|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 23 23:25, 13 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Ps 25,4b.5a)
Naucz mnie, Boże, chodzić Twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń.
(Mt 5,17-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
Komentarz
Jan Paweł II powiedział, że w Eucharystii "stajemy się uczestnikami Chrystusa i ten fakt zmienia nasze życie w zaczyn pojednania i komunii". W głębokiej czci dla najświętszej Eucharystii należy upatrywać tajemnicy nieugiętej potęgi ducha, jaką wykazał w obozie koncentracyjnym w Dachau błogosławiony męczennik, biskup Michał Kozal (1893-1943). Wzniósł się on na wyżyny ewangelicznej doskonałości przez heroiczną miłość nieprzyjaciół. Kochał innych nie "za coś", ale dlatego, że był chrześcijaninem i synem Ojca niebieskiego.
Piotr Stasiński OFMCap
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 23 23:20, 14 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
(Pwt 8,2-3.14b-16a)
Mojżesz powiedział do ludu: Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie. Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana. Nie zapominaj o Panu, Bogu twoim, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. On cię prowadził przez pustynię wielką i straszną, pełną wężów jadowitych i skorpionów, przez ziemię suchą, bez wody, On ci wyprowadził wodę ze skały najtwardszej. On żywił cię na pustyni manną, której nie znali twoi przodkowie.
(1 Kor 10,16-17)
Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.
(J 6,51)
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
(J 6,51-5
Jezus powiedział do Żydów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
PROCESJA NA UROCZYSTOŚĆ UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA
PRZY PIERWSZYM OŁTARZU
(Mt 26,17-19.26-29)
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.
PRZY DRUGIM OŁTARZU
(Mk 8,1-9)
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Nim i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.
PRZY TRZECIM OŁTARZU
(Łk 24,13-16.28-35)
Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
PRZY CZWARTYM OŁTARZU
(J 17,20-26)
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich.
Komentarz
Aby nie popaść w rutynę, w obojętność wobec cudu i łaski Eucharystii, ciągle musimy rozpoznawać, że w niej uobecnia się nasz Pan, który przez swoją Ofiarę wyprowadził nas z niewoli. Dziś wpatrujemy się w tajemnicę, która bezpośrednio nas dotyczy. Bóg, którego naturą jest miłość, czyli dawanie siebie, przez Komunię świętą chce nas uzdalniać do tego samego. Przyjmując Jezusa, wchodzimy we wspólnotę z Nim, ale i ze wszystkimi, którzy Go przyjmują - zaczynamy na nich patrzeć tak jak On.
Ks. Jarosław Januszewski,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pią 3 03:39, 16 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Ps 119,34)
Ucz mnie przestrzegać Twojego Prawa i zachowywać je całym sercem.
(Mt 5,27-32)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Komentarz
Podczas Mszy świętej spotykamy Pana w znakach, które On ustanowił, byśmy mogli Go rozpoznać. Eliasz spotkał Pana poprzez znak - nie w wichurze ani w trzęsieniu ziemi, lecz w łagodnym powiewie wiatru. Bardzo często wydaje nam się, że łatwiej byłoby rozpoznać Pana w znakach spektakularnych, tymczasem On na przestrzeni wieków posługuje się tym, co najprostsze, powszednie - chlebem, winem, wodą, prostymi gestami liturgicznymi i zrozumiałymi słowami. Nie gardźmy tymi znakami i nie mówmy, że są za trudne, lecz przyjmijmy je w ich prostocie. To właśnie w nich Pan przychodzi z wielka mocą w każdej Eucharystii.
Ks. Adam Rybicki,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Nie 0 00:11, 18 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Mk 1,15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
(Mt 9,36-10,
Jezus widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził. Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!
Komentarz
"Możemy się chlubić w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego uzyskaliśmy pojednanie" (Rz 5, 11)
U podstaw Przymierza z Izraelem Bóg umieścił takie zastrzeżenie: "Jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego... będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów... Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym" (Wj 19, 5-6). Bóg powierzył Izraelowi misję kapłańską, obowiązek pośredniczenia, postanawiając, aby wiara i zbawienie dochodziły do całej ludzkości przez niego. W Nowym Testamencie obowiązek ten przeszedł na Kościół, nowy Lud Boży. Spoczywa on na każdym chrześcijaninie, ponieważ chrzest zobowiązał go, aby nie tylko sam żył otrzymaną wiarą i łaską, lecz także, by promieniał nimi wokół siebie i przekazywał je światu. "Wy jesteście wybranym plemieniem - pisze św. Piotr do pierwszych wiernych powtarzając prawie dosłownie słowa, jakie skierował Bóg do Izraela - królewskim kapłaństwem, świętym narodem" (1 P 2, 9). Sobór Watykański II ocenił w szczególny sposób tę naukę, uznając w niej fundament powszechnego kapłaństwa wiernych, a zatem także ich obowiązku apostolskiego.
Oprócz tego kapłaństwa, którym cieszy się każdy ochrzczony, Jezus ustanowił inne, to jest urzędowe. Jemu powierzył funkcję nauczycielską i sakramentalną. Pierwszy krok w tym względzie uczynił wybierając i rozsyłając Dwunastu, "Przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości" (Mt 10, 1). Jezus przekazuje im swoje posłannictwo, a więc także władzę: muszą więc głosić, że "Królestwo niebieskie jest już bliskie" (tamże 7), i tak jak On potwierdzać prawdziwość swoich słów cudami. Jak On powinni nieść orędzie zbawienia "do owiec, które poginęły z domu Izraela" (tamże 6). Nie znaczy to, że inne narody zostały wykluczone, lecz wyraża to raczej wierność Boga względem dokonanego wyboru. Skoro wybrał Izraela jako naród uprzywilejowany, kapłański, ofiaruje mu pierwociny zbawienia: jeśli Izrael nie przyjmie ich, będzie to jedynie jego własna wina.
Wszystkie te fakty dowodzą wyraźnie, że inicjatywa każdego wyboru zawsze pochodzi od Boga. Ani Izrael, ani Dwunastu nie zostało wybranych dzięki osobistym zasługom, lecz jedynie dlatego, że Bóg tak chciał. "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem" (J 15, 16). Wybór darmo dany nakłada jednak na tego, kto jest jego przedmiotem, szczególną odpowiedzialność. Nie można czytać bez drżenia wykazu Dwunastu zakończonego imieniem Judasza Iskarioty. Skoro Bóg jest wierny swoim obietnicom. Izrael pozostał zawsze narodem wybranym mimo swoich win, a Judasz nie był wyrzucony z kolegium apostolskiego mimo planów zdrady; to jasne, że każde powołanie Boże zobowiązuje do bezgranicznej wierności. Wezwani dzisiaj są jeszcze bardziej odpowiedzialni niż dawny Izrael, gdyż ich kapłaństwo opiera się na kapłaństwie Chrystusa, jedynego, prawdziwego Kapłana, który ofiarował samego siebie za zbawienie świata. "Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie" (Rz 5, 10). Chrystus, który pojednał ludzi z Bogiem, jest fundamentem każdego kapłaństwa, a równocześnie jest jego siłą, udzielając kapłanom łaski, aby byli Mu wierni.
- Opiekuj się, Panie, dziełem swoim, zachowaj we mnie łaskę, jakiej mi udzieliłeś... Dzięki łasce Twojej jestem tym, czym jestem; jestem naprawdę najmniejszym i ostatnim z biskupów.
Ponieważ pozwoliłeś mi pracować dla Twojego Kościoła, błogosław nieustannie owoce mojej pracy. Powołałeś mnie do kapłaństwa, kiedy byłem dzieckiem zabłąkanym; nie dozwól, abym się zgubił teraz, kiedy jestem kapłanem.
Lecz przede wszystkim udziel mi łaski, abym umiał współczuć grzesznikom z głębi serca... Udziel mi łaski współczucia, gdy będę świadkiem upadku grzesznika; abym go nie karał z zarozumiałością, lecz płakał i smucił się razem z nim. Spraw, abym płacząc nad moim bliźnim, płakał także nad samym sobą (św. Ambroży).
- O Dziewico najczystsza, Matko Boga i "całego" Chrystusa, Ty nadal masz zasadnicze posłannictwo dawać Jezusa światu, ukształtuj moją duszę na wzór Chrystusa, abym, złączony jak Ty ze wszystkimi uczuciami Słowa wcielonego, mógł każdym swoim czynem przedstawiać Jezusa Chrystusa w oczach Ojca. Jak Ty, o Najświętsza Dziewico, pragnę być ofiarą za Kościół, miłując go aż do oddania życia za niego i otaczając go tą samą miłością, jaką miłował go Jezus (M. M. Philipon).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 3 03:05, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Ps 119,105)
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich i światłem na mojej ścieżce.
(Mt 5,38-42)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb!" A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
Komentarz
Często jesteśmy nieprzekonujący jako chrześcijanie, bo - choć czerpiemy ze źródeł łaski - dajemy ludziom sposobność do zgorszenia. Jest to "przyjmowanie łaski Bożej na próżno" (por. 2 Kor 6,1), marnotrawienie przelanej za nas Chrystusowej krwi. Nie jest łatwo, gdy w świecie stykamy się z nienawiścią, kochać nieprzyjaciół, odpłacać dobrem za zło i brać na siebie grzechy innych. Tylko zjednoczenie z Chrystusem daje nam siłę do zachowywania takiej postawy.
Jan Ogrodzki,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 3 03:24, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(J 13,34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.
(Mt 5,43-4
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.
Komentarz
Idole. Wyznaczają trendy, wywołują zachwyt i podziw. Chcemy pobyć trochę w ich blasku, który jednak nie daje ciepła. A czy Bóg może stać się już nie idolem, ale wzorem dla naszego życia? Poprzeczka jest podniesiona niezwykle wysoko: Miłujcie! Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Ale nagroda jest na miarę wymagań: "tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie". Nie przemijający, złudny blask, ale ciepło Ojcowskiego serca. Bądźmy blisko Niego, a On uczyni nasze serca według serca swego.
Jacek Szymczak OP,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Wto 23 23:06, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(J 14,23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy.
(Mt 6,1-6.16-1
Jezu powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Komentarz
Historia życia św. Alojzego Gonzagi (1568-1591) mogłaby wydawać się jedynie opowiastką hagiograficzną pełną cudowności, gdyby nie rzetelne źródła ją dokumentujące. Pierworodny syn jednego z najznamienitszych rodów hiszpańskich nawrócił się - jak sam wyznał - w wieku lat siedmiu. Stopniowo narastało w nim pragnienie życia dla Boga: przedłużał osobistą modlitwę, pokutował, oddawał się pobożnym lekturom. Zafascynowany "Ćwiczeniami duchowymi" św. Ignacego Loyoli, jako siedemnastolatek wstąpił do jezuitów, rezygnując z prawa do dziedziczenia majątku rodzinnego. Podczas straszliwej epidemii, jaka nawiedziła Rzym w 1590 roku, Alojzy zgłosił się do opieki nad chorymi, sam niebawem ulegając zarazie. Sława jego świętości była tak wielka, że już 14 lat po śmierci wyniesiono go na ołtarze. Swoim życiem patron dnia głosi, jak wielki jest Bóg, dla którego ani bogactwo, ani wiek nie są przeszkodą, by posiąść serce człowieka.
Wojciech Skóra MIC
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 4 04:23, 22 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Rz 8,15)
Otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze!
(Mt 6,7-15)
Jezu powiedział do swoich uczniów: Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
Komentarz
Bóg Ojciec pragnie nas słuchać, jesteśmy przecież Jego dziećmi. Nie wymaga od nas retorycznych zabiegów i stylistycznego kunsztu. Przywilejem dziecka jest mówić: "Nie potrafię. Potrzebuję pomocy". Modlitwa, której uczy nas dziś Jezus, jest ufną modlitwą dziecka zwracającego się do Ojca w swoich potrzebach. Dziękujemy Ci, Nauczycielu, za tę modlitwę, za jej pokorę i prostotę - teraz już wiemy, jak Ty rozmawiasz z Ojcem.
Jacek Szymczak OP,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 23 23:12, 22 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Mt 11,29ab)
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem.
(Mt 11,25-30)
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".
Komentarz
Serce - najprostszy i dla każdego zrozumiały znak miłości, która jest istotą Boga. Jezus niecofający się przed cierpieniem, wierny aż do śmierci, objawia prawdę o Bogu, przełamuje nasz irracjonalny lęk i opór przed Nim. Nieraz wolimy poczekać ze zbliżeniem się do Niego, aż pozałatwiamy swoje trudne sprawy. Tymczasem to właśnie naśladowanie pokornego Zbawiciela może okazać się wyzwoleniem ze smutku i zamknięcia.
Ks. Jarosław Januszewski,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 3 03:50, 24 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Łk 1,76)
Ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogę.
(Łk 1,57-66.80)
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: Nie, lecz ma otrzymać imię Jan. Odrzekli jej: Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: Jan będzie mu na imię. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: Kimże będzie to dziecię? Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem, a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Komentarz
Przy narodzeniu Jana pytano: "Kimże będzie to dziecię?". Rzeczywistość przerosła najśmielsze przypuszczenia. Jego słowo wstrząsnęło całą ziemią Izraela. Świadectwo życia fascynowało nawet króla Heroda, który "chętnie go słuchał". Blask jego misji zabłysnął jak lampa. Byli tacy, którzy pomimo jego kategorycznych wyjaśnień chcieli w nim widzieć Mesjasza. A Jan? Oddał Jezusowi swoich uczniów jednym wyznaniem: "Nie jestem godny rozwiązać Mu sandałów na nogach". Wobec majestatu Chrystusa sobie przypisał status niewolnika, wyrzekając się autorytetu proroka, a w końcu oddając życie dla prawdy. Każde narodziny dziecka mogą być początkiem przerastającej wszelkie oczekiwania historii człowieka; mogą, jeśli dostanie szansę tego początku.
Wojciech Skóra MIC,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Sob 23 23:38, 24 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(J 15,26b.27a)
Świadectwo o mnie da Duch Prawdy i wy także świadczyć będziecie.
(Mt 10,26-33)
Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie bójcie się ludzi. Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Komentarz
Wysławiam Cię, Panie, ponieważ Ty ratujesz dusze ubogiego z rąk złych ludzi (Jr 20, 13)
Prawdopodobnie żaden prorok nie cierpiał tak jak Jeremiasz. Z usposobienia lękliwy, łagodny, skłonny do życia spokojnego, drżał ze strachu wobec misji słowa Bożego ludowi przewrotnemu i buntowniczemu. Jego wrażliwa dusza była doprowadzona do ostateczności wskutek nieustannego oporu wewnętrznego oraz ciągłych walk i prześladowań, jakie musiał cierpieć ze strony swojego ludu, choć przecież starał się go za wszelką cenę zbawić. Jednak moc wezwania Bożego zwyciężyła i Jeremiasz miał odwagę podjąć życie ryzyka i walk bez końca. Wiara i ufność w Bogu podtrzymywały go: "Pan jest przy mnie jako potężny mocarz... O Panie, Tobie powierzyłem swą sprawę" (Jr 20, 11-12). Dzieje tego proroka, tak ludzkiego w opowiadaniu swojego wewnętrznego cierpienia, mogą być wielką zachętą dla licznych apostołów, wystawionych również dzisiaj na twardą walkę. Lecz oni szczęśliwsi są od Jeremiasza, mają na swoją pociechę przykład i naukę Jezusa, którego tamten był tylko figurą. Jezus powierzając Dwunastu posłannictwo głoszenia dobrej nowiny, uprzedził ich o ryzyku, na jakie się wystawiali: "Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu" (Mt 10,17-1. Wszystko to jest bardzo twarde, lecz nie powinno dziwić, ponieważ uczniowi nie może przypaść los odmienny od losu jego mistrza: "Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować" (J 15, 20). Kiedy Apostołowie zobaczą, jak Jezus będzie ciągniony przed trybunały, policzkowany, cierniem koronowany, skazany na śmierć, krzyżowany, wówczas zrozumieją doniosłość Jego słów. A później oświeceni Duchem Świętym pojmą, że dzielić los Mistrza to również zaszczyt. Zresztą, czego należy się lękać od ludzi? Mogą oni wyszydzić, prześladować, pozbawić dóbr doczesnych, uwięzić, a nawet zabić; lecz to nie jest najgorsze zło. Pan bowiem mówi: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle" (Mt 10, 2. W pewnych wypadkach wierzący może stanąć wobec ostatecznej alternatywy: albo z obawy przed ludźmi wyprzeć się wiary i stracić duszę; albo z obawy, by nie być na zawsze odłączonym od Chrystusa, wystawić się na wielkie szkody, a nawet na śmierć, i zapewnić sobie życie wieczne. Męczeństwo, najwyższy akt miłości ku Bogu, jest obowiązkiem każdego chrześcijanina, gdy uchylenie się od niego oznaczałoby zaparcie się wiary.
Jezus pragnąc, aby Jego uczniowie nie czuli się opuszczeni w czasie walk i prześladowań, dodaje im odwagi przypominając opatrzność Ojca niebieskiego, obecnego w najmniej nawet ważnych okolicznościach życia swoich stworzeń. Jeśli On nie zapomina nawet o wróblu, czy mógłby zapomnieć o swoich dzieciach wystawionych na niebezpieczeństwo z miłości ku Niemu? "Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli" (tamże 31). A jak Ojciec niebieski troszczy się o nich, tak Chrystus kiedyś będzie ich świadkiem wobec Ojca, aby niejako odpłacić ich świadectwo przed ludźmi. "Do każdego, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (tamże 32).
- Jestem pszenicą Bożą i mam być starty na mąkę zębami dzikich zwierząt, bym się stał czystym chlebem Chrystusa...
Teraz zaczynani być prawdziwym uczniem. Niech żadna widzialna ani niewidzialna rzecz nie przeszkodzi mi posiąść Ciebie, o Jezu Chryste. Ogień i krzyż, walka ze zwierzętami, rozczłonkowanie... straszne męki szatańskie niech spadną na mnie, bylebym tylko posiadł Ciebie, o Chryste... Nic mi po świecie, nic mi po królestwach ziemskich! Wolę raczej umrzeć dla Ciebie aniżeli królować aż po krańce ziemi. Ja szukam Ciebie, bo Ty umarłeś dla nas, ja pragnę Ciebie, Ty bowiem zmartwychwstałeś dla nas... Chciałbym posiąść czyste światło, abym dostępując go był naprawdę człowiekiem. Pragnę być naśladowcą Twojej męki, o Chryste (św. Ignacy Antiocheński: List do Rzymian 4-6).
- O Panie, Ty nieustannie okazujesz swą moc w naszej słabości. Dajesz swojemu Kościołowi wzrost wśród zmiennych kolei życia; kiedy wydaje się uciemiężony, podnosi się mężniejszy, ponieważ próba ta jest doświadczeniem wiary. A jeśli wytrwa wiernie w obecnym życiu, daj swojemu Kościołowi chwałę (Preghiere dei primi cristiani 319).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 4 04:01, 26 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Hbr 4,12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
(Mt 7,1-5)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka /tkwi/ w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ
Bóg zaprasza nas do wędrówki, do wyjścia w nieznane, do zupełnie nowego życia. Podobnie jak Abram, także uczniowie Jezusa są wezwani do opuszczenia tego, co znane, oswojone. Mamy zostawić swoją mądrość, porzucić sądy o bliźnich i udać się w długą drogę oczyszczania serca. Na tej drodze ocalimy siebie, bo ocalimy bliźniego w swoim sercu: spojrzymy na niego tak, jak widzi go Bóg – czystymi oczyma.
Jacek Szymczak OP
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Pon 23 23:02, 26 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Ps 25,4b.5)
Naucz mnie, Boże mój, chodzić twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń.
(Mt 7,6.12-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.
ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ
„Wchodźcie przez ciasną bramę. (...) Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ja znajdują”. Na szerokiej drodze łatwo ominąć człowieka. Łatwo ominąć Boga. Chrystus jest drogą, ale bardzo wąską, gdzie aż roi się od naszych bliźnich. Na tej drodze nigdy nie jesteśmy sami, wciąż ktoś nas potrzebuje. A gdy będziemy bezgranicznie oddani innym – to wtedy obok nas, bardzo blisko (bo droga jest przecież wąska) – będzie szedł sam Bóg.
Jacek Szymczak OP,
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Śro 0 00:43, 28 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(J 15,4.5b)
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.
(Mt 7,15-20)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach.
ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ
Święty Ireneusz (zm. 202) dojrzewał duchowo pod okiem męczenników: św. Polikarpa, biskupa Smyrny, a potem św. Potyna, biskupa Lyonu, którego stał się następcą. Ireneusz musiał przeciwstawić się nie tylko władzy cywilnej, prześladującej Kościół, ale nie mniej niebezpiecznym dla wiary katolickiej ruchom gnostyckim i herezjom. Napisane przez niego traktaty teologiczne tchną aż do dziś świeżością i głębią treści, a zarazem precyzją w ukazaniu podstawowych prawd wiary. Gnostykom zarzucał odrzucenie tradycji apostolskiej oraz sukcesji w przekazywaniu wiary i sakramentów, czyli budowanie doktryny „na piasku”. Podkreślał zwierzchnią rolę biskupa Rzymu, położył podwaliny pod naukę o Duchu Świętym jako współistotnym Ojcu i Synowi, bronił wartości Starego Testamentu, deprecjonowanego w kręgach gnostyckich. Św. Ireneusz budował „na skale” prawowierności, dlatego jego nauczanie i świadectwo życia aż po śmierć męczeńską pozostają chlubą całego Kościoła Wschodu i Zachodu.
Wojciech Skóra MIC
|
|
Powrót do góry |
|
|
adsenior
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32089
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Polska Płeć: Pan
|
Wysłany: Czw 3 03:38, 29 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
(Mt 16,1
Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej Opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
(Mt 16,13-19)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ
Apostołowie Piotr i Paweł są filarami, na których Chrystus zbudował Kościół. Piotr jest „Opoką” i pierwszym wśród uczniów. Paweł, choć nie należał do grona Dwunastu, to jednak został wybrany przez Pana, aby zanieść Ewangelię poganom. Piotr – mimo ludzkiej słabości – przez całe życie, aż do męczeńskiej śmierci, potwierdzał wyznanie złożone pod Cezareą Filipową: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Paweł, świadom łaski, jakiej doświadczył od zmartwychwstałego Pana, pragnął, aby przez niego „dopełniło się głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody je posłyszały”. Dziękujemy dzisiaj Bogu za tych Bożych „szaleńców”, którzy bez wahania oddali życie za Chrystusa i dzięki którym także my w Niego wierzymy.
Jakub Kruczek OP,
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|