzorcyzmów w tym samym calu, w jakim najdobitniej ze wszystkich Ewangelistów ukazuje słabości Piotra Apostoła. Uczniowie Jezusa nie są nadludźmi, którzy dzięki powołaniu otrzymali nadprzyrodzone moce. To zwykli, prości ludzie, którzy uczą się wiary w Boga, poznają moc zaufania Jego dobroci oraz uczą się pokładania nadziei w Nim, a nie we własnych siłach. Dlatego muszą zrozumieć, że siła egzorcyzmu nie tkwi w znajomości formuł, modlitw i gestów, ale płynie z osobistego przywiązania do Boga, intymnej z Nim relacji. Zaś celem egzorcyzmu jest uwolnienie z mocy złego ducha, jednak nie po to, by człowiek tak uzdrowiony mógł robić co chce, ale aby przywrócić go Bogu, by mógł żyć jako dziecko Boże i cieszyć się owocami mocy Dycha Świętego.
ks. Maciej Warowny
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 22 22:58, 24 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Wtorek, 25 lutego 2025
7 tygodnia zwykłego
Ga 6, 14
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Mk 9, 30-37
Druga zapowiedź męki i wezwanie do pokory
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Pierwsza część dzisiejszej perykopy ewangelicznej porusza problem tzw. sekretu mesjańskiego. Z kontekstu wynika, iż Jezus nie chciał, aby postrzegano Go wyłącznie jako zwykłego uzdrowiciela i cudotwórcę. On pragnie, aby ludzie patrząc na Jego czyny i słuchając Jego słów, widzieli w Nim Bożego Mesjasza, zapowiadanego w Starym Testamencie, który swoje życie oddaje za życie ludzi i staje się ofiarą przebłagalną za grzechy świata. Jednak nawet Jego uczniowie – jak słyszymy w Ewangelii – tego nie rozumieli. Jakże daleko odeszli oni i im współcześni od uważnego czytania Biblii!
Może i my oddaliliśmy się od Słowa Bożego i własną pobożność postawiliśmy ponad prawdziwym zasłuchaniem się w natchnione teksty?…
Druga część dzisiejszej Ewangelii to stale żywy i bolesny problem pierwszeństwa i hierarchii w Kościele Chrystusowym. Jezus rozstrzyga sprawę jasno i raz na zawsze: „kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”.
Czy moje ambicje i pragnienie władzy znają ten Chrystusowy wymiar?
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 23 23:17, 25 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
26 lutego 2025
Środa
Środa VII tygodnia okresu zwykłego
(J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
(Mk 9, 38-40)
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus odrzekł: "Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami".
Jedną z rzeczy, które najbardziej brudzą oblicze Kościoła, czyniąc je nieciekawym, wręcz odpychającym, jest rywalizacja, która ma swoje oczywiste źródło w zazdrości. Rywalizacja, która dzieli, tworzy dystans, odpycha, zniechęca, buduje grupki i frakcje. To jest takie nasze. Takie nam bliskie. W sztuce rywalizacji i tworzenia podziałów jesteśmy tak bardzo naturalnie kreatywni.
Kościół jest cudownym pomysłem Boga dla człowieka. Jest ciałem Chrystusa. Kościół jest dla ciebie. Ty jesteś jego częścią. Być w Kościele, żyć Kościołem to zdobywać sztukę bycia częścią całości. Jedność w różnorodności. Być w Kościele to uczyć się rozumieć innych jako konieczne dopełnienie siebie. Wielu wokół ciebie, nie mając wszystkiego, posiada to czego ty nie masz, jednocześnie wielu z nich brakuje tego, co masz ty. Na tym to polega. Na dopełnieniu. To jest piękne i niezwykle budujące doświadczenie Kościoła Chrystusowego (por. 1Kor 12).
Ogłoś dzisiaj w twoim życiu dzień jedności, budowania pomostów, wychodzenia innym naprzeciw, porzucania niepotrzebnej zazdrości. Dzień rezygnacji z niezdrowego współzawodnictwa i z niekonstruktywnej rywalizacji.
DZISIAJ, TERAZ jest na to czas! DZISIAJ jest ten dzień!
o. Maciej Sierzputowski CSSp
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 0 00:10, 27 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Czwartek, 27 lutego 2025
7 tygodnia zwykłego
Por. 1 Tes 2, 13
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Przyjmijcie słowo Boże nie jako słowo ludzkie,
ale jak jest naprawdę, jako słowo Boga.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Mk 9, 41-43. 45. 47-50
Unikać okazji do grzechu
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.
Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony.
Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak swój utraci, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą».
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Dzisiejsza Ewangelia to zestaw przestróg Jezusa wyrażonych na sposób semicki, czyli bardzo radykalnie.
Najpierw Jezus przestrzega przed gorszeniem, czyli „czynieniem gorszym” kogokolwiek spośród „tych małych, którzy wierzą”. A chodzi tu nie tylko o dzieci, ale także o wszystkich, których wiara jest prosta, może nieco naiwna, taka nieskomplikowana. Moja wiara, o ile jest głębsza i bardziej „zaawansowana duchowo”, nie może się stać powodem do lekceważenia innych, „maluczkich”.
Druga przestroga dotyczy radykalnego unikania zła lub też zrywania z nim, co Jezus wyraża symbolicznie, w duchu semickim: „jeśli twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją; jeśli twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je”.
Ze złem osobowym, czyli szatanem, który jest głównym sprawcą zła moralnego, nie wchodzi się bowiem w żaden dialog. Tu potrzebna jest odwaga i radykalizm w stanowczym powiedzeniu „nie!”
Sól w tym kontekście jest symbolem zarówno duchowego oczyszczenia wiernych (w.49), jak i pełnej przejrzystości i klarowności chrześcijańskiej postawy (w.50).
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 22 22:56, 27 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
28 lutego 2025 /49419
Piątek
Piątek VII tygodnia okresu zwykłego
(J 17, 17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.
(Mk 10, 1-12)
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju. I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: "Co wam przykazał Mojżesz?" Oni rzekli: "Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić". Wówczas Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: "Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".
To jest Ewangelia, która pozwala nam podjąć próbę zobaczenia, co jest w sercu Bożym: co ukochał, jakie są zamysły Jego serca.
Człowiek jest stworzony do miłości i nie potrafi tak naprawdę być szczęśliwy ani spełniony, jeśli nie kocha. W większości przypadków to wezwanie realizuje się podejmując życie małżeńskie i rodzinne, ale nie myślcie, że siostry zakonne to osoby, które w życiu zrezygnowały z powołania do miłości. Bo kto tak myśli, niczego z ich życia nie rozumie i niczego nie rozumie też z chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo nie zna innego powołania jak powołanie do miłości, są tylko różne formy życia miłością. Można by powiedzieć, że nie ma w Kościele innych powołań, są tylko różne sposoby realizacji tego jednego jedynego.
Kardynał Grzegorz Ryś
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 22 22:59, 28 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Sobota, 1 marca 2025
7 tygodnia zwykłego
Por. Mt 11, 25
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Mk 10, 13-16
Jezus błogosławi dzieci
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.
A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Biegające po kościele i hałasujące w czasie mszy świętej dzieci, choć są radością i dumą rodziców i dziadków, to jednak są utrapieniem dla duszpasterzy, którzy z bólem widzą, jak trudno jest wtedy zachować atmosferę skupienia i modlitwy.
Jezus nigdy nie odtrącał dzieci. Wprost przeciwnie, gdy zauważył, jak Jego uczniowie, zapewne w trosce o Jego wypoczynek, zabraniali im zbliżać się do Niego, powiedział im twardo, aby tego nie czynili, do takich bowiem należy Królestwo Boże. „Do takich”, tzn. nie tyle w sensie dosłownym: „do dzieci”, co raczej do osób o takiej prostolinijnej i szczerej postawie.
Kto bowiem – jak mówi Jezus – nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, czyli z pełną otwartością, zaufaniem, ten – zacytujmy tu dosłownie – „z całą pewnością do niego nie wejdzie”.
Daj, Panie, bym był dzieckiem: nie: naiwnym, ale duchowo prostym i czystym.
ks. Wojciech Michniewicz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32564
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 1 01:30, 02 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
02 marca 2025
Niedziela
Ósma Niedziela zwykła
Aklamacja (Flp 2, 15d. 16a)
Jawicie się jako źródło światła w świecie, trzymając się mocno Słowa Życia.
(Łk 6, 39-45)
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego. Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta".
Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Kto mnie w życiu prowadzi? Kto jest moim przewodnikiem?
Jezus - światłość świata, obdarza mnie błogosławieństwami, uczy miłości nieprzyjaciół, a dzisiaj prowadzi dalej.
On, który jest najlepszym nauczycielem, najlepszym lekarzem, dostrzega drzazgę w moim oku, ale i również belkę. Który potrafi leczyć mnie z porównywania się z innymi i bycia sędzią dla drugiego człowieka. Jezus najlepszy lekarz, uczy rozeznania tego co dzieje się wokół mnie, wokół nas.
Poznać rzeczywistość po owocach. Czy dana rzeczywistość owocuje dobrem, czy do dobra prowadzi, czy raczej sprawia że staje się gorszy? Zaproszenie do pójścia za Jezusem. Światłością świata, najlepszym nauczycielem i najlepszym lekarzem.
Ks. Wenancjusz Zmuda
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|